Pytanie zadał(a) Snowflakes, 13 listopada 2012, 17:43
Mój mąż non stop gra w gierki internetowe. Krótko mówiąc, mam już tego dość dlatego postanowiłam pokonać go jego bronią. Moje gadanie nie pomogło, nic nie pomaga i stąd ta reakcja. Znalazłam sobie grę pod adresem pimpland.pl. Jak myślicie, czy to coś da? Czy dobrze wybrałam tematykę?
Dajcie zarobić spamerom skąd maja brać kasę Ale odpowiem, że tak to dobra metoda
bo nie będzie obiadu, kolacji, sprzątania, itd a on na pewno to
zauważy.
Myślę że lepiej zrobisz jak zaczniesz sobie z kimś gadać w
necie ,znajdziesz sobie swoją ulubioną stronkę
społecznościową ,przyjaciół internetowych i zaczniesz
poświęcać im cały swój czas olewając małżonka,albo to
zauważy i będzie się starał jednak zwrócić Twoją uwagę na
siebie ,albo to zwykły palant ,a wasze małżeństwo przechodzi
kryzys,jest nuda i monotonia,trzeba to zmienić inaczej nie
przetrwacie tego .
Ale myślę sobie że wywołanie odrobinki zazdrości w
małżonku dobrze zrobi,oczywiście odrobinki,a i Ty będziesz
miała możliwość poznania nowych fajnych ludziZacznij się dobrze bawić bez
niego
Nie muszę Ci wierzyć, gdyż wiem jak jest. Jeśli to w ogóle
można nazwać zabawą, to przy komputerze może być już
ewentualnie dobra, ale bardzo dobra - raczej wątpię. Nie ma to
jak wyjście do ludzi.
Odpowiadasz użytkownikowi Aorta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): anieliczka, 16 listopada 2012, 08:08
-2
To Ty tak sądzisz ,ale w necie można poznać bardzo wielu
wartościowych ludzi których w realu nigdy byś nie spotkała i
podyskutować na tematy o których znajomi nawet nie mają
zielonego pojęcia,do tego pewnego rodzaju anonimowość powoduje
że możemy być bardziej otwarci i szczerzy w swoich
wypowiedziach,tak więc dla każdego co innego jest przyjemne i
wartościowe aorto
W to nie wątpię. Dyskutować mogę, ale nie nazwę tego bardzo
dobrą zabawą i zwykle po jakimś czasie napiszą "nara", gdyż
takie długotrwałe klepanie w klawiaturę jak dla mnie jest
męczące, chociaż czasami bardzo interesujące. Mam poczucie,
że marnuje czas dla osoby, której nawet nie znam (nie wiem czy
jest prawdziwa) i to siedząc bezczynnie w domu, odczuwam
niedosyt. Nic z tego nie wyciągam, ani nie traktuje specjalnie
poważnie, więc po co mi to? Bardzo dobrze bawię się dopiero
wtedy, kiedy dosłownie obracam się między ludźmi.
Odpowiadasz użytkownikowi Aorta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): anieliczka, 16 listopada 2012, 20:31
0
Mam dokładnie odwrotnie aniżeli Ty Aorto,lubię moje rozmowy
internetowe wydaje mi się że potrafię się dopasować do
każdego poziomu rozmówcy,lubię w ten sposób poznawać
ludzi,wiele jestem w stanie się w ten sposób dowiedzieć ,nie
gardzę realnymi spotkaniami ,ale internetowe są dla mnie
równie przyjemne,mogę rozmawiać dosłownie z każdym ,w realu
nie jest możliwe abym prowadziła koleżeńską rozmowę z
piętnastolatkiem,internet daje nam nowe możliwości poznania
ludzkiej natury.
wiem, że klepanie w klawiaturę to niezbyt porywająca rozrywka,
ale chodziło o to, żeby zobaczył jak to będzie jak przestane
skakać wokół niego z obiadkami i całą resztą
ryj masz ty wieśniaku.
nie będę z tobą dyskutował bo chyba za tępy jesteś.
odwal się i daruj sobie
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 16 listopada 2012, 16:25
0
Niestety z miasta jestem a nawet jak bym był ze wsi to bym się
tego nie wstydził.
Zadałem CI w miarę proste pytanie ale raczej nie będziesz
umiał mi na nie odpowiedzieć. Piszesz tylko takie głupoty że
zła nie zwalcza się złem jak jakaś pierdoła.
to dajmy na to mąż zdradza żonę i ona o tym wie. nie
rozstaną się bo po co nie? lepiej będzie jak ona będzie też
jego zdradzała. i wszystko będzie ok ? wesoło będzie nie ?
w niektórych przypadkach po prostu trzeba szukać rozwiązań a
nie zło za zło.
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 16 listopada 2012, 17:03
0
To nie jest taka sytuacja i akurat w tym przypadku, który jest
opisany w pytaniu może zadziałać metoda ukazania tego nałogu
przez stronę poszkodowaną.
Odpowiadasz użytkownikowi Bielasso
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 16 listopada 2012, 17:10
0
Ten przypadek, który ty opisałeś też może być dwojako
rozwiązywany. Np żona może być uzależniona finansowo od
męża i nie może od niego odejść.
no widzisz ty masz swoje zdanie ja mam swoje tylko po co
zaczynać takie dyskusje ? wniosło to coś? zmieniło.
miłego wieczoru
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 16 listopada 2012, 20:32
-1
Pewnie że wniosło bo pisząc sam text "zła nie powinno się
zwalczać złem" wychodzisz na frajera za którego zresztą cię
mam i wychodzisz również na hipokrytę. Kiedyś chciałeś
żebym poszedł z tobą na solo bo coś ci się nie spodobało i
gdzie tu się mam zła złem nie zwalczaj A odnośnie tamtej sytuacji to jak
już napisałem żeby się spotkać w połowie trasy między
naszymi miastami to kleiłeś głąba że nie wiesz o co chodzi.
no widzisz szkoda mi cie skoro uważasz że kto nie zwalcza zła
złem jest frajerem. jesteś przykry.
chętnie bym się z tobą spotkał na to solo i nie odwracaj
teraz kota dupą. to moja opinia odnośnie tego pytania
wyłącznie. a jak widziałem że piszesz żebym założył coś
na zęby bo ty zakładasz żeby nie stracić pięknych ząbków
to mi się odechciewa. i kto tu frajer? jak panienka z
ochraniaczem na zęby. żenada. jak chcesz to bij się jak facet
a nie jak frajer , nie za którego cie mam, ale którym jesteś.
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Bielasso, 16 listopada 2012, 20:44
0
Bo nie da się zawsze tego stosować.
Nie chciałem po prostu ci potem płacić za zęby a poza tym nie
widzę w zakładaniu ochraniaczy czegoś nie męskiego. To chcesz
się spotkać ? czy nie chcesz bo ochraniacze na zęby są
niemęskie ? zdecyduj się ! może to jakieś rozdwojenie. Ty
teraz odwracasz kota ogonem nie ja.