Pytanie zadał(a) karolina6446, 08 czerwca 2013, 21:35
Hey, tak wiem, że zadawałam podobne pytania już pare razy, ale chcę usłyszeć więcej opinni na ten temat, który jest dla mnie bardzo ważny.
A więc w tym roku trafiłam do klasy razem z dwiema koleżankami, pierwsze dni w szkole były trudne, ponieważ w klasie prawie nikogo nie znałam i wg nikt nie znał siebie ponieważ wszyscy byliśmy z różnych wsi, no ale zapoznałam się z takim chłopakiem, wydawał się bardzo miły i czuły siedział za mną , po miesiącu byliśmy wszędzie razem, nawet koło siebie siadaliśmy, mazał mnie kredą dla żartów, pisaliśmy ze sobą na lekcjach nawet jak koło siebie siedzieliśmy, gadaliśmy na lekcjach , gadaliśmy na przerwach, siadaliśmy na przerwach razem, po szkole pisaliśmy...zwierzaliśmy się ze wszystkich problemów on stawał w mojej obronie i wiele razy deklarował się, że stanie, jestem mu bardzo wdzięczna , bo dzięki niemu skończyło się swatanie mnie z takim chłopakiem, wg wyjawiał mi swoje tajemnice i itp.
No, ale teraz nadszedł drugi semestr pierwszej klasy, a on przesiadł się z dawnego miejsca, na przerwach koło siebie nie siadamy, a jak koleżanka się zapytała jego o mnie dlaczego juz razem nie siadamy itp .to on napisal bo po co? Tak jakby przyjaźń nie miałaby już sensu, albo koleżanka sie zapytala czy mnie lubi to on, że tak , ale jak sie pytala o mnie to on zmienial temat, albo nie odpisywał.
No, ale z tydzień temu do mnie coś napisał i się zapytałam o jego opis , a on powiedział tylko mi o co chodzi, no, ale w szkole się nie odzywa, a jak pani myślała, że mnie w klasie nie ma to on od razu tu jest tu siedzi.
No trochę tego nie rozumiem, potrzebuję pomocy. Zależy mi na nim, a ja nie wiem o co mu chodzi.
A jeszcze jak w pierwszym semestrze do nas krzyczeli zakochana para i pokazywali do na z sercami to nic na to nie mówił. :)
Ostatnio szłam korytarzem to się na mnie patrzył i wg tak mi się przygląda..
Możesz zapytać o sprawy sercowe na http://www.astrokamera.pl tam dowiesz
się co masz robić i dlaczego tak się dzieję jeśli nie chcesz
sama zapytać i wyjaśnić sobie z nim na osobności tej
sytuacji...