A to zależy, kto trąbi. Znajomi - spoko. Ktoś obcy, ale
przystojny - nie powiem, nawet to miłe. No ale jak trąbią
jakieś stare dziady, to trochę wkurzające
Ogólnie nie trąbie bo wg mnie wtedy wyglądam jak wieśniak i
to jeszcze w moim specyficznym aucie które jest szybko
rozpoznawalne a nie mogę sobie pozwolić by wieśniaczyć
poldka.
z zabieraniem na stopa to mam problem bo gdy jadę kobieta która
jeszcze przed sekundą machała kciukiem nagle się rozmyśla i
chyba postanawia iść pieszo, lecz jak ją mijam to stwierdza
że może jeszcze spróbuje coś złapać.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 26 stycznia 2013, 19:57
0
Na mnie właśnie trąbił gościu z poloneza Tylko, że to był prawdziwy
wieśniak bo z środka zalatywało jakieś umcyk-umcyk
Tak, często się to zdarza... Tyle, że ja zazwyczaj jestem
"wyłączona" i jak jakiś wieśniak trąbnie, to się tak
wystraszę, że podskakuję do góry jak nienormalna
Też właśnie uważam, że to jest wieśniacki sposób na
zwrócenie uwagi. Zwykle przewracam oczami z zażenowania, ale
kiedyś zdarzało mi się nawet pokazywać środkowy palec.
Zdarza się często i gęsto, o gapieniu się już nie wspomnę.
Trochę to denerwujące, ale czasem mnie już śmieszy , raz
nawet odmachałam takiemu gościowi,ale fakt faktem - przystojny
był
to było parę lat temu jak dżinsowe miniówki nosiło się na
sportowo z tenisówkami
Rozwiązała mi się tenisówka i ją zawiązywałam (mając tą
miniówkę) i nagle tiiii tiiiiit. Koleżanka padła ze śmiechu
a mi było głupio. Do tej pory uważam że bielizny nie było
widać