ba, kolejna wiadomość - " już się pochwaliłaś koleżance widzę co sie stalo.. do gazety napisz słoneczko co miało miejsce. Tymbardziej Cie zegnam.I proponuje isc sie w koncu leczyc bo naprawde porazka. elo elo! " Hm, przyjaznil sie z moim bratem, ale naublizal mu tak juz ktorys raz z rzedu ze brat zerwal z nim kontakt, ciagle powtarza mi ze jak moge jeszcze do neigo chodzic, spotykac itd, kolezanki generalnie tez mowia, ze mam sie szanowac,nie pisac,ze powinien przyjsc po kolanach, ze potem sie bezsensu zastanawiam nad swoja wina. tylko niestety on ZAWSZE wszystko tak obraca,ze wina jest moja, nawet z szarpaniem powie, ze szarpal mnie bo sie pytalam o NIEISTOTNA RZECZ i go WKURZYLAM. ;x a Gdybym teraz powiedziala mu, co pisza tutaj Ci obcy ludzie.. powiedzialby, ze koloryzuje sytuacje, ze Ci ludzie to idioci, ze sa tak "puści" jak ja i w ogole ;]

19. najlepsze jest w tym wszystkim to ze juz nawet nie chodzi mi o ten posrany zwiazek z nim , tylko o fakt ze potem siedze i zastanawiam sie dniami i nocami co zlego zrobilam ze kolejny raz mi naublizal, i czemu jestem taka glupia i ze ja to psuje, bo tak mi juz wkrecil.

DZIS bylam u niego i bylo ok, az do momentu gdy nie wszedl na tego durnego facebooka i nie zaslanial ekranu rekoma bym nie widziala czyje wiadomosci odczytuje. powiedzialam - mnie to nie interesuje co tam masz, ale moglbys nie byc tak perfidny zeby zaslaniac ekran jakbys mial tam bog wie co. moze lepiej po prostu sie nie loguj przy mnie? on zaczal mowic ze nic tam nie ma ze pisal z kolega o jakiejs dziewczynie ktora sie tamtemu podoba ze to jego kolega ze to ich sprawy. i tam zaczelam gadac ze to drazni,ze zyje tym kolega, ze ile mozna tego sluchac, ze bardziej go interesuje zeby ich "spiknac'' niz ich samych itd. potem skonczyla sie gadka i on ze mam isc juz. wyzwal mnie od sz****, ja ubralam sie do wyjscia on ze wreszcie, ja powiedzialam ze jest nienormalny ze jakby ktos z boku spojrzal to by pomyslal ze rodzice go tak nazywali jak byl maly. na co on wstal - wypier. stad i wiecej sie nie pokazuj za to. i mnie pcha do wyjscia, ze mam wyjsc ze nie chce mnie widziec. ze wszystko potrafie zje... Napisal mi smsa ze nie zyczy sobie akcji takich i klotni o bzdury, ze zrozumial ze to koniec, ze znowu to zepsulam, ze nie ma mnie za co przepraszac bo to ja zaczelam gadac o rozmowie z tym kolega i gdybym sie nie odzywala to by na mnie nie naskakiwal. CZY JA COS W OGOLE ZAWINILAM ?! ;|

hm, to dlaczego pisze - przepraszam ze jestem taki. powinienem sie starac. nie chce zaprzepaścić tych 2 lat bo naprawde cie kocham..?

;d oczywistym chyba jest ze nie beda mialy miejsca impry codziennie

a to skoro ktos juz nie lubi tanczyc to nie moze jechac na wakacje ze znajomymi ? ciekawe podejscie :) masz racje chyba z tego jednego nieistotnego wzgledu wybiore klasztor ;]

normalnie ;) poza tym nie lubie imprez w klubach, domówki tak