...za to że próbuje mnie psychicznie zniszczyć? Czy jak poczekam do 18 roku życia i go zaskarżę przyniesie to jakieś zadowalające rezultaty? Nie chce mi się wszystkiego opisywać, ale słuchanie już za dzieciaka że jestem śmieciem nie jest przyjemne.
to straszne , współczuje . ja tez niemam lekko z ojczymem , a
moj ojciec ma rodzine w londynie . ojczyma niecierpie i pewnie
niedlugo tez mi nerwy puszczą .
Szlag. Miałam to samo, ale ze szwagrem... Zniszczył mnie
psychicznie. Potem miałam problemy ze sobą, uwierzyłam, że
jestem nikim i mam za sobą próby samobójcze.
Opisałam to na forumpsychologicznym i dostałam odpowiedź od
P.psycholog, że potrzebuje leczenia psychiatrycznego i diagnozy
pod kątem nerwicy. Nie zgłosiłam się na policję bo nie
miałam żadnego poparcia w rodzinie i by mnie zajechali za takie
coś. Nabrałam siły i się postawiłam. Każda jego odzywka do
mnie była taka, że mówiłam jemu "Bo jestem po.je.ba.na"
Zwrócił uwagę, że ten tekst się powtarza i zapytał kto tak
uważa i zrobiło się mu głupio. Nienawidzę Go
Ogólnie teraz mam spokój z nim. Ale pamiętam to wszystko i
jestem słaba psychicznie, każda porażka, niepowodzenie mnie
dobija...i ja sama siebie zaczęłam niszczyć i dążyć do
najgorszego... A tak to jestem dobrą dziewczyną i b.lubianą -
staram się nad sobą nie użalać.
I TY : nie daj się . . .
Pogadaj z mamą, moja akurat miała jak i ma mnie w D...
Nie pozwól sobie. Jeżeli masz tą odwagę i jesteś świadoma
konsekwencji - zgłoś się na policję bo to jest znęcanie się
psychiczne na nieletnim. Nieletni mają swoje prawa. Trochę o
tym wiem bo samej mnie to dotyczy.
Powodzenia
ja właśnie dzięki temu jestem silna psychicznie. również mam
za sobą próby samobójcze, poważny konflikt z
rówieśnikami(lata temu w podstawówce), ale teraz nie dam się
już nikomu. teraz widzę że NIE WARTO ZNISZCZYĆ SIEBIE PRZEZ
KOGOŚ TAKIEGO. Widzę, że życie potrafi być piękne(tylko że
poza domem), mam prawdziwą przyjaciółkę z którą przez to
wszystko przebrnęłam, mam chłopaka przy którym naprawdę nie
pamiętam co się dzieje w domu. Po prostu próbuję się od tego
odgrodzić. CO MNIE NIE ZABIJE TO WZMOCNI sprawdziło się u mnie
w 100 procentach! kiedyś
byłam małą potulną osóbką, teraz potrafię walczyć jak
lew. ŻEBY BYĆ TYM KIM JESTEM MUSIAŁAM SWOJE PRZEŻYĆ, a
cieszę się z tego kim jestem. Dzięki temu co przeżyłam
widzę jak ważne jest by darzyć uczuciem najbliższe osoby,
widzę, jak człowiek potrzebuje bezpieczeństwa i miłości i
wiem, że postaram się by w mojej rodzinie(jak ją sobie
zbuduję) niczego takiego nie zabrakło.
właśnie nie wiem jakie konsekwencje pociągnie za sobą
zgłoszenie tego na policję. Ja mam jeszcze 16 lat nie 17 jak
podaje Pytajnia Rozmowa z mamą
nic nie da bo ona zdaje sobie z tego wszystkiego sprawę i sama
ma czasem problem. Sama musi czasem 'skulić uszy' i się nie
odzywać. On ma taki niepospolity charakter. Ale mama nie ma z
nim takiego problemu jak ja. Na nią nie klnie za byle co (dziś
naklął na mnie jak powiedziałam że mam za mały tależyk do
surówki i mi surówka wypada i powiedział mamie po co robi
obiad też dla mnie, że ja powinnam sama sobie jedzenie robić).
Jej nigdy nie uderzył, nie wyzwał i nie zignorował, mniejszy
mama ma problem, ale też ma i ja sama nie chcę żeby się
angażowała bo to nic nie daje.
Widzę, że mam odwrotnie niż Ty. Zacytuję tu piosenkę "Każda
porażka dodaje mi siły, każde zwycięstwo wznosi na wyżyny".
talerzyk* sory za błąd w pośpiechu
o swoją psychikę się nie martwię bo najgorsze dołki już za
mną, wylizałam się z tego. bardziej martwię się żeby nie
doszło do poważnej awantury... no i nie ukrywam, że go
nienawidzę i chciałabym mu się jakoś za te wszystkie lata na
zakończenie odwdzięczyć.
Co do piosenki, znam ja na pamięć widzę że słuchamy tego samego.
Nie życzę nikomu tego co ja przeżyłam... i dobrze że się
nie dałaś jak ja.
