Mam 17 lat , moja mama wyjechała na 2 dni zostawiając mnie samą w domu z przyjaciółką , niestety my wykorzystałyśmy tą okazjie i zrobiłyśmy impreze... mineły 3 dni , nic sie nie wydało.
Lecz nagle , moja mama znalazła butelke od szampana w szafce pod zlewem , nie wiem jak ona sie tam znalazła , zarzekałam sie że to nie moje ... ale nie uwierzyła mi , mam teraz po wakacjach .
co moge jeszcze zrobić , ona mi zaufała , a ja ....
pomóżcie!!! co byście zrobili na mojej mamy miejscu!
POMOCY!! teraz nie moge powiedzieć jej prawdy , bo wypierałam sie i przysięgałam ze to nie moje!
wydaje mi sie ze powinnas jednak szczerze porozmawiac z mama i
mimo wszystko przyznac sie ze to twoja butelka. obiecac poprawe i
starac sie odzyskac stracone zaufanie. kazdy rodzic kocha swoje
dzieci i jest w stanie wszystko wybaczyc, ale jak wie ze jego
dziecko jest klamca i kretaczem to ci na pewno nigdy wiecej nie
zaufa. a bedziesz kiedys matka to sie sama przkonasz jak istotne
jest zaufanie do dzieci. sprawilas swojej mamie wielka przykrosc
o przeciez ona wie ze tej butelki nie podrzucila tam sasiadka.
przepros ja i probuj odzyskac zaufanie szczerosc sie oplaci
nie moge powiedzieć szczerze , bo po pierwsze przyzekałam ,
przysiegałam ze to nie moje ,
po 2 ta butelka to pryszcze w porównaniu co sie działo, nie
moge powiedzieć jej prawdy
WIEM UCIEKAM OD PROBLEMU , BOJE SIE
ale jestem zdesperowana , nie potrafie powiedzieć prawdy!
ja podtrzymuje dalej swoje zdanie. powiedz,ze ja oszukalas ze
strachu czy tez podaj inny powod. ale nie klam. przeciez twoja
mama glupia nie jest. a lepiej raz zdrowo podpasc i miec
darowane, niz bys juz na zawsze traktowanym jako klamca. jestes
juz duza dziewczynka wiec pomysl czy chcesz naprawde dalej zyc w
klamstwie? przeciez mama cie nie zbije. a kochac bedzie cie
zawsze ! nie badz klamczuchem. ja bym mojej corce wolal wybaczyc
podpadke niz miec swiadomosc ze to klamczuch
Popieram... Moim zdaniem Twoj mama i tak wie,ze to jest Twoja
butelka - to jest proste i logiczne... Jej nie bylo w domu,to kto
ja niby tam zostawil...?
Powiedz mamie,jak bylo naprawde - to nic,ze przysiegalas
wczesniej,ze to nie Twoje...w tym momencie liczy sie szczerosc...
A mamie na pewno szybko przejdzie zlosc na Ciebie...
ja dałam taką wersje, ze koleżanka z kumpelą wracały z
osiemnastki , i była godzina policyjna , i akurat kołomojego
bloku chodziła policja ... to prawda akurat i one żeby ich nie
spisali , to przyszły do mnie żeby przeczekać , i miały
zesobą szampana, i zeby ich policja nie zgarneła to chciały
zostawić to u mnie , no i ja kazałam im to po drodze wyrzucić
, i nagle zapukał ktoś do drzwi , a to był koleżnaki brat , a
one ze strachu schowały szampana a ja o tym nic nie wiedziałam
, no i poszły z bratem , wieksza połowa to prawda , ... nie
moge teraz sie przyzac ze kłamalam
nie potrafie , a w tedy byłam tak zdenerwowana ze nie umiałam
nic mówić tylko sie wypierać
nie moge powiedzieć prawdy , ze co ze policja była , ze ludzie
nocowali ze łazienka była zarzygana , że było takk głośno
ze cały blok chodził ? mam powiedziec prawde ?
mam mieszane uczucia, z jednej strony zgadzam sie z
gentelmanpaulem, bo rodzice to nie idioci i wiedza kiedy dziecko
klamie, a kiedy juz to zauwaza a dziecko nadal bedzie klamac to
znaczy ze dziecko jest nieszczere czyli niegodