OGŁOSZENIA PARAFIALNE.....
Więc tak, ja wiem że czasami piszę tak jak mówię, do tej
pory Czarnecka mnie rozumiała idealnie, no ale cóż
Tata miał telefon w abonamencie w erze. telefonu już nie
(dobiłam go
) ale karta została
i po danym okresie została spłacona. Amen. Po spłaceniu karty
tata chciał przejść na taryfę w której sam będzie
doładowywał konto (era tak-tak)
Jak większość z Was wie, wyjechałam sobie.
Wróciłam.
Płacz i lament ojca, co się stało z telefonem?
Nie ma zasięgu. Nie można dzwonić.
Pytam ojczulka czy nie odbierał telefonu jakiejś pani/pana
która/który mu proponował/a przejście do innej sieci
pozostając przy tym samym numerze. Toż to On mówi że nie.
Wyłączam i włączam telefon. No nic. Karta nie aktywna. I
pytanie do Was czy wiecie co się mogło stać?
NO TERAZ TO JUŻ WIEM CO SIĘ STAŁO. KARTA MIAŁA ZMIENIANE
TARYFY WIĘC BYŁA NIEAKTUALNA. Dziękuję
(absolutnie nie krzyczę pisząc capslem
)