Jeden raz się zdarzyło. Zostałam wraz z koleżanką wysłana
do pewnego budynku w celu załatwienia pewnej sprawy. A tam na
klatce schodowej taki gościu ok 30 lat zapraszał nas do siebie
"na kawę". Był dosyć nachalny. Wyszło jednak tak, że dostał
konkretny opieprz i zniknął szybciej niż się pojawił
Mhm. Kolega z byłej klasy i jednocześnie przyjaciel mojego
byłego proponował, namawiał, prosił o spotkanie na s e x -
he. Reakcja ? - szok ? - odpowiedź ? - Nigdy w życiu s e x z
kolegą czy kimś mi obcym Yhh
Żadna ze mnie k u r w a czy d z i w k a
Raz się zdarzyło, wtedy się na niby(!) zgodziłam i
powiedziałam, że fajnie będzie w wannie, jak już się
znaleźliśmy w łazience, powiedziałam, że chyba sobie
żartuje i uruchomiłam prysznic z lodowatą wodą. No i od razu
go ochłodziłam
Nie chcę się wymądrzać, ale takie "niby zgadzanie się" może
być bardzo niebezpieczne. Najpierw dajesz facetowi nadzieję i
kiedy w ostatniej chwili rezygnujesz, on może nie odpuścić i
najzwyczajniej w świecie zgwałcić, tym bardziej, że
jesteście sami, a mężczyźni przeważnie są silniejsi.
Najlepiej od razu jasno dać do zrozumienia, że nie jest się
zainteresowanym, a nie robić z tego zabawę.
Słyszałam też, że przy odmawianiu nie należy być
agresywnym, bo niektórym facetom to się podoba i jeszcze
bardziej się nakręcają, albo również stają się agresywni.
Odpowiadasz użytkownikowi Aorta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bombolada, 28 stycznia 2012, 18:13
najczęściej takie rzeczy dzieją się przez internet..ale raz
się zdarzyło ze pewien turas ( nie żebym miała coś do
Turków..no dobra troche mam) spytał mnei na imprezie ile
kosztuję.. hmm.. to na tyle.
raz mi sie zdazylo koles blagal mnie zebym przezyla z nim
przygode wrecz nalegal no na jego nieszczescie tylko
podziekowalamhehe ale musze
przyznac byl przystojnyyyy heheh