byłam z chlopakiem prawie rok, zostawilam go na 3 tygodnie, potem wrocilam do niego, od powrotu bylam z nim ponad 2 tygodnie i znow go rzucilam, bo sadzilam ze juz go nie kocham,
podczas tej 3 tygodniowej "przerwy" powiedzialam ze mi go brakuje itd i chce by sie zmienil wtedy tyko moze sie to udac, zmienil sie , a ja go tak potraktowalam.
on jest taki ze wszystko mi wybacza, ale tez umie mi "pojechac" kiedy np w tydzien po rozstaniu teraz pisze sobie o... erotycznych rzeczach z kolegą , czy cos takiego, nazwal mnie dziwka, ze to jest niedorzeczne,
nie wiem co zrobic, czy faktycznie przestalam go kochac, skoro do niego wrocilam ? i bylo dobrze,bylo swietnie bo sie naprawde staral, poprostu po wspolnej nocy wstajac rano powiedzialam ze mam pokrecona uczucia..
przyjaznic sie z nim ? czy dac mu spokoj ?
teraz widujemy sie ale mam wrazenie ze on ma do mnie pewien "wstret" i zaczyna nabierac dystansu.
ja pierdziu -.- czym ten biedny chłopak Ci zawinił ? Naucz
się, że ludzie to nie zabawki ... daj mu spokój jak nic nie
czujesz a nie znęcaj się nad nim ...
moze zacznijmy ze nie byl idealny, mial do mnie pretensje o rozne
rzeczy rowniez, klocilismy sie tez, ( przeczytaj moje poprzednie
pytanie "palcowka" ) - z tym chlopakiem co mi to zrobil nie
pozwalal mi gadac, w sumie sie nie dziwie bo to taki nieciekawy
typ i tylko by ZALICZAL dziewczyny , ale sam fakt, niby mowil ze
chce dla nas dobrze dlatego mi nie pozwala ale DZIWACZNE...
nie, ten to frajer kretyn i wszystko , widzialam go trzy razy w
zyciu na oczy, w tym raz wlasnie gdy nie wiedzialam co jest grane
, czulam sie jakbym spala, drugi ten w parku..
no to nie ten chlopak,
ta akcja w parku miala miejsce teraz,
a z hclopakiem SWOIM nie jestem od 29 czerwca..
tego z parku wlasciwie nie znam , poznalam go i za pierwszym
razem na pijaka juz mi cos robil, pojecia nie mam co, tyle co
uslyszalam z opowiadań jego kolegow i kolezanki.
dzi.wka to także wredna kur.wa która bawi się uczuciami innych
i patrzy tylko na siebie. skoro nabiera dystansu to dobrze. moim
zdaniem to tym co sobą reprezentujesz - o ile to wszystko prawda
- to z pewnością nie zasługujesz ani na porządnego faceta
ani przyjaciela .
a co do hasła na górze. jeśli naprawdę uważasz, że jest
winny bo się Ciebie czepiał o to z kim się spotykasz, a
mówił o facecie który Cię wykorzystał a Ty jak głupia i
naiwna gówniara się dałaś się nabrać... dziwie się, że w
ogóle się do tego przyznajesz.
przerażasz mnie dziewczyno... jestem w szoku, jak mozna być tak
głupią... jak to powiedziałaś- "z tym chlopakiem co mi to
zrobil nie pozwalal mi gadac, w sumie sie nie dziwie bo to taki
nieciekawy typ i tylko by ZALICZAL dziewczyny" pogrążyłaś
się totalnie, wcale nie jesteś lepsza, pozwalasz się
obmacywać każdemu. ogarnij się
Rzeczywiście , zostaw chłopaka . Bawisz się czyimś uczuciami
. Raz do Niego wracasz , raz go zostawiasz . Spędzasz z Nim noc
a potem mówisz że masz pokrętne uczucia . Ja decydując się
na noc z chłopakiem jestem pewna że tego chcę i nie zmieniam
zdania nad ranem . Poza tym wydaje mi się że chcesz siebie
usprawiedliwić że On był dla Ciebie nie dobry bo nie pozwala
Ci się spotykać z byłym chłopakiem . To chyba normalne że
jak masz jednego , to nie rozmawiasz z byłym ( no nie wiem , ja
bym tak zrobiła ) . Chcesz zrobić z siebie ofiarę a to raczej
On nią padł . Powiem Ci żebyś wrzuciła sobie na luz ..
