Refleksje mam codziennie, a że dziś jest dzień, jaki jest,
jakoś nie wpływa na kierunek tego, na jaki temat są.
Niezależnie od pory roku zdarza mi się myśleć o osobach,
których już nie ma, a święto zmarłych tego ani trochę nie
potęguje
Nie brakuje mi tego dnia zmarlych bardziej niz w kazdy inny
dzien. Nie tesknie mocniej, nie placze bardziej. Jednak zawsze
jest to dzien takiego ´stop´, gdzie odkladam wszstkie w-a-z-n-e
sprawy i poswiecam go Ich pamieci.
Dodatkowo dodam, ze dosc irytujace sa kolejne edycje Crocznej
Cmentarnej Rewii Mody, jednak mimo to - ten dzien jest potrzebny.
Hm,nie potrzebuje takiego dnia żeby rozmyślać.To mogę w
każdej chwili.Poza tym -cóż,nie lubię 1 listopada, zawsze
mnie zastanawia czy ludzie idą na groby żeby pomodlić się,
pomyśleć czy to już normalne,że jest to idealna okazja do
pokazu mody,dwugodzinnych plotek(przy okazji korkując
przejście)...Bezsens.
Jasne, że myśle o zmarłych itd... Tym bardziej, że sie tak
najczęściej nie bywa na cmentarzu. Ale i tak największą
rozkmine w ten dzień jest dla mnie pogoda, ziąb i takie tam.
Odpowiadasz użytkownikowi XXXX
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.