warto, zdrada boli, nie chciałabym byc zdradzona, skoro ja tego
nie chcę to po co miałabym krzywdzic tą drugą osobę i ją
zdradzać i jednocześnie bać sie niewierności z drugiej
strony? gdybym miała 100% okazję, nie wiadomo jakie
okoliczności, chociażby głód [wiadomo czego] to nigdy w
życiu bym tego nie zrobiła, nigdy. Warto jest być osoba
wierną, warto żyć w zaufaniu, warto życ w prawdzie, bez
kłamstw
chuck mam nadzieję że się nie obrazisz ale pytanie mi się
zdublowało i zgłosiłem do usunięcia,niewiadomo które
zostanie usunięte
Póżniej odniosę się do tego co napisałaś
nigdy mi sie nie zdarzylo zdradzic swojej bylej dziewczyny ani
pare lat pozniej zony. sam zostalem za to tak potraktowany ze mi
sie zyc odechciewalo. stad wiem jak przykre jest to uczucie gdy
jest sie zdradzonym przez osobe ktora sie bardzo kocha. ale
czasem mysle czy nie lepiej byc po prostu zwyklym s-synem i nie
patrzec tylko na wlasne korzysci....
lepiej być wiernym jeśli 2
ludzi jest w związku i naprawdę się kochają nawzajem to po co
zdradzać żaden rozsądny
człowiek, który ma dobrze poukładane w głowie, by tego nie
zrobił, skoro kocha 2 połówkę...
dokładnie, jak sie kocha to jest sie wiernym. Śmiesza mnie
teksty chlopakow ktorzy mowia "ale ja ciebie na prawde kocham, to
nie tak jak myslisz, to bylo pod wplywem chwili" tudziez "taka
zdrada to nie zdrada, gdybym zdradzal cie myslami to byloby co
innego, ale to tylko sex" - jesli kocha a zdradzi to znaczy ze
nie kocha, a jesli uwaza ze sex to nie zdrada bo zdradzil cialem
a nie dusza to ja dziekuje za takiego maratonczyka, widlami
takich kastrowac!
niech poczują jak to jest, jeśli się kogoś zdradza.... mnie
też denerwują takie teksty, albo takie np kolega z
równoległej klasy powiedział do mnie "wyjdziesz za mnie" aż mnie zamurowało, aż musiałam
mu dowalić, bo on tak do każdej......
choćbym miała 100% okazję do zdrady, choćbym na 100%
wiedziała, że mój chłopak się o tym nie dowie, to i tak bym
tego nie zrobiła. jestem zdania, że jak się kogoś naprawdę
kocha, to "należy się" tylko do niego. z resztą po co
zdradzać? jak się z kimś jest, to chyba on w zupełności ci
wystarczy. tak przynajmniej powinno być. chyba, że to chodzi o
te szczeniacki związki 13latków.
a tak poza tym..ile ja znam takich ludzi.."świętych dziewczyn"
co by NIGDY nie zdradzily.. czy tez facetów..dopóki taka okazja
Ci się nie nadarzy, nie jesteś w stanie powiedzieć na 100% jak
zareagujesz.
Jeśli jestem z kimś to znaczy że go kocham, a jeśli go kocham
to o zdradzie nie może być mowy. Nigdy nie chciałabym zostać
zdradzoną (i chyba zdrady bym nie wybaczyła), więc nie
mogłabym zrobić czegoś takiego drugiej osobie. Zwłaszcza
jeśli chodzi o związek małżeński gdzie dwoje ludzi ślubuje
sobie wierność przed Bogiem. Zdrada moim zdaniem definitywnie
przekreśla związek. A dawanie tzw. drugiej szansy to tylko
strata czasu. Po takim wyskoku od razu traci się zaufanie i
odzyskać je by było takie jak na początku jest praktycznie
niemożliwe, a powszechnie wiadomo, że fundamentem związku jest
właśnie zaufanie. O!