Nie mam pomysłu na zemstę. I to co ten człowiek wyczynia to
przesada. Łotr i tyran
Pozdr
tak będą rezultaty, ojciec wyrzuci cię z domu, trafisz do domu
dziecka, tam już się tobą zajmą marginesy społeczne, po
takim ciosie w psychikę każą ci opuścić schronisko i
zacząć żyć samodzielnie. Fajnie nie?
Od razu mówię, nie życzę ci źle ale zastanów się nad
konsekwencjami bo w przypływie emocji o tym zapominamy
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 10 kwietnia 2010, 18:03
0
Za morderstwo w amoku można dostać wyrok w zawieszeniu więc
wiesz....
ale napisałam w pytaniu, że z ewentualnym zaskarżeniem
poczekam do skończenia 18 roku życia. a wtedy miałabym się
gdzie podziać, chociażby babcia, mama mojej mamy.
w sensie czy nie mogę się teraz do babci wyprowadzić? nie
bardzo właśnie, mieszka 25 km ode mnie, ja się uczę w moim
mieście, tu mam bliskie mi osoby... zupełnie inny świat tam
jest.
dokładnie tak jest u mnie. już jak miałam 14 lat narzekał że
czemu to on musi na mnie pracować, że w Ameryce takie dzieci
już pracują i też bym mogła :/
chyba możesz tylko się uodpornić na to. jeżeli ci to tak
bardzo nie przeszkadza, a jeżeli nawet nie chcesz się
przeprowadzić o 25 km, a tyle to ja mam do szkoły i codziennie
jeżdże autobusem, to chyba ci w ogóle nie przeszkadza. a jak
chcesz naprawdę coś zmienbić, no to wyjdź z domu i nie
wróć.
chcę się mu po prostu odwdzięczyć za to wszystko. on
codziennie pokazuje jak mnie nienawidzi, ja też chcę mu
pokazać. na większość jego docinek itp jestem uodporniona i
nie powiem, że mieszka mi się tu źle, bo czas spędzam
wyłącznie w swoim pokoju kiedy jestem w domu. ale nienawidzę
go i chcę się jakoś odwdzięczyć i zostawić to wszystko w
tyle.
codziennie mu się po trochu odwdzięczam odzywkami. jak on mi
tak ja jemu, ale nie mogę sobie pozwolić za bardzo żeby nie
doszło do rękoczynu-i w tym tkwi problem,on wygrywa siłą. On
mi napsuje krwi i ja mu też.
az mi glupio to wszystko czytac. ja mam i mialem kochajacych
rodzicow i nie znam takich problemow. nie wiem nawet co poradzic.
jak bylem nastolatkiem to sie klocilem z ojcem ze mi nie pozwalal
pic, palic i brac narkotykow ! po 18-tce zrozumialem dopiero ze
to lezy w moim interesie. ja kocham swoje dzieci, nigdy ich nie
bije, raczej rzadko maja jakiekolwiek 15-minutowe kary i mam
nadziej ze kiedys nie napisza o mnie ze bylem tyranem w domu.
chcialbym zeby wszyscy mieli mile dziecinstwo i okres dojrzewania
bo przeciez dom to miejsce gdzie powinno sie byc kochanym i czuc
sie bezpiecznie. to miejsce do ktorego zawsze fajnie sie
wraca.
przykro mi ze nie moge udzielic ci rady. w niemczech jest urzad
d/s mlodziezy gdzie mozna sie zglosic i otrzyma sie pomoc. moze i
w polsce jest taki urzad? w ratuszu powinni wiedziec...
mi się fajnie wracało nie będzie... jeśli w ogóle będzie
się wracało. Jak już się wyprowadzę to na dobre. Jedynie z
mamą chcę utrzymać kontakt (no i z bratem aale póki co to
dzieciak i nie wiadomo jak się potoczy) ale mama zawsze będzie
mogła odwiedzić mnie albo spotkać się ze mną na mieście.
Co do urzędów... wsadzą mnie do jakiegoś domu dziecka i
będzie jeszcze gorzej. Radzę sobie i wytrzymam do 18 roku
życia, ale nie zamierzam siedzieć bezczynnie gdy on na
pożegnanie powie krótkie 'spie*dalaj'. Nie dam mu satysfakcji,
że nade mną wygrał.
miałem identyczną sytuację.. najlepiej jest po prostu
ignorować. znudzi mu się. jeżeli leci jakiś głupi text w
Twoją stronę to sie nie odzywaj.. wiem jakie jest to męczące
i szczerze współczuję
próbowałam ignorować, nie przestaje bo mu to za dużo
satysfakcji daje. póki co klin klinem działa, bo jak naprawdę
nie ma parcia żeby mi pocisnąć to nie zaczyna
a nie masz kogoś, kto pomoże Ci ?
jakiejś bliskiej rodziny?
wg mnie powinnaś go ignorować i przede wszystkim wierzyć w
siebie - łatwo gadać, ale wiary w siebie nie strać nigdy!
Pamiętaj, że każdy jest kimś wyjątkowym i inni nie muszą
tego wiedzieć, ważne, byś sama wiedziała.
Biedna natka... To bardzo poważny problem...
Ja bym polecił jakiś sąd rodzinny. Nic innego w takiej
sytuacji bym nie radził, chyba że matka może pomóc...
Odpowiadasz użytkownikowi KoKs
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.