Co sądzicie o zakazie antykoncepcji przez Kościół Katolicki?
Pytanie zadał(a) gialnamedal, 25 kwietnia 2009, 22:59
Ja jakoś nie znajduję logicznego wyjaśnienia tego zakazu, mimo usilnych starań. Czy to nie przypadkiem kaprys księży, jak post w wigilie, czy przed stu laty, post 12 godzinny przed przyjęciem komunii, który teraz jest juz tak zapomniany, że aż smieszny. Czy myślicie, że tak będzie za 100 lat z gumkami, że uchylą i zapomną, a nam trują?
kosciol (pismo) mowi kochajcie sie i rozmnazajcie. a z gumka to
mozna raczej tylko przyjemnosc czerpac bo ciezko sie raczej
rozmnozyc. podobnie tabletki czy inne srodki, a kosciol nie moze
namawiac do robienia sobie dobrze tylko popiera prokreacje (mimo
przeludnienia w afryce, azji czy krajach 3-go swiata) ja tez
uwazam, ze lepsza antykoncepcja niz potem przypadkowe dzieci
umierajace z glodu.....
po pierwsze: kościół w wielu rzeczach nie ma racji (dlaego
odeszłam). Po drugie: załóżmy że jest Bóg i ten Bóg dał
człowiekowi rozum. Człowiek za pomocą rozumu wynalazł gumki.
Dlaczego wiec miał by ich nie wykorzystać, skoro zostały
wymyslone dla dobra człowieka
(chodzi mi nie tylko o przyjemność płynącą z seksu, ale np.
o choroby weneryczne, przed którymi chroni zabezpieczenie).
Myślę że zakaz antykoncepcji nie jest do końca zły ponieważ
stosowanie antykoncepcji w małżeństwie nie jest w porządku,
ale tak ogólnie to nie powinna być zakazana..
Kościół zwykle wtrąca się w sprawy, w których nie powinien
mieć nic do gadania. Jakby księżom znieść celibat, to by i
nic przeciw gumkom nie mieli. A tak to taki pies ogrodnika - sam
nie może, i innym zabrania. Co Kościołowi do zabezpieczeń
przed niechcianą (podkreślam) ciążą? Antykoncepcja nie,
aborcja nie, in vitro nie... Ciekawe, co jeszcze wymyślą? Zakaz
seksu przed małżeństwem, karany ekskomuniką?
Uważam, że Kościół za bardzo stara się wpływać na
niektóre dziedziny życia, często zupełnie nie związane z
wiarą. I tym się trochę ośmiesza, zwłaszcza w oczach
niewierzących. Zasady wymyślają ludzie (nie ma o tym wzmianek
w Biblii i innych pismach, to nowy 'wynalazek') i odnoszę
wrażenie, że im dziwniejsza ta zasada, tym bardziej Kościół
stara się wprowadzić ją w życie, nawet kosztem własnej
reputacji. Ot, żeby przypomnieć o swoim istnieniu.
Dajcie spokój z tym ekskomuniką. Ja już takie rzeczy
publicznie mówiłem o KK, że dawno powinni mnie stamtąd
wywalić.
Oczywiście, że zakaz antykoncepcji przez Kościół jest
absurdalny. Przecież, przez antykoncepcję nie umiera żadne
życie, więc o co chodzi? Bóg tak skonstrułował człowieka,
że ten odczuwa potrzebe seksu. Gdyby uprawiał za każdym razem
seks, kiedy odczuwa potrzebe miałby po kilkanaście dzieci... A
powstrzymywanie się to walka z tym co jest naturalne.
3x NIE
Zgadzam sięz wami. Dziękuję za wypowiedzi. Zapraszam do
dalszej dyskusji. także uważam, ze wchodzenie Kościoła
ludziom do łóżka jest nie halo.
W całej historri KK pokutuje ta negatywana seksualność
histeryków -moralistów Kościoła.
Polecam książkę KARLHEINZ DESCHNERa
"Opus diaboli
PIĘTNAŚCIE BEZKOMPROMISOWYCH ESEJÓW O PRACY W WINNICY
PAŃSKIEJ"
Do ściągnięcia z netu. Krytyka KK na najwyższym poziomie i
odpowiedzi na wiele wiele pytań.
jakby co mogę przesłać mailem, bo mam.
