Bylem na obozie i poznalem pewną dziewczynę ktróra mi sie bardzo podoba zaczelismy my ze sobą pisac ale nie przynosi to skutrku. Prosze o Pomoc jak rozwinąc rozmowe.
Pozdrawiam
Skoro już z nią piszesz to pierwszy krok masz za sobą. Jak ja
bym była na jej miejscu to chciałabym, abyś wprost zaprosił
mnie spacer, a nie owijał w bawełnę.
włąsciwie dam ci jedną rade. nic odkrywczego. sam kiedys
mialem podobny problem, ale rozwiązalem go dzięki
ponadprzecietnej inteligencji. bylem na wakacjach pomagac choremu
dziadkowi w pracy w polu, akurat jechalem na pole rozwozic gnoj.
jade jade patrze i co widze? fajna dziewczyna stoi na poboczu bo
sie jej rower zepsul. ja bez namyslu ściagam gumofilce i JEB ją
prosto w czolko moim ognojonym gumiakiem. zatrzymuje krype
dziadka, wysiadam i kulturalnie pytam sie czy nie widziala
przypadkiem mojego gumowca bo gdzies mi się zapodział. i takim
sposobem powiekszylem grono znajomych, bo przy dokladniejszym
poznaniu okazala sie tak nieciekawa jak oprosiona maciora mojego
dziadka. zycze powodzenia, spróbuj z innym obuwiem, no nie wiem
moze podkute stala esesmanki?