nie. nigdy nie lubilem.nie mam nawet ukonczonej podstawowki.
kazda klase powtarzalem po 3 razy i w czwartej mnie zamkneli za
wlam na kwadrat. jak wyjde to mam juz cus na oku.....
powiem tak: jak byłem w szkole marzyłem żeby puść do pracy,
jak już pracuje to maże aby wrócić do szkoły, bo teraz
dopiero zrozumiałem że szkoła to nie tylko nauka ale i luz,
koledzy, koleżanki i ta beztroskość czyli: a dziś mi się nie
chcę to nie idę, zapamiętajcie to sobie, szkoła (po za
nauką)to najlepszy okres wżyciu młodego człowieka.
Już wolę szkołę, niż nudne wakacje...szczególnie, że jak
co roku pewnie nigdzie nie wyjadę....jak chodzę do szkoły to
mam satysfakcję, lepszy humor (zawsze można komuś
podokuczać), zawsze jest z kim pogadać, a w wakacje wszyscy
znajomi powyjeżdżają, jeżeli już kogoś poznaję, to on
mieszka na drugim końcu Polski albo nawet za granicą.
Dla mnie to już przyzwyczajenie jak nie idę to jakoś
głupio.(ale wakacje i inne wolne dni uwielbiam żeby nie było
Oczywiście wolę jak normalne
oceny są i łapię materiał wtedy leci szybko Można kogoś poznać są jakieś
pozytywy ale sql to sql w końcu.
Ogólnie może być