No to ja może opiszę jak to faktycznie wygląda. Jeśli Pan czeka dłużej niż tydzień/dwa to jest bardzo mała szansa, że ktoś się odezwie. Pewnie wybrał Pan nierealne warunki oferty (w stylu 5% oprocentowania). Trzeba pamietać, że inwestorzy po to udzielają tych pożyczek żeby zarobić. Nikt nie robi tego z troski o dobro bliźniego. Do rzeczy: nie ma określonego okresu oczekiwania. Ja za pierwszym razem czekała tydzień bez odpowiedzi. Złożyłam drugi wniosek z wyższym oprocentowaniem i w ciągu dwóch dni miałam telefon w sprawie umowy. Potem kurier i następnego dnia środki na koncie. Wszystko zależy od tego co sobie wybierzemy we wniosku. I uwaga na koszty rozmowy, dla nieuważnych (bo ta informacja jest podawana także przed rozmową). Doładujcie konto przez telefonem bo minuta kosztuje 8 zł. Pozdrawiam.

Samodzielnie nie ma co się brać.

Oj samemu bym nie grzebała.

No o pszczelarstwie to nie sądziłam, że będę czytać ;)

Jak mnie chuligani napadną, wiem gdzie uderzać.