Odpowiadasz użytkownikowi gialnamedal
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 kwietnia 2009, 19:14[#odpowiedz]
0
zakaz antykoncepcji? głupota. po to są prezerwatywy, żeby ich
używać. Jeśli ktoś po prostu nie chce mieć dzieci,albo chce,
ale w jakiś 'rozsądnych ilościach' to znaczy, że ma nie
uprawiać seksu? no chore. wszystko jest dla ludzi, moim
zdaniem
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 01 maja 2009, 04:06[#odpowiedz]
0
Glupota.Jakim prawem jakis pacan bedzie decydowal o czyim zyciu
seksualnym.Jakby kazda kobieta tak robila jak oni mowia to bylo
by "CO ROK TO PROROK".Poza tym czy jeszcze za malo dzieci jest na
swiecie ktore z glodu i chlodu umieraja .....A kosciol -to co ja
wiem- nie kwapi sie do pomocy.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 01 maja 2009, 19:05[#odpowiedz]
0
nie wiem co o tym myslec, ale wiem, ze lepsza antykoncepcja, niz
aborcja, dlatego nia mam nic przeciwko.
ja preferuje naturalne metody polegające na umiejętności
obsługiwania swojego wacka.
pigsy są w mniejszym lub wiekszym stopniu [ale jednak zawsze]
szkodliwe, gumki.... brrr, nawet nie chce o tym myslec,a jak
facet mysli obiema glowkami to nic zlego sie nie stanie.
Każda wiara rządzi się jakimiś prawami,jeśli nie podoba się
wam zakaz stosowania antykoncepcij w KK to nikt was tam nie
trzyma.Chcielibyście aby KK akceptował
antykoncepcje,aborcje,eutanazje ale o Bogu zapominacie,człowiek
nie żyje tylko po to by korzystać z życia i dla
przyjemności.A ci stąd którzy nie wierzą może niech nie
piepr**głupot.
Niektórzy kiedyś pisali jestem katolikiem wierzącym ale nie
praktykującym to coś w stylu jestem żonaty ale od dnia ślubu
nie uprawiam seksu.
"o Bogu zapominacie,człowiek nie żyje tylko po to by korzystać
z życia i dla przyjemności"
Muminek, sugerujesz, że człowiek ma rezygnować z przyjemności
i rozsądnego gospodarowania własnym życiem tylko dlatego, że
Bóg tak chce?
Bóg jest wymysłem ludzi, którzy tak mocno w niego wierzyli,
że teraz twierdzą, że to on im każe robić te wszystkie
głupoty. Jezus może i kazał Piotrowi Apostołowi budować
Kościół, ale na pewno nie miał na myśli tego, co się dzieje
obecnie (Jezusa traktuję tutaj jako postać historyczną,
pewnego rodzaju przywódcę duchowego, na pewno nie jako boga).
Jezus głosił konieczność bycia dobrym dla innych i szerzenia
tej nauki. Nie kazał siebie czcić. Nie kazał swoim uczniom
zmieniać swojego życia, oni robili to z własnej woli. Nie
kazał im ingerować w życie innych, mieli szerzyć naukę o
dobroci wobec bliźniego. Tyle faktów historycznych, znanych z
pism kronikarzy rzymskich, a więc nieprzychylnych nauce Jezusa.
Dalej zaczynają się machlojki Kościoła, który dopasowywał
wiarę do swoich potrzeb. Kościół głosi świętość każdego
życia, więc jeszcze mogę zrozumieć protesty wobec aborcji i
eutanazji. Ale antykoncepcja? To jeszcze nie życie, co najwyżej
materiał genetyczny. Kościół, zamiast protestować, powinien
się zastanowić, co jest mniejszym złem - antykoncepcja czy
niechciane dzieci.
Poza tym, to jałowy spór. Nawet jakby Kościół całkowicie
zabronił stosowania jakiejkolwiek antykoncepcji ludzie i tak by
to olali, bo po takim zakazie K. straciłby już resztki twarzy.
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 04 maja 2009, 22:21[#odpowiedz]
0
Nie piszę że w życiu trzeba mieć czas na jedno i drugie,w
szczególności na drugie.
,,Bóg jest wymysłem ludzi''to Twoje zdanie i to Ty w to
wierzysz ale kiedyś to się zmieni jak będziesz stary i
schorowany stał nad grobem i wcale nie będzie zapóźno jeśli
nie Twoje życie nie ma sensu.
,,Nie kazał siebie czcić'' a ,,Nie będziesz miał Bogów
cudzych przedemną" a dzisiaj to TV,Net i wiele innych
współczesnych rozrywek.
,,tylko dlatego, że Bóg tak chce?''a czy to niewystarczający
powód.
To nie KK straciłby resztki twarzy a ludzie którzy żyli by
wbrew nauce kościoła i nazywali by się katolikami.
Tak jak pisałem NIKT NIKOGO W KOŚCIELE NA SIŁE NIE TRZYMA.
,,Co Kościołowi do zabezpieczeń przed niechcianą
(podkreślam) ciążą''-6 NIE CUDZOŁÓŻ to.
Piszesz dużo ale ,,to się kupy nie trzyma"Pozd
1. Nie sądzę, żeby coś się miało zmienić, i nie jest to
tylko czcze gadanie. Wmawianie sobie rzeczy nieprawdziwych tylko
szkodzi.
2. Owszem, 1 przykazanie, czyli ZAKAZ oddawania czci INNYM bogom.
Tylko że nie spotkałem się z fragmentem NT, w którym Jezus
mówi, że ludzie mają się do niego modlić i czcić, bo jest
osobą boską. To apostołowie uznali to za słuszne, chyba po
przemienieniu na Taborze, nie jestem pewien.
3. Powód trochę niewystarczający. Chcesz powiedzieć, że Bóg
nakazuje ludziom rezygnowanie z przyjemności, dając im
wcześniej coś takiego jak popęd seksualny?
4. Sorry, jeśli to z twarzą Kościoła wyszło tak uogólnione.
Jako Kościół potraktowałem tu ludzi decydujących o wierze,
nie wierzących. Czyli tych 'z góry' hierarchii.
5. Eh, "Nie cudzołóż". No tak. Nie ma to jak użycie
przykazania jako remedium na wszystko. Zawsze można je
przekręcić i dostosować do własnych potrzeb. Tylko że to
przykazanie pierwotnie odnosiło się do tego, żeby nie sypiać
z cudzym/ą mężem/żoną. Czyli nie zdradzać. Z antykoncepcją
ma to niewiele wspólnego. (Jeśli ma, to proszę, napisz,
co?)
Może i piszę dużo, tu masz rację Ale taki już mam sposób pisania -
długie, rozbudowane zdania i kilka możliwych rozwiązań.
Spróbuję pisać zwięźlej. Tylko nie wiem, dlaczego 'to się
kupy nie trzyma'? Trzyma się, trzyma, tylko trzeba podejść do
tego obiektywnie. Dla Ciebie każdy mój argument i tak będzie
nieprawdziwy, bo patrzysz na to z perspektywy kogoś wierzącego.
Ja piszę: 'niechciana ciąża', a Ty mi rzucasz 6. przykazaniem
- a to się trochę rozbiega.
Odpowiedział(a): gość, 05 maja 2009, 13:18[#odpowiedz]
-4
Antykoncepcja. Moim zdaniem jest tylko kwestią czasu kiedy
kościół przyzwoli na sztuczne metody a. /tak po prawdzie to i
naturalne metody antykoncepcji, sorry "regulacji urodzeń" są
bezsensowne z samego założenia. Skoro "kochanie się",
miłość fizyczna ma służyć wzmacnianiu uczuć i pogłębianu
więzi (kościół wcale nie gani przyjemności związanych z
seksualnością - uwaga-małżeńską!) to "kochanie się" w dni
niepłodne nie jest prokreacją! Prokreacja to "działania
mające na celu spłodzenie potomstwa". Poza tym jak kościół,
papież, biskupi, księża itp. mogą radzić cokolwiek w
tematyce na której KOMPLETNIE nie mają prawa się znać!?
(Jedynie "gdybają" - TEORETYCZNIE! - jak ktoś, kto nie
doświadczył pewnych przeżyć, stanów, emocji itp. może w
ogóle o nich mówić, wydając w dodatku opinie, że coś jest
dobre czy złe? Podobnie jak np. mężatka "seksująca się z
mężem" ma opowiadać księdzu o tym co "niezgodnego z nauką
kościoła" robiła sama czy z mężem?
Paranoja
JA wypowiem się krótko: moim zdaniem antykoncepcja to podstawa
bo nie jesteśmy jakimiś królikami do ch**a żeby mieć co roku
nowego dzieciaka A gadka ze
strony kościoła to jest tylko ich własny wymysł bo Bóg tego
nie zabronił.
Moim zdaniem to jedna wielka ściema... Niektorzy Księża
..mozna nawet powiedziec ze większość są pedofilami także..
^^
Każdy robi co chce.. wiadomo zabijać i rzeczy takiego typu no
to wiadomo nie... ale uprawiać seks moze kazdy no bez przesady..
antykoncepcja byla jest i bedzie o!
Chyba w życiu nie należy przyrównywać się do ludzi którzy
stoczyli się na dno i trwać w świadomości że jest się
lepszym ale mieć jakiś cel i do niego dążyć.Każdy ma wolną
wole i kieruje swoim życiem jak chce i za siebie odpowiada.więc
nie rozumiem Twojej wypowiedzi,można prosić jakieś
szczegóły
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 21 czerwca 2009, 13:23[#odpowiedz]
0
kompletnie nie wiecie o czym mówicie
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 26 czerwca 2009, 21:12[#odpowiedz]
0
jeżeli ci nie pasuje to się do tego nie stosujesz.
Antykoncepcja to naruszanie podstawowych zasad panujących w
naturze. Widzieliście kiedyś małpy kochające się z
kondomami, albo krowy uprawiające seks w dni niepłodne? To nie
jest widzimisię księży, tylko przeciwstawianie się
dzisiejszemu sposobowi życia. Choci o to, że życie to nie
tylko przyjemność, i trzeba brać odpowiedzialność za to, co
się robi.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 12 lipca 2009, 16:14[#odpowiedz]
-3
małpy mają okres dwa razy w roku lub raz i tak samo często
owulację (jeżeli wiesz co to jest) a kopulują znacznie
czściej.A krowy nie kopulują tylko dlatego że byki oddziela
się od nich tak samo jak ogiery od klaczy bo by się działo
To jest chyba jedyna rzecz, która budzi we mnie mieszane
uczucia. Antykoncepcja - myślę, że tylko prezerwatywy. Jestem
przeciwny wszelkim tabletkom wczesnoporonnym.
Zawsze lepsza gumka niż aborcja...
Może to i po części w trosce o zdrowie i ogólnie życie. W
krajach biednych zmniejszyłoby liczbę zarażonych HIV,
chorobami wenerycznymi, sprawę przeludnienia i głodu. W sumie,
to gumka nie zabija życia, a czasem je ratuje...
Szenioritta, twój tok rozumowania (sic!) mnie rozśmiesza. "Bóg
dał człowiekowi rozum. Człowiek za pomocą rozumu wynalazł
gumki". Jasne. I broń palną, i białą, i masowego rażenia, i
ateizm. Szkodliwe substancje, gazy bojowe... Toż to przecież
grzech z nich nie korzystać!
problem w tym ze kościól sam tak na prawde nie wie kiedy
zaczyna się zycie...czy jest nim zygota? czy pojedyncze
plemniczki czy jajeczka..serio sami nie mogą tego
zdefiniować..więc te zakazy to absurd! że aborcja..to jasne,
ale in-vitro..pomaga bezpłodny cieszyć się z bycia rodzicem,
tego kościół nie dostrzega. . . Ktoś musi w końcu dac temu
spokój bo to się juz robi chore
Widzisz - naukowcy też tego nie wiedzą. Dziecko poddawane
aborcji traktuja jako embrion, komórkę. Tylko aborcji
najczęściej się dokonuje, gdy dziecko ma po części serce,
nerwy itd.
Która komórka ma serce?!
Uważam, że lepszym wyjściem jest adopcja, niż in vitro.
Jeśli kocha się dzieci i chce się je mieć, to ma się
świadomość tego, jak wiele z nich potrzebuje rodzinnego
domu...
Odpowiadasz użytkownikowi Santriel
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 26 lipca 2009, 20:09[#odpowiedz]
0
Przez idiotyczną politykę kościoła katolickiego epidemia AIDS
w Afryce jest nie do ogarnięcia. Za tak krótkowzroczną
politykę kościoła podziękować należy Janowi Pawłowi II,
niech spoczywa w pokoju.
A co ma polityka KK do epidemii aids w afryce,a co, może KK w
polsce ma tirami do afryki prezerwatywy wysyłać i lekarzy
którzy będą im tłumaczyć co się z tym robi.A KK w afryce
promuje wstrzemięźliwość a nie całkowite odrzucenie
antykopcepcji.I jeśli chodzi o krótkowzroczność to taki jest
twój punkt widzenia.
Co głupota nie boli...
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 14 sierpnia 2009, 20:02[#odpowiedz]
0
Kościołowi chodzi o to, że wg niego seks przeznaczony jest
tylko dla małżonków. Jako akt małżeński. Dla ludzi, którzy
są dojrzali i połączeni obrączką.
A głównym celem i zadaniem małżeństwa jest płodzenie dzeci,
wydawanie na świat potomstwa. Antykoncepcja to seks bez żadnych
zobowiązań, przyjemność bez myślenia o konsekwencjach. Seks
to wg Kościoła na tyle ważny akt, że powinien ponieśc za
sobą konsekwencje, takie jak ewentualne myślenie o ciąży.
moim zdaniem kościół katolicki ma tendencje do zabierania
głosu w sprawach, które nie ich nie dotyczą - nie mają o
pewnych rzeczach pojęcia, a starają się w tych kwestiach
wywierać wpływ na ludzi.
co ksiądz żyjący zgodnie z kościelnymi zasadami ma wspólnego
z seksem ? nic . i szczerze te wszelkie obwarowania wokół seksu
wyglądają trochę jak działanie w myśl zasady "sam nie mam,
nie pozwolę by inni mieli" .
nie chodzi tu o to, że zabraniają współżycia przed ślubem,
a seks jest przyjemny i dlatego są źli. po prostu kościół to
ludzie. tacy sami jak my, a reguły ustalane przez kościół nie
są prawem Boga tylko wymysłem ludzi . nauka kościoła jest
oparta na tym co głosił chrystus ale de facto jest stworzona
przez ludzi, tak samo omylnych jak każdy tutaj. śmieszy mnie
ślepe zapatrzenie w kościół i nie umiem go pojąć. i wiecie
co ? coraz bardziej skłaniam sę ku temu, że ludzie Boga
wymyślili sami bo potrzebują autorytetu i iluzji
bezpieczeństwa. a ta banda cwaniaków siedząca w watykanie
wykorzystuje ludzką naiwność i skłonność do poddawania się
wpływom. a sam zakaz antykoncepcji jest dla mnie absurdem. to,
że ktoś nie czuje się gotowy i na tyle dojrzały by wziąć na
siebie odpowiedzialność za życie i wychowanie dziecka,
oznacza, że nie może mieć prawa do oddania się komuś ?
wiadomo, że seks nie jest jedyną podstawą miłości, ale
jakąś formą jej wyrazu, a ja nie widzę potrzeby rezygnowania
z niego tylko dlatego, że kilku podstarzałych facetów nie ma
postępowych poglądów.
zresztą zmienił się trochę plan. nie wiem czy słyszeliście
ale papież wydał dekret, czy jak to się tam nazywa,
zakazujący zamieszkania razem przed ślubem, a jeżeli para
złamie ten zakaz to grzech śmiertelny nie spada na nią tylko
na rodziców owych młodych ludzi
Ja sądzę, ze Kościół zdecydowania przesadza w kwestii
antykoncepcji. Dla mnie to głupota, każdy powinien robić to co
mu odpowiada, ważne by nie krzywdzić innych. Ja akurat jeśli
chodzi o antykoncepcję to jestem za metodami naturalnymi ale ze
względów zdrowotnych. Stosuję metodę objawowo-termiczną przy
pomocy cyclotestu i jest ok. Ale nie potępiam osób stosujących
inne metody
Zastanawialam sie wiele razy, sluchalam w RM wiele wypowiedzi
ksiezy prof na tematy wspolzycia,ale zaden nie powiedział czy
jest zapisane w Bibli jak ludzie maja wspolzyc.Wszystko wymysl
ksiezy,bo w Pismie Swietym nie znalazalam zadnej wzmianki na ten
temat.Sa przykazania i trzeba sie do nich stosowac,nie zabijac,a
zabezpieczanie sie nie usmierca istoty.
Odpowiadasz użytkownikowi lilka50
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.