hmm pewnie wysmarowałabym się różnymi kremami po opalaniu lub
maślanką ( podobno najlepszy domowy sposób ) ale generalnie nigdy nie miałam
takiej sytuacji, staram się korzystać z umiarem ze słońca i
ZAWSZE przed wyjściem na słońce używam kremów do opalanie
skóra wtedy nie jest bardzo
zaczerwieniona a opalenizna dłużej się utrzymuje i szybciutko
brązowieje także polecam
Ja dostałam w piątek od słońca poparzenia drugiego
stopnia. I niczym tego nie
smaruję, poza tym, że kilkanaście razy dziennie chodzę pod
zimną wodę, bo strasznie boli/piecze.
Właśnie, nie jestem pewna czy mogę cokolwiek na to
wylać/posmarować...Lekarze w szpitalu nie uwierzyli mi na
początku, że to od słońca i mówili, że to wygląda jakbym
żelazkiem jeździła sobie po ciele..więc to nie jest takie
zwykłe 'spalenie'... i nie wiem czy można...?
Na początku bym na chwile spanikowała, a później posmarowała
się jakimś kremem łagodzącym. Wiem coś o tym. W ten sposób
powstały mi pagony na ramionach
Bardzo łatwo dzięki zastosowaniu melanotan https://melanotan.biz/ możesz się
opalić. Ja uwielbiam ten produkt i jeśli chodzi o skuteczne
opalanie, to nie ma nic lepszego, co działa podobnie.
Odpowiadasz użytkownikowi hannula
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.