pamiętam moje dzieciństwo jako coś dobrego-beztroske i
przyjaciół,proste patrzenie na życie i świat, nie myśle o
tym co działo sie w domu bo lepiej pamiętac to co dobre...a
poza tym żyje sie chwilą
Ja mialam powiedzmy jak z bajki, co prawda rodzice nie byli
bogaci, ale byl ze mnie szczesliwy dzieciak . Ale to w sumie nie bylo zbyt dobre,
bo gdy zderzylam sie z rzeczywistoscia to czulam sie jakby ktos
mi niezle przylozyl
jestem najstarsza, więc na początku jako jedynaczka byłam
trochę rozpieszczana i byłam takim trochę "genialnym"
dzieckiem-wcześnie mówić się nauczyłam, chodzić itp. w
porównaniu do moich młodszych sióstr, a jak byłam starsza
często chorowałam, więc znów wiele uwagi było mi
poświęcane i teraz wyrosłam na małą egoistkę :|
Odpowiadasz użytkownikowi Kalientaa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 23 kwietnia 2009, 21:55[#odpowiedz]
1
było do niczego. chciałabym tego nie pamiętać. to był ciąg
zrządzeń losu i samych złych
rzeczy, problemów i w taki sposób w wieku 8 lat byłam dorosła
:/ a teraz znowu głupieje w dziecięcy sposób, to żałosne,
zabierać dzieciństwo
Dziwne. Wychowywałam się z ojcem alkoholikiem i mamą, która
ciągle była w pracy. Jestem najmłodsza z rodzeństwa. W dużym
stopniu wychowywała mnie babcia i starsza siostra. Ale ogólnie
nie było tak źle. Jest w życiu czas na śmiech i łzy. Raz
było dobrze raz gorzej
moje dzieciństwo było piękne, ponieważ nie wiedzialam wtedy
co to komputer itp. tylko bawiłam się z przyjaciółmi. teraz tylko marze by powrócić do
tamtych chwil
a powiedzcie mi co teraz takie dzieciaki maja ?!
strzelanki i inne pierdoły. ehhh współczuje im bo nigdy nie
zaznają prawdziwego smaku dzieciństwa .
Moje dzieciństwo było... hm.. raczej dobre.
Co prawda byłyśmy z mamą same, ale i tak nieźle dawałyśmy
radę i byłyśmy dla siebie największym wsparciem.
Nie mówiąc o tym, że można było całe dnie spędzać z
przyjaciółmi.
w każdą niedzielę oglądałam disco relax i było super! Byłam taka mała i zupełnie niczym
się nie musiałam przejmować. Chciałabym żeby moje dzieci
mieli conajmniej takie dzieciństwo, jak ja.
Ja na swoje dziecinstwo nie moge narzekac Bardzo milo je wspominam... To
dopiero byly czasy Wyjazdy na
wakacje, na ferie zimowe... No i
wyprosilam u rodzicow rodzenstwo
moje dzieciństwo mile wspominam, tylko że... brakowało mi
kogos do zabawy, miałam rodzeństwo ale starsze ode mnie o 10 i
wiecej lat, niezbyt w głowie były im zabawy z młodszą
siostra, byłam też pulchniastym dzieciakiem i czesto
słyszałam niemiłe teksty od innych z tego powodu, szczezre
wiara w to że jestem pulchna i niezadowolona z mojego ciała
pozostało mi do dziś, mimo że wszyscy mówią ze jestem chuda
i atrakcyjna. To wszystko niemile wspominam i troche sie to
odbiło na moim przyszłym zyciu: tak jakby domatorstwo,
niechęć bycia w duzym towarzystwie, złe kontakty z
rodzeństwem [chociaż teraz kiedy jestem pełnoletnia te
kontakty są coraz lepsze] nieufność do innych no i poczucie
nieatrakcyjności
"małolaci z piwem albo papierosem to normalka u mnie na osiedlu
jeszcze taki gówniarz rzuci Ci kamieniem w łeb i ucieknie jak
cokolwiek mu powiesz.. tacy zrodzin patologicznych mają
najgorzej, chociaż zauważyłem że im tak dobrze i nic złego w
tym nie widzą.."
Bo nie znaja innego wzorca...trudno winić dzieci, za to jakie
są, patologia ich zrodziła, to niby jakie mają być?
Co prawda są ludzie którzy pomimo życia w patologi z tego
wychodzą i swietnie sobie radzą, ale to już jest kwestia roli,
którą pełnili w domu w dzieciństwie...Nie będę opisywać
jak ktoś chce się dowiedzieć, to zapraszam na: http://www.dda.pl/index.php?option=com_content&task=v
iew&id=58&Itemid=66
fajne, ale usłane różami nie było, doceniam to co jest i
było, dzięki swemu życiu nauczyłam się nie być
rozpieszczonym dzieciakiem... oraz jak sobie z nim radzić na
przyszłość i pomagać innym w podobnym przypadku...
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 02 sierpnia 2009, 20:20[#odpowiedz]
Fajne było, a czasem źle jak
kazdy z nas mial wzloty i upadki. Tesknie za tymi czasami, bo
wtedy kazdy sie trzymal razem. A teraz kazdy ma swoje ideologie i
ma cie w dupie... :/
hmm.. ja byłam dzieckiem "chowanym pod kloszem" a potem ten
klosz został zbity przez osobę która sama mi go nałożyła .
do tego momentu było fajnie, no wiecie ; pełna rodzina to
naprawdę coś wspaniałego. a potem wszytko się posypało.
czy chciałabym wymazać je z pamięci ? nie raczej nie, bo po
mimo tego "brutalnego powrotu do rzeczywistości" wcześniej moje
dzieciństwo było naprawdę wspaniałe.
mam 14 lat więc uważam, że jeszcze przezywam dziecinstwo.
czasami tęsknię za czasami podstawówki, a nawet przedszkola -
było fajnie. teraz też jest wiadomo, dojrzewam więc czasami
mam dośc rodziców i wszystkiego, jak każdy miewam gorsze dni.
ale dziękuje rodzicom za wszystko, co mi dają bo czuje, ze
kochają mnie bardzo mocno
Dzieciństwo? Przez wiele lat mieszkałam z alkoholikiem i
narkomanem. Byłam katowana, poniżana, wyrzucana na ulicę. Nie
dostawałam jeść, w wieku 8 lat ważyłam 15kg. Od początku
uczona byłam ciężkiej pracy na wszystko, dzięki temu teraz
radzę sobie sama. Nienawidzę mojego dzieciństwa.