miałam ten sam problem, zwykle wtedy mówiłam " nooo....Cisza", albo "co? też nie wiesz co powiedzieć?" i oboje jednocześnie wybuchaliśmy śmiechem, zwykle lepiej wtedy znaleźć powód do śmiechu niż do rozmowy, bo wtedy coś samo się znajdzie. U mnie to zawsze działało :)