Odpowiedzi dodane przez AnAlien
16 listopada 2011, 15:54 do pytania
Ludzie starsi?
To jakich Ty masz znajomych, ze powodem do wyśmiania jest dla nich to, ze pomagasz innym?! Ja pomagam, kiedy mnie ktoś poprosi, często tez ustępuję miejsca, ale tylko wtedy gdy widzę, że ewidentnie tej osobie jest ciężko stać. Czasem to może być kłopotliwe, bo niektórzy nie uważają się za kogoś potrzebującego pomocy, więc głupia sytuacja może wyjść.
16 listopada 2011, 15:49 do pytania
Czy pociągała Cię kiedyś osoba, która tak na prawdę nie podobała Ci się fizycznie?
Tak, miałam tak ostatnio, że pociągał mnie jeden facet, coś ma w sobie, ale na prawdę nie umiem określić co, bo jak pierwszy raz go zobaczyłam, to na pewno nie określiłabym go jako przystojnego. Może to te słynne feromony:P Ale i tak nic z tego nie wyszło, bo okazał się inny z charakteru niż myślałam, że jest...
22 listopada 2010, 23:15 do pytania
Do dziewczyn
W sumie nie jest to dla mnie wymarzona sytuacja, ale nie skreslilabym go na pewno. Teraz sie spotykam z chopakiem rownym mi. Wole co prawda wyzszych, ale on na prawde mi sie podoba, no i nie robie z tego problemu:)
11 listopada 2010, 15:32 do pytania
jak odzyskac chłopaka?
Z nim nigdy ta rodzina nie bedzie normalna! Mozecie stworezyc piekne pozory dla innych,ale poki on sie nie wyleczy najlepsze, najbardziej zdrowe i normalne bedzie dla dziecka mieszkanie z normalnym rodzicem, czyli w tym wypadku z Toba.
29 lipca 2010, 13:52 do pytania
Czym mam sie starać czy odpuścić ?
Pokazałaś tą wypowiedzią siebie i koleżanki z najgorszej strony... Jak można być 'w pewnym sensie wolnym', jak Twoja koleżanka może być z chłopakiem, który ma dziewczynę?(została jego kochanką??). A poza tym tak nisko go cenisz? Że poleci na twoją ładna buzię i zostawi dziewczynę do której musi coś czuć, skoro z nią jest? (no chyba, że jest z nią dla jej zgrabnych nóg, ale wtedy jest raczej niewart zachodu). Jeśli nawet Ci się uda "uwieść go wyglądem", to jaką masz pewność, że nie zostawi Cię dla ładniejszej?
Oj dziewczyno, mam nadzieje, że to tylko taki 'głupi wiek':)
28 lipca 2010, 15:34 do pytania
A TY ?
Bratnią duszę w postaci męskiej, w postaci żeńskiej już mam:)
27 lipca 2010, 14:10 do pytania
Pierdolić wszystko ?
A ja się nie zastanawiam co będzie jak już się to życie skończy, po co istnieje skoro umrę itp, tylko staram się robić to co dla mnie ma sens i sprawia mi radość (nie mylić z opieprzaniem się i leniuchowaniem:P)
Chociaż kiedyś często miałam takie myśli, że każdy chce się najlepiej ustawić, być perfekcyjnym, itp. itd. a po cholerę to wszystko jak w końcu i tak powie nam game over i wszystko przepadnie...?
Ale na dzień dzisiejszy twierdzę, że zamiast zastanawiać się nad celem podróży warto skupić się na drodze do tego celu... Można wybrać drogę na skróty prosto jak w mordę strzelił, taką autostradę, wygodna, bez zakrętów, wywijasów, nie idzie się zgubić... to co, ze widok trochę monotonny i tylko myślimy kiedy się już skończy i co zobaczymy u kresu, ważde, że nie trzeba się natrudzic. Druga opcja to pójście drogami bocznymi, fakt faktem to trudniejsze, bo wymaga więcej zachodu, no ale co chwilę zmienia się krajobraz, spotykasz ciekawych ludzi, zwiedzasz okolice i w gruncie rzeczy zaczyna Ci się podobać ta wyprawa i nie myślisz o tym gdzie w końcu zajdziesz, ale z ekscytacja wyczekujesz tego co Cię jeszcze spotka po drodze...
Dlatego warto zastanowić się co kocham robić najbardziej, i nie wahać się dążyć do spełniania marzeń, nawet jeśli to wymaga dużo wysiłku i zachodu...
Uff to się wygadałam:D
27 lipca 2010, 13:52 do pytania
Kilogram pierza czy ołowiu?
Dokładnie tak jak mówią poprzednicy:) Objętościowo będzie ogromna różnica, ale kilogram ni może byc cięższy od samego siebie w innej postaci:P
27 lipca 2010, 13:49 do pytania
Czy ratowanie samobójcy to szlachetne zachowanie?
Masz rację to proste rozwiązanie problemów, ale nikt nie zabija się z powodów błahych... To, że komuś np cała rodzina razem z dorobkiem życia zginęła w pożarze, albo brutalnie zgwałcono i okaleczono to wcale nie są życiowe porażki, ale wielkie tragedie, po których niektórzy nie mają dość siły by się pozbierać...
A czy to jest szlachetne? Z jednej strony to może być 'niedźwiedzia przysługa', a z drugiej może ta osoba ma jeszcze jakaś misję do spełnienia tu na ziemi?