tak ogólnie za tym co było... .są to czasem pojedyncze
chwile,ludzie.Za beztroską,kiedy nie miałam problemów a
wszystko było ,,kolorowe".Z czasem życie nas dopada i pokazuje
swoje prawa.....i hm też za przyjaciółką,ostatnio nie mam z
nią za dobrego kontaktu,coś się popsuło...
Za czyms/kims co minelo bezpowrotnie nie tesknie... Tzn. na pewno
mam jakis sentyment do czegos/kogos,ale tesknota,to za duze
slowo... Staram sie zyc terazniejszoscia...ewentualnie
przyszloscia... Po co wspominac cos co juz bylo i nie wroci? Lepiej myslec o tym co bedzie
Aj mam takie coś. Wspominam dobre chwile takie jak wakacje w
dobrym gronie itp. Ale jedno co jest najgorsze to że niektóre
wspaniałe chwile juz nie powrucą a to dlatego że wszystko sie
w około zmienia, no ale taka jest kolej rzeczy. Naszczęscie
jeszcze jest sporo fajnych przeżyć przede mną
Chciałabym na trochę jeszcze powrócić do słodkich czasów
dzieciństwa, ale nie jest to czymś takim, co zaprząta mi
myśli całymi dniami. Raczej żyję dniem dzisiejszym, a co
było to, już za mną.
Tęsknie za uczuciem magii Świąt, które co roku jest coraz
mniejsze,
za chwilami spędzonymi w gronie bliskich mi osób,
i ... za zapachem maciejki (nie mogę doczekać sie lata)
tęsknie za kimś obecnie, ale nie tęsknię za tym co było. to
tylko blokuje człowieka. zamykanie się w świecie wspomnień i
tęsknota za nimi nie prowadzą do niczego. nie da się żyć
przeszłością.