Pytanie zadał(a) smerfetka123, 13 grudnia 2012, 22:58
od długiego już czasu nie mam żadnych przyjaciół, ani nawet znajomych. chodzę teraz do gimnazjum i mam tylko jedną koleżankę, z którą widuję się głównie w szkole i ... jest ona jedyną osobą, z którą tam rozmawiam :( dopiero niedawno zaczęło mi to przeszkadzać, bo jeszcze na początku gimnazjum nie chciałam mieć więcej bliskich koleżanek. lubiłam samotność, bez przerwy jej szukałam. teraz się to zmieniło, potrzebuję przebywać wśród innych ludzi, rówieśników. niestety przez własną głupotę nie mam wśród kogo teraz przebywać D: w klasie jestem nielubiana. dlaczego? bo sama unikałam ludzi i w dodatku jestem nieśmiała, mało wygadana i nigdy nie wiem o czym rozmawiać przez co mam bardzo niską samoocenę. a żeby nawiązywać nowe przyjaźnie trzeba być pewnym siebie. i tak oto utknęłam w błędnym kole... mam cichą nadzieję, że jak pójdę do liceum to będzie lepiej ale tak naprawdę to swoje przyszłe życie towarzyskie widzę w czarnych kolorach. nie chce mieć nie wiadomo ilu znajomych, tylko te kilka bliskich osób, z którymi można się spotkać, pogadać, pośmiać. to jest naprawdę przykre, bo czuję, że potrzebuję odrobiny zabawy, szaleństwa, a nie mam z kim nawet wyjść na spacer. wiem, że samym użalaniem się nic nie zdziałam, ale moja nieśmiałość blokuje mnie, żeby cokolwiek z tym zrobić :( czuję się strasznie żałośnie...
Zmień tok myślenia i przede wszystkim podejście do samej
siebie. Nie jesteś żałosna. Stań przed lustrem i mów do
samej siebie, że jesteś fajną dziewczyną. Jeśli nie
dogadujesz się z ludźmi z klasy to może szukaj kolegów i
koleżanek w szkole, po za Twoją klasą. Idź np. do biblioteki,
tam zawsze jest ktoś, do kogo możesz się odezwać. Np.
możecie porozmawiać o jakiejś książce, wymienić poglądy,
co lubisz czytać, czego nie, ponarzekać na jakieś lektury
możecie wspólnie. Musisz się
tylko przełamać i nie myśleć negatywnie przede wszystkim o
samej sobie. Jeśli będziesz się dołować, nigdy nie wyjdziesz
z tego błędnego koła, a wydaje mi się, że zaczyna się ono
właśnie od tego, jakie masz podejście do siebie samej. Na
korytarzu w szkole możesz też np. usiąść obok kogoś na
ławce jeśli widzisz że sam siedzi. Może odezwie się pierwszy
i zaczniecie rozmawiać. Nie zamykaj się w sobie i pozwól innym
dotrzeć do Ciebie i pokaż im jaką jesteś fajną dziewczyną.
A skoro masz jedną koleżankę to Ona ma zapewne też inne
koleżanki z klasy, ze szkoły ? Możecie przejść się po
szkole, przed szkołę na spacer, w jakiejś większej grupie i
dzięki tej koleżance właśnie może nawiążesz jakieś nowe
znajomości. Nie mam już chyba pomysłów, co mogłabyś zrobić
i jak mogłabym pomóc. Otwórz się na ludzi a zobaczysz że
wszystko będzie łatwiejsze. Od razu też ludzie zaczną Cię
inaczej odbierać. Życzę powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki
Musisz więcej rozmawiać...w gimnazjum poznaje się nowych ludzi
i troche trudno jest się zaprzyjaźnić...bez obrazy ale
powinnaś się zapoznać na samymy początky roku szkolnego
Z doświadczenia wiem że lepiej kilku dobrych i prawdziwych
znajomych niż wielu takich którzy za plecami Cie obgadują i
są gotowi wbić Ci nóż w plecy.
Jak pójdziesz do liceum warto zacząć wszystko od nowa troszkę
się zmienić otworzyć na ludzi ale bez przesady, aby nie było
tak że robisz wszystko aby mieć przyjaciół.
Już tak jest że znajomych można mieć dużo ale prawdziwych
tych wartościowych przyjaciół ma się mało...
Mogła byś też zauważyć swoje zalety, pomyśleć o swoich
zaletach a nie tylko widzieć swoje wady.
Każdy ma wady ale trzeba patrzeć na zalety, ważne abyś miała
dobrych przyjaciół an nie żmije.
Jak widzisz kogoś gdzieś samego i widzisz że tej osobie się
nudzi i nie ma do kogo otworzyć ust warto podejść i
spróbować zagadać.
Życzę Ci abyś znalazła znajomych ale takich prawdziwych
którzy docenią Cie za to jaka jesteś i za polubią Cię taką
jaką jesteś.
Pamiętaj również że nie warto udawać kogoś kim się nie
jest, to zawsze kończy się źle.