Odpowiedział(a): devlieger, 30 czerwca 2011, 11:06
0
Przy takiej formie dystrubucji i fakcie, że nie możesz na nim
zarobić, rzeczywiście będzie bardzo dużo ofert ... , więc wątpię żeby ktoś
zgłaszał się po niego żeby go potem sprzedać, oczywiście
jeszcze udało mu się go wylosować przy prawdopodobieństwie
30:1
Niektórzy w ten sposób zarabiają, dobre kilka stówek,
losowanie losowaniem trzeba było zgłosić chęć zakupu na
wszystkich swoich znajomych którzy nie wybierają się na Euro
2012 więc prawdopodobieństwo wylosowania można było
podnieść, a może pamiętasz jak kiedyś było ze świadectwami
udziałowymi, w gminie każdy mógł kupić jedno za 20 zł, już
za kilka dni ludzie chodzili po domach i można było odsprzedać
za 3-4 dychy a co było później, cena wzrosła do około
200żł, kto miał głowę na karku zarobił, tutaj też jest
podobnie
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): devlieger, 30 czerwca 2011, 19:30
0
Tylko w naszym " kochanym " kraju, gdzie ograniczają wolny rynek
jak tylko się da, nie możesz sobie sprzedać biletu z zyskiem,
jedynie po cenie detalicznej, więc nie ma mowy żebyś znalazł
bilet w internecie, i teraz właśnie to o czym mówiłeś, żeby
wylosować bilet choć dla siebie musisz wysyłać zgłoszenia na
znajomych, nie mówiąc już o tych którzy chcą te bilety
kupować... więc nie znajdziesz ich w necie, znajdziesz je tylko
u znajomych, i tu uwaga, znajomi go też nie mają, bo powiedzmy,
że ktoś z nich wylosował bilet który zamówiłeś ty, w ten
sposób znajomy tego znajomego nie odkupi sobie biletu od tego
właśnie znajomego, bo bilet jest twój, i tu niestety koło
się zamyka, bo na jeden mecz wejdzie 30 tysięcy ludzi, a w
polsce jest ich 40 milionów, stąd wniosek, że
prawdopodobieństwo odkupienia biletu jest sto razy mniejsze niż
jego wylosowanie, a mój wcześniejszy komentarz był trochę
ironią, bo poza tobą nikt tu nie ma pojęcia o dystrybucji tych
biletów, i chyba się ze mną zgodzisz
biletów na necie nie ma bo fizycznie będą drukowane 2 tygodnie
przed EURO.
Z tym odkupieniem biletów to nie taki koszmar, połowa
kupujących bilety kupiła je z myślą o odsprzedaży.
Ja kupiłem bilet Kliczko-Adamek za 150 zł, teraz hasa na
allegro za 250 a kiedy tam do walki.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 30 czerwca 2011, 22:35
0
No tak, ja nawet gdybym dostał bilet za free i tak nie
pojechałbym na żaden mecz, polacy odpadną od razu a inne
zespoły zbytnio mnie nie interesują, jak coś wolę siatkówkę
ja bym pojechał, byłem tylko raz na meczu na dużym obiekcie,
mianowicie Polska-Czechy na śląskim, atmosfera była
nieziemska. Nie napisałem że na mecz Polaków, tylko trochę
głupio jak taka impreza jest pod nosem i nie pojechać. Siatka
też dobra muszę się wybrać ale będzie okazja bo w Spodku co
chwila grają a do Spodka mam 35 km
O tej odsprzedaży w necie właśnie pisałem, w polsce zabija
się wolny rynek, i widzę, że nie słyszałeś o tym, że
bilety będzie można odsprzedawać jedynie po cenie detalicznej,
czyli po co
Odpowiadasz użytkownikowi devlieger
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 01 lipca 2011, 12:09
0
Po cenie detalicznej, pierwsze słyszę, a kiedy to taka ustawa
weszła ? Rynek obroni się sam a to że organizator akurat tak
chce nie ma żadnego znaczenia znaczenia
Z tego co mi wiadomo, miało tak być, że bilety będą imienne,
ale w końcu nie są, więc ewentualnie można komuś oddać lub
odsprzedać, z tym, że przysyłają je stosunkowo późno.
Aczkolwiek mogę się mylić, bo z tymi biletami jest taki chaos,
że łatwo się pogubić w informacjach. I też wolę siatkówkę