Jasne że warto być wiernym to przecież podstawa jeśli jest
się związanym z kimś kogo się kocha i choćby nie wiem jakie
okazje czy pokusy się nadarzyły nie warto im ulegać bo zbyt
wiele można stracić raz stracone zaufanie ciężko odbudować
bynajmniej dla mnie zdrada równa się definitywny koniec
związku bo jeśli ktoś raz spróbował zdrady to nie mam
pewności że nie zrobi tego znowu......
Odpowiadasz użytkownikowi ARWENA
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 07 sierpnia 2009, 10:20[#odpowiedz]
1
Co to za pytanie? CZY WARTO BYC WIERNYM Szczena opada. OCZYWIŚCIE, ŻE
WARTO Stu procentowa
sytułacja to Twój sprawdzian wierności. Jak narazie-pała.
Gościu przyjmijmy że jesteś tym gościem który niedawno się
spierał że założenie konta jest niepotrzebne,więc jednak
koleżanka
Może przykład (nie życzę) Wyjdziesz za mąż, Twój związek
będzie idealny,będziesz miała kilka okazji by zdradzić męza
ale nie zrobisz tego bo bardzo go kochasz,masz dzieci,dom itp ale
któregoś dnia coś się zepsuje,on poleci za inną,Czy wtedy
też nie będziesz miała wątpliwości,czy wtedy też będzie Ci
szczena opadać i wszystko będzie takie oczywiste.
Może nie będziesz żałować ale miło powspominać.
A co po tej wierności kiedy idąc korytarzem rogami lamperie
rysujesz
Ale zdania nie zmieniłem i trzymam się powyższego komentarza,
zresztą lepiej jak agulka bym tego nie napisał
Nie no co Ty po co być wiernym. Przecież fajnie zdradzać i
być zdradzanym.
Warto być wiernym?! A co kalkulujesz czy Ci się to opłaca?!
Sorry, ale to głupie pytanie. Spójrz na to z perspektywy
Waszego wspólnego życia. Ty na sumieniu zdrada, ona
podejrzenia. brak zaufania.
Jeżeli myślisz o zdradzie to pomyśl czy naprawdę kochasz
współmałżonkę. Jeżeli macie problemy z pożyciem
małżeńskim pogadajcie o tym może jakieś urozmaicenia.
Zdrada może zrujnować całe wasze życie...
Hahaha Emilko na psychologa się nie nadajesz
A ja byłem tym wiernym,większość z was ma stanowcze zdanie w
temacie ale ciekawe jak wielu(e) z was by uległo bo pisać
można ale co do czego...
Ale chyba nie uczysz się w tym kierunku,by byc psychologiem a
jeśli tak to mam nadzieje że Cie nie zniechęciłem
A dlaczego,nic nie kalkuluje tylko zastanawiam się co
zrobilibyście w takiej sytuacji
No psychologi jako takiej nie studiuje
Nie no spokojnie nawet jeśli to możesz mieć własne zdanie ja
rozumiem. Każdy odbiera to inaczej.
mhm. no ja może trochę za nerwowo podeszłam. ale nienawidzę
zdrady... I dla mnie osobiście takie coś nie wchodzi w grę by
móc zdradzić osobę którą się kocha.
Warto być wiernym/ą. Przynajmniej nie łamiemy 6 przykazania
Bożego -nie cudzołóż. Nie mamy wtedy tego grzechu oraz
łatwiej takiej osobie jest żyć, ponieważ ma czyste sumienie.
Jak z kimś jesteś to po co zdradzać? Nie warto, bo jak widzisz
ile bólu sprawiłeś "ukochanej" osobie, to serce pęka ja osobiście nigdy nie zdradziłam i
nie skorzystałam z żadnej okazji jaką miałam, sama nie
wybaczyłabym zdrady, więc wiem, jak jest
nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że zdradziłam
kogoś kto mnie kocha . chyba nie potrafiłabym się też do tego
przyznać, a patrzenie na tą drugą osobę, która w
nieświadomości cieszyłaby się z mojej obecności.. wydaje mi
się, że byłaby to męka .
czy warto ? patrząc ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że
tak . myślę tu trochę w egoistycznych kategoriach bo kieruje
mną myśl "sama nie chciałabym zostać zdradzona" .
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.