"Dwie wiary pod jedną pierzyną sie nie pogodzą." Stare i mądre polskie przysłowie. Nie biorę pod uwagę takiej ewentualności, że z najlblizszą mi osobą nie łączy mnie to co najważniejsze, więc nawet nie zaczynam takich związków.

Czwartego dnia Bóg zrealizował swoje zamierzenie dotyczące źródeł światła; w sprawozdaniu biblijnym oznajmiono: „Bóg przystąpił do uczynienia dwóch wielkich źródeł światła: większego źródła światła, by panowało nad dniem, i mniejszego źródła światła, by panowało nad nocą, a także gwiazd. I Bóg umieścił je w przestworzu niebios, żeby oświetlały ziemię i żeby panowały w dzień i w nocy oraz żeby oddzielały światło od ciemności” (Rdz 1:16-18). Opis tych źródeł światła niewątpliwie wskazuje, że większe z nich to słońce, a mniejsze — księżyc. Wcześniej, w opisie pierwszego dnia, użyto zwrotu: „Niech powstanie światło”. Pewnie chodzi o światło w sensie ogólnym. Natomiast w doniesieniu o czwartym dniu pojawia się wzmianka, która odnosi się do świecącego obiektu, czyli do źródła światła (Rdz 1:14). A zatem pierwszego dnia rozproszone światło najwidoczniej przenikało przez chmury otaczające ziemię, lecz z jej powierzchni nie dało się dostrzec jego źródeł. Teraz, czwartego dnia, najwyraźniej uległo to zmianie. Warto też zauważyć, że w Rodzaju 1:16 nie użyto hebrajskiego słowa bará’, oznaczającego „stworzyć”. Występuje tam natomiast słowo ‛asáh, czyli „uczynić”. Słońce, księżyc i gwiazdy wchodzą w skład „niebios” wymienionych w Rodzaju 1:1, toteż zostały stworzone na długo przed nastaniem czwartego dnia. W czwartym dniu Bóg sprawił, że źródła światła ww stały się widoczne z powierzchni lądu jako widoczne obiekty, wcześniej pewnie nie przenikały przez mgłę, czyli wodę w powietrzu. Wbrew pozorom relacja ta jest zupełnie prawdopodbna i zgodna z kolejnością powstawania życia podawaną przez naukowców.

JEdno słowo po angielsku i już małę dzieciaczki-pytajniaczki maj taaaki problem;) sleepycrane pisz by english i się dziećmi nie przejmuj. A może moi drodzy zadaci kolejne pytanko: "W jakim języku powinno się zadawać pytania na pytajni?". Uważam, że zasady to ochrona. Nie da isę być całkowicie wolnym, naszą wolność zawsze ograniczać będzei proste i jakże oczywiste prawo grawitacji. Chodzi o to, żeby szukać takich zasad, które pozwalają nam byc ludźmi bliskimi ideału człowieka a nie zwierzęcia.

Wcale nie potwierdzone, jedynie takie naukowe gdybu-gdybu. "Naukowcy" znajują mnóstwo dróg zagłady naszej planety, czy zagłady ludzkości i znajdują chętnych słuchaczy wśród poszukiwaczy sensacji. A czasem nie mówiło się, że koniec miał byc w 2000? Niedługo będzie inna gadka. Nie lepiej skupić się na problemach, z którymi jako ludzkość naprawdę możemy sobie poradzić?

Jest mnóstwo odmian miłości. Nie tylko ta romantyczna. Myślę, że pozbawieni miłości ze strony swojej lub innych nie umielibyśmy cieszyć się życiem. Okazałoby się ono puste i jałowe. I takim okazuje sie ono dla tych, którzy całe je spędzają na gonitwie za własnym sukcesem i kasą.

Oczywiście, że nie, o ile z czystym sumieniem, że nie zmarnowałam czasu.

No własnie polubiłam kangaroza;) tez nie lubię powtarzanych pytań:)

Michael Buble - Save the last dance for me Tori Amos - Sleeps with butterflies Michael Buble - Home i Janusz Grzywacz - Młynek kawowy;)))))))))))

respect:) rzadki okaz;)))))

Zdecydowanie nie. Chyba, że ktoś ma takie denne towarzystwo, że bez ww "pseudowspomagaczy" nie radzi sobie z dobrą zabawą. Ale myślę, że to jest w gruncie rzeczy godne pożałowania...

E tam politycy co są przygrubgi i brzydcy! ;-)

a co ma kreatyna do alkoholu?

jak się skończy liga, a co;)

Nie jeść jabłek ze skórką i marchewek;) a jak raz zjadłam, to aparat odkroił mi kawałek jamy ustnej. Przeżyłam;) guma do żucia też wróży kłopoty, to dramatycznie potem wygląda;)))))

Chodziło mi o to, ze jest możliwe, by wykorzenić uprzedzenia u samego siebie, a nie przekonywać co do tego innych, bo niektórzy się nie dadzą...