Pytanie zadał(a) dlaserwisu, 08 sierpnia 2011, 00:26
cześć. spotkałem się ostatnio z pewna historią i nie wiem co o niej myśleć, otóż.. pewien chłopak zakochał się w dziewczynie, starał się o nią przez dobryyych kilka miesiecy, walczył o nią, sądząc, że po prostu nie moga sie dogadac lecz, ze ona tez do niego coś czuje.
po jakimś pól roku dowiaduje sie, że ta dziewczyna wcale nie chciała nic z nim, lecz była zakochana w jego najlepszym kumplu, zresztą z wzajemnością, ten kolega o tym chłopaku wiedzial, lecz w drugą strone nie. wiec chłopak , który został oszukany przez dziewczyne, ktora kochal i przez najlepszego kolege odpuszcza starania, odpuszcza dziewczyne, nic dziwnego, wkoncu zostal zdradzony, oszukany.. miesiac po urwanym kontakcie z ta dziewczyna chlopak na imprezie przelizal sie z jakas dziewczyna, mimo iz do tamtej cos jeszcze czul. po jakims czasie, kilka miesiecy - rok, drogi tych dwoje znowu się zeszly, ona juz nic do tego jego kolegi itd, zaczynaja na nowo, czy sadzicie, ze na miejscu jest wytykanie chlopakowi tej dziewczyny z ktora sie wtedy przelizal, mimo iz wtedy jeszcze cos czul do tamtej? ;>
mam nadzieje, ze nie napisalem tego tak zawile i zrozumiecie o co chodzi ;)
moim zdaniem nie. fakt, że tzw. zazdrość wsteczna jest dość
powszechną rzeczą i zwykle częściej przejawia się u kobiet
niż u mężczyzn no ale kurczę.. ta dziewczyna olała tego
gościa i nawet jeśli potem coś znowu między nimi było to
tylko i wyłącznie dlatego, że on miał na tyle odwagi by
zaryzykować po raz drugi . a jeszcze ona miałaby robić mu
wyrzuty ? w momencie gdy nie zdecydowała się by z nim być to
co on robi nie powinno ją interesować takie jest moje zdanie
I’ve been searching for some decent stuff on the subject and
haven't had any luck up until this point, You just got a new
biggest fan!.. www.bestbloger.com
Odpowiadasz użytkownikowi bestbloger1
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.