Chodzi tu o Boga
Ludzie znajdują szczątki ludzi z przed 10 000 milionów lat i dowodzi to ze człowiek wywodzi sie od małpy.
Biblia mówi że Bóg stworzył Adama - no własnie i tu jest problem. Bo Adam nie był małpą.
A teraz sedno tego pytania: W co wierzyć? w biblię czy w prawdę ?
No przestań, jaja sobie robisz skąd możesz wiedzieć że
naukowcy mają racje i jak oni policzyli że to akurat 10 000 mln
lat temu, to jedynie sprawa wiary.
A odpowiedź; Masz swój rozum i nie wątpie że potrafisz go
odpowiednio wykorzystać więc wierz w co chcesz ale nie idź na
łatwizne
Wierz w co chcesz..... Ja sobie tak to wyjaśniłam.... Na
pocżatku przecież Bóg stworzył zwierzęta, w tym małpy.
Później stwarzając człowieka wziął kod genetyczny od małp,
żeby nie było za dużo chaosu i nieporozumień..... Wziął od
nich, bo najbardziej kształtem przypominały jego, bo podobno
człowiek został stworzony na wzór Boga, a my ludzie jesteśmy
kształtem też podobni do małp.....
Mówiłem to już tutaj ze 100 razy, wyjaśnię łopatologicznie.
Kościół nie neguje tego że człowiek pochodzi od jakiegoś
pra przodka. Biblia powstała w ch*j dawno czyli wtedy kiedy
ludzie nawet nie wiedzieli o czymś takim jak "przodek". Biblia
miała zilustrować ludziom w tamtym czasie jak powstał
człowiek. To jest to samo jak by nam teraz jakiś fizyk z CERN
wytłumaczył jak działa LHC, za cholerę go nie zrozumiemy, ale
jak by nam powiedziano że chodzi o zderzenie atomów to jakiś
obraz mamy tego co tam się dzieje i tylko tyle, dopiero jak byś
się zagłębiła to byś wiedziała ze chodzi o wywołanie
antymaterii itp. Już kumacie Biblia obrazuje ale nie przybliża.
Wiesz... To w co wierzysz, jest Twoją indywidualną sprawą i w
gruncie rzeczy nam nic do tego, powinniśmy uszanować wybór
drugiej osoby, i ja szanuję...
Ostatnio na J.Polskim rozmawialiśmy z Profesorem o Filozofii,
skąd się wywodzi i czym się zajmuję...
Profesor powiedział ciekawą rzecz.... mianowicie, że filozofia
zajmuję się, najprościej to tłumacząc pytaniami bez
odpowiedzi oraz pytaniami gdzie odpowiedź jest bardzo głęboko
ukryta i ciężko jest ją od naleźć (oczywiście to tylko
kawałek pojęcia filozofia...)
"Człowiek od zawsze poszukiwał odpowiedzi na pytanie "Po co
istniejemy" (Zdziwiłem się zdeczka, jak przypomniałem sobie,
że sam zadałem takie pytanie na pytajni... a odpowiedzi były
zaskakujące )
Ale do czego zmierzam...
Człowiek nigdy nie odnalazł sensownej odpowiedzi którą można
poprzeć faktami, więc jakby to powiedzieć, zaczął sam
"wymyślać" sposób i powody istnienia człowieka, i tak podobno
powstała religia.
Od tamtej pory trwają spory miedzy religią a faktami
naukowymi... nie powiem, po tej lekcji trochę zwątpiłem, oraz
po przemyśleniu, trochę się wkurzyłem, że katolicyzm dąży
do wprowadzenia jednej religii na całym świecie... (lekcja
Religii)
Ale doszedłem do wniosku, że nie obchodzą mnie te spory
między nauką a religią... wierze w to co wierze, bo tak
zostałem wychowany oraz to jest też mój wybór, inni ludzie
wierzą w co innego i ja to szanuję, dlatego boli mnie to
dążenie do "Jednej Religii"
I w coś trzeba wierzyć, bo wiara daję siłę...
Odpowiadasz użytkownikowi error
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 24 grudnia 2009, 15:36
0
Jak to nam nic do tego, jest pytanie to piszemy co myślimy, po
co wrzucać pytania retoryczne, lub takie które miałyby
pozostać bez odpowiedzi
Muminku, nie mówię, że nie mamy nic mówić,dzielić się
przekonaniami... ale nie powinniśmy nakłaniać do naszej (innej
niż danej osoby) wiary... bo to jest jej wybór.
Opis stworzenia człowieka z Księgi Rodzaju, to przenośnia.
Kościół nie potwierdza ani też nie zaprzecza ogólnej teorii
ewolucji. Cały sens tego opisu ma tylko nakierować na jedno:
Bóg jest stwórcą wszystkiego
w tym problem ze nauka potwierdza biblijne stwarzanie... tylko
ewolucjonisci nigdy nie przyznaja sie do bledu, kreacjonisci maja
wiele dowodow na to ze bog stworzyl swiat ok 6000 lat temu, i ze
byl wielki potop ktory calkowicie zmienil ziemie. a datowanie
radiowo weglowe jest bledne...
Ciekawe.. Cywilizacja egipska liczy około 8000 lat. Ale skoro
datowanie węglem jest błędne to zapewne i cały dorobek
archeologii również. A woda z potopu zniknęła.. tak po
prostu. Skamieliny też powstały w ciągu tych 6 tys. lat. Albo
nie - zostały stworzone na hop-siup! Żeby ludzie mieli nad czym
rozmyślać. Ale po co myśleć, skoro można uwierzyć na
słowo?
ja brdzo czesto sie nad tym zastanawialam, ale ostatnio jakos tak
zapomnialam... co do pytania pojecia nie mam. wszystko okaze sie
po smierci, albo w 2012 roku (nie
wierze w to)
ewolucja jak sama nazwa wskazuje jest tylko teoria... nigdy nie
byla i nie bedzie faktem... sa to domysly na ktore nia ma
potwierdzajacych dowodow... wszystkie skamieliny ktore niby maja
potwierdzac ewoluowanie czlowieka od malpy morzna lekko zmiescic
na zwyklym stole... prawda jest taka ze dla zwolennikow ewlolucji
ziemia jest jak zegar bez zegarmistrza... uwarzam ze bardzo
naiwne i wbrew logiki jest wierzenie ze ziemia i cale rzycie na
niej powstaly w wyniku przypadku...(tak jak to mowi ewolucja)
W PRAWDĘ bo nie jest dowiedzione że bóg wogóle istniał
chyba że jakiś człowiek kiedyś umarł,pogadał se z bogiem a
potem przywrócili go lekarze do życia ale to taka MOJA teoria
To czy wierzysz czy nie zależy od Ciebie a co do małp i Biblii
pamiętaj, że wiele spraw w religii to jedynie symbol, nawet
mija katechetka to potwierdziła to, że Bóg stworzył ludzi na
początku to SYMBOL. A dla opornych co do tego stwierdzenia to
Bóg stworzył ludzi wygnał ich z Edenu i po pewnym czasie
zamienili się w małpy żeby nabrać pokory i w odpowiednim
czasie ewoluować.
Odpowiadasz użytkownikowi Parankur
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.