większość ludzi ma chłopaka/dziewczyne w jakimśtam wieku, ale po co to ludziom potrzebne skoro wiedza że kiedys sie z tym kimś rozstanal i kiedys znajda sobie prawdziwą miłoś?no po co w takiej "młodości" kogoś mieć jak i tak sie go po jakimś czasie nie bedzie miało???
Odpowiedział(a): gość, 21 maja 2009, 23:09[#odpowiedz]
-3
Na 'wcześniejszych związkach' człowiek zdobywa doswiadczenie i
uczy się na własnych błędach. Jeśli umie wyciągnąć
wnioski to tych błędów nie będzie powtarzał i później
można zbudować naprawdę wartościowe uczucie wiążące ludzi.
Po to, żeby próbować..skąd możesz wiedzieć, ze akurat ten z
którym się spotykasz nie będzie tym jedynym takie coś jest potrzebne właśnie
dla doświadczenia. Nie możesz z góry zakładać, że to
wszystko na nic
pzdr
haha ma racje. nie zaczyna sie zwiazku zakladajac z gory. ze to
tylko taki trening do pouzywania i rozstania sie. kazdy zwiazek
moze byc tym jedynym i ostatecznym.
Aaa... to Ty masz dar przewidywania przeszłości? Masz 100 %
pewności, że nie będziesz z kimś bardzo długo? Skoro wiesz,
że się rozstaniecie, to po co w ogóle zaczynać i głowę
sobie zawracać... Przecież są takie związki, które trwają
tak długo dopóki jedna połowa nie odejdzie na zawsze. I są to
takie pary, w których dziewczyna jest pierwszą sympatią
chłopaka i odwrotnie też. Stworzenie trwałego, mocnego
związku jest sztuką... I to nie byle jaką.
bo miłość i przyjaźń to największe wartości...niektórzy
są ze sobą by się dowartościować, niektórzy by być
potrzebnymi i nierzadko pożądanymi. Zresztą każdy potrzebuje
osoby, która go wysłucha i zrozumie. A poza tym stan zakochania
jest piękny
Najgorsza samotność, to życie z człowiekiem, który nas nie
rozumie.
Myślę, że zaczynać związek można tylko wtedy, gdy jest się
na 100 % penym, czego się chce. A nie bawić się metodą prób
i błędów, raniąc czyjeś uczucia.
I nie traktować innych ani siebie jak ręcznika, w który każdy
może wytrzec ręce. Ble. Szacunek dla czyjegoś serca trzeba
mieć. I dla swojego jak najbatdziej.
mojego pierwszego chłopaka miałam w 2 kl podstawki, ale to
była dla szpanu. chciałam suię wyróżniać, pierwsza się
zakochać(chociaż nie prawdziwie).
Nigdy nie wiesz czy szpanując nie zakochasz się naprawde.
Chodziłam z kolegom (to już dużo później), wyłącznie
dlatego że wszyscy chcieli z nim chodzić a on kochał mnie.
Bawiłam się nim i po krótkim czasie zarwałam. Teraz dałam
bym wszystko by cofnąć czas. Kocham go naprawde, całym sercem
ale on mni nie chce, bo już raz go zawiodłam...
Dlatego zanim nie dorośniemy do kochania lepiej nie chodzmy za
sobą. takie sąkonsekwęcja głópoty (
1.Wczesniej miec kogos jest po to by sie uczyc na bledah.
2.Nigdy nie wiadomo kiedy trafii sie prawdziwa
miłosc.
3.Jak jestesmy smarkaci bawimy sie w doroslych i chcemy byc
"doroslejsi" po prze takie " zwizki"
4.Kazdy chce miec kogos do "przytulenia" xD
Odpowiadasz użytkownikowi Katiee
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 23 lipca 2009, 22:34[#odpowiedz]
0
Do autora: jeśli nie czujesz tej prostej pierwszej miłości-to
mi cię żal. A poza tym - jak ty sobie wyobrażasz Tego
Jedynego? Przechodzisz koło niego na ulicy i intuicja ci mówi:
to ten, ten? Sam puka do twoich drzwi, a gdy otworzysz oznajmia,
że to na niego czekalaś/leś? Jak to sobie wyobrażasz
w tv mówili ostatnio o 60 rocznicy ślubu jakiegoś małzeństwa
w polsce. poznali się kiedy mieli 13 lat. miłośc nie zna wieku
ja osobiście uważam, że na
pewno się przez to uczymy, nabieramy doświadczenia. Może się
też zdarzyc tak, że spotkacie się mając powiedzmy.. 15 lat,
pobędziecie razem, rozstaniecie się.. a później przypadkiem
znów natraficie na siebie. ja w to wierze. jak nie wierzysz, to
nie kochaj. ale pamiętaj, że wiele możesz stracic. no
chociażby tego doświadczenia, żeby się nie oszukiwac. taka
milośc zdarza sie rzadko.
Żeby nabyć doświadczenie na przyszłość i nie popełniać
głupot z chłopakiem który naprawdę będzie porządku. I wtedy
już będziesz wiedziała co robić w pewnej sytuacji...