odpocznij od związków skoro nie jesteś na nie gotowa . Nie
sypiaj z kim popadnie , bo to nie o to chodzi . Wydaj mi się że
szukasz związku na siłę . kiedy minie jakiś czas i będziesz
gotowa kochać prawdziwą miłością i być kochana , wtedy się
zdecyduj na prawdziwy związek . A tak wgl to pozdrawiam i mam
nadzieję że choć trochę pomogłam
to ze z nim spedzilam noc nie znaczy ze cos robilismy,spal
poprostu u mnie gdyz mijal 11 miesiac naszego zwiazku..
przytuleni bylismy jedynie, nic wiecej nie zaszlo.
nie z bylym bo ten co robil mi takie rzeczy kiedys to nie moj
byly,nie znam go juz wspomnialam..
ale nie tylko z nim mi ograniczal kontakt, mial pretensje o rozne
rzeczy, nie chcial bym np pila z kolegami "bo cos wywine" a
niektore moje kolezanki krytykowal tez mowiac ze pustaki, ze jak
sie zachowuja, ze ku..rwy. przeciez to ich sprawa co robia.
Spędziłaś z nim 11 miesiąc bez uczuć, nie kochając go i
dając mu nadzieję, że będzie cudownie!
Wiesz co, ty nie wiesz co znacyz być w związku i kochać i być
kochaną i czerpać z tego radość, szczęście wsparcie...
JEsteś pier.do.loną egoistka i będę rzucać mięsem na
ciebie. I chcesz żeby było tobie dobrze, wspaniale tak, że aż
się spuszczasz nad samą sobą, że to nie twoja wina, tylko
wyłącznie jego. Bo jesteś aż taka wspaniała, że aż żygac
mi się chce.
czyczek
wiesz wiem co to znaczy kochać bo go kochałam
on mnie też przecież to widzę, bylam z nim szczesliwa DO
CZASU.
piszac to obrazasz takze jego ...
i nie tylko jego wina ale w wiekszosci, nie trzeba bylo
przeradzac zazdrosci w chorobe to by problemu nie bylo
Odpowiadasz użytkownikowi pejper1
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): listless, 05 sierpnia 2011, 16:18
0
milcz bo czego byś nie powiedziała i tak się nie wybronisz.
mówiąc, że go kochasz obrażasz ludzi którzy naprawdę
kochają i dla których dobro drugiego człowieka jest
priorytetem .
a swoją drogą to ta cała historia układa się w jedną
spójną całość. jedyne co to tylko to, że mamy
"możliwość" (tak jak pisałam, o ile to prawda) spojrzeć na
to z dwóch perspektyw. ja osobiście staje po stronie chłopaka.
a taką głupią idiotę jak Ty wysłałabym na księżyc - żeby
znowu mięsem nie rzucać bo i tak się rozklęłam .
nie bawilam sie nim.kochalam go. zawsze mialam wrazenie ze to ja
sie staram a on ma to gdzies.
no tak bo co to za zwiazek z ograniczeniami?
przeciez mozna miec znajomych i on ni epowinein mi ich chyba
wybierac ?
i jeszcze nawiazujac do tego ponizej :
nie jestem z nim po rozstaniu miesiac tylko nieco krócej,
to cale zajscie bylo "przypadkiem" , nie mialam tego wplanach,
wyszlo i juz, czasu nie cofne.
nie powinien Ci wybierać znajomych.. jasne. ale nie przyszło Ci
na myśl ciemna maso, że robił to dla Twojego dobra skoro Ty
jesteś aż tak pusta i zahukana że dla towarzystwa zrobisz
wszystko ? - co wnioskuje po tekstach z poprzedniego pytania
kiedy byłaś w szoku " że jak to miałaś mu powiedzieć żeby
przestał" .
no wlasnie, a on wiecznie twierdzil ze ten znajomy taki, a ta
kolezanka sie PUSZCZA wiec nie, ta mimo ze dwa lata mlodsza tez
sie puszcza i ciagle pije tez nie, no ten kolega moze byc ale
troche za bardzo cie podrywa i te teksty kocham cie sis sa
odrzucajace, no ten ok .. :| ?
kochalam go calym sercem, po prostu ciagle klotnie byly
przytlaczajace,
nie bylam dla niego nigdy zla, tez przez niego plakalam, bo
potrafil byc WREDNY,
jak zwykle we wszystkim musze byc najgorsza..
całym sercem ? i miesiąc po rozstaniu zachowujesz się jak
dziw.ka ? najgorsze zero ? . błagam dziewczyno nie pisz nic
więcej bo się pogrążasz.
naprawdę nie potrafię pojąć tego, że Ty nie widzisz co
robisz .
nie mów do mnie bo automatycznie na samą myśl o Tobie na
wymioty mi się zbiera. jesteś tak głupia że nawet nie
potrafisz ocenić których argumentów nie przytaczać bo
świadczą przeciwko Tobie ? a może najnormalniej w świecie
cierpisz na jakąś skomplikowaną chorobę ?
daj sobie do kur.wy nędzy spokój bo tutaj nikt nie przyzna Ci
racji i nie powie nic ponad to, że jesteś dziw.ką i kompletnym
zerem . nie umiem doszukać się też celu jaki masz w pisaniu
tych debilnych postów i odpowiedzi. może po prostu nie piszesz
o sobie i robisz komuś syf ? nie wiem . ale dobrze Ci radzę
przestań .
Zostaw tego chłopaka dla jego własnego dobra.Ty zaje*biście
się bawisz jego uczuciami jak widać,a najgorsze,że nawet tego
nie widzisz.Nie zawracaj mu głowy,bo potem będzie tylko
żałował tego czasu,a tak znajdzie sobie kogoś innego...Poza
tym zastanów się nad sobą,nad tym co robisz i piszesz,bo to
jakaś paranoja.Nie wiem czy ty w ogóle jesteś gotowa na
jakikolwiek poważny związek.
szczerze wątpię by ktoś o tak wyjałowionej moralności i
braku szacunku do siebie i do innych był w stanie kochać kogoś
na prawdę i traktować cokolwiek poza lakierem do paznokci
poważnie. swoimi odpowiedziami... ba ! samym nawet tokiem
rozumowania obrażasz ludzi którzy dla miłości są gotowi na
poświęcenia i wiedzą, że opiera się ona na zaufaniu i
szacunku. ludzi którzy kochają naprawdę bo dobro ukochanej
osoby jest dla nich rzeczą nadrzędną, a wreszcie tych
zakochanych naprawdę którzy nie mogą przestać myśleć o
kimś kto jest dla nich centrum świata i którym osoba ta
"towarzyszy" w każdej minucie życia, bez względu na to gdzie
jest, co robi .
myślałam, że nie ma nic gorszego od zakochanych 12-latek .
teraz wiem że się myliłam. takie gów.niary jak Ty sprawiają,
że słowa "przyjaźń", "miłość" czy "uczucie" stają się
banalne, a "kocham Cię" jest praktycznie pozbawione ładunku
emocjonalnego. teraz brakuje żebyś jeszcze powiedziała, że
jesteś "bardzo dojrzała jak na swój wiek". -.-
i Ty jesteś jednym z ludzi którzy są przyszłością tego
kraju. no kur.wa mać . nie daliśmy się przez 1000 lat a teraz
wykończy nas głupota, kur.estwo i ograniczenie .
przepraszam Cię Polsko .
powtarzam ze moze raz moj szacunek do siebie "zawiodl" ale to
wiecej sie nie przytrafi mam nauczke na przyszlosc,
uwierz ze bedac z moim chlopakiem bylam gotowa dla takich wlasnie
rzeczy, dla wielu wielu innych tez,
byl dla mnie najwazniejszy, wlasciwie liczylam sie tylko z nim po
prostu to bylo przytlaczajace i stalo sie NUDNE kiedy wciaz
klocilismy sie o te same rzeczy kiedy to ja dzien w dzien
tlumaczylam mu ze go kocham i nic by sie nie przytrafilo.
towarzyszyl mi on wszedzie, zreszta caly czas byl przy mnie, w
koncu 24 na dobe chcial sie widziec wiec nie musial mi nigdzie
indziej towarzyszyc taK
Życie krótkie jest
Wiem już nic nie zmienie
Nie ma po co żyć
Miłość nie istnieje
Wyrecytuj i rzuć się pod pociąg ... Miłość naprawdę nie
istnieje, ukryty egoizm stwarza pozory w których wszyscy się
gubią
Zaraz, zaraz... Tu piszesz, że spędziłaś z nim noc, a w
poprzednim pytaniu martwisz się, że jakiś facet poprzez
palcówką przebił Ci błonę dziewiczą.. Coś kręcisz...
masakra -.-
dziewczyno... po raz drugi mówię żebyś dała spokój temu
chłopakowi ... Nikt nie jest idealny... powody które podałaś
że zerwałaś krótko mówiąc są głupie ... Dziwisz mu się
że nie pozwalał Ci się spotykać z facetem który chciał Cię
tylko przelecieć ? Nie no masz rację... lepiej dać mu du. py a
chłopakowi powiedzieć że to tylko taki niewinny incydent ...
Mam nadzieję, że nie zranisz już żadnego faceta ... Obyś
trafiła na kogoś na kogo naprawdę zasługujesz czyli kogoś w
stylu chłopaka z parku ... Proszę Cię tylko, żebyś
pozwoliła normalnie żyć swojemu byłemu i nie wpi. erdzielaj
się w jego życie bo krótko mówiąć spier..olisz mu je do
reszty. I nie obrażaj się jak do Ciebie mówią że zachowujesz
się jak dzi.ka, bo tak się właśnie zachowujesz ...
Zostaw tego chłopaka. Może w końcu znajdzie dziewczynę
wystarczająco dobrą dla niego. Ja pierdziele - miałaś
chłopakowi za złe, że się o ciebie troszczy? Że nie chce,
żebyś pchała się do łóżka jakimś frajerom? Pomyśl, kto
tu jest winny. Nabierz szacunku do siebie i do innych.
fajnie by wam bylo dzien w dzien sie z kims klocic ?
nieraz mial pretensje nawet o to ze z wlasnym przyjacielem ide na
piwo, albo ze TA kolezanka jest nie taka, bo coś tam..
CZYLI ZLE ZROBILAM ROZSTAJAC SIE Z NIM ?( JUZ NIE ZWAZAJAC NA
MOJE CHAMSTWO ZE POWIEDZIALAM MU ZE JAK SIE ZMIENI TO SIE
ULOZY-TAK POPROSTU SADZILAM,ALE JEDNAK JUZ ANWET PO JEGO ZMIANIE
NIE CZULAM TEGO SAMEGO .. )
NAPRAWDE WCZESNIEJ, W PEWNYM MOMENCIE NASZEGO ZWIAZKU JEGO
ZAZDROSC PRZEISTOCZYLA SIE JAK DLA MNIE W CHOROBE, MIAL PRETENSJE
O TYCH CHLOPAKOW Z PARKU, NAWET JAK PISALI DO MNIE JACYS JEGO
INNI KOLEDZY KTORYCH JESZCZE NIE ZNALAM ROBIL AFERE PROSIL BYM Z
NIMI NIE PISALA "BO OD NIEGO TO PISZA W JEDNYM CELU " , NIE LUBIL
GDY SAMA CHODZILAM NA IMPREZKI PO KLUBACH ORAZ GDY PILAM ALKOHOL
W TOWARZYSTWIE W KTORYM GO NIE BYLO - NIE MOGL NA MNIE RZUCIC
WTEDY OKIEM I BADAC SYTUACJI.
MIAL TAKZE PRETENSJE O TO,ZE DO PRZYJACIELA MOWILAM SLOWKA TYPU
"MISIU" BADZ PISALAM MU "KOCHAM CIE" ...
SAMA JUZ NIE WIEM CZY TO BYLO WSZYSTKO ZLE, CZY NIE, Z JEDNEJ
STRONY TROSKA. Z DRUGIEJ TA TROSKA WSZYSTKO NISZCZYLA..
KIEDY BYLAM SAMA NA IMPREZIE DOSTAWALAM SMSA " kochanie mam
nadzieje że jesteś rozsądna,że nic nie wywiniesz a ja mogę
iść spokojnie spać. baw się dobrze " -.-
po imprezie pytania : jak bylo, co bylo, czy bylo fajnie - pytal
czy bylo fajnie...
kazałaś mu się zmienić, a tak naprawdę to Ty powinnaś się
zmienić ... Myślisz, że ja bym nie był zazdrosny, jak do
mojej dziewczyny ktoś by pisał w ten sposób ? Chciałabyś,
żeby on do innych dziewczyn tak pisał ? Kobieto ... dorośnij
proszę Widzę, że to nie
było nic poważnego z Twojej strony. Mam nadzieję, że z jego
też
matko, jaka Ty jesteś głupia i pusta w kółko wałkujesz ten sam
temat próbując siebie usprawiedliwić, a prawda jest taka, że
Ty spiepszyłaś sprawę. gówno wiesz i nawet nie próbujesz
się zastanowić nad sobą.
kontrolowaniem i chorobliwą zazdrością nazywasz pilnowanie
Ciebie żebyś nie szmaciła się po kątach z frajerami albo
żeby jakiś kretyn nie zrobił Ci palcówki w parku ? no to
ku.rwa życzę Ci powodzenia. takiej tępej dzidy to nie
"widziałam" od dawna . słowo daje . to chyba ten przełomowy
moment w historii świata kiedy wszyscy sobie uświadamiają, że
ostatni bastion wartości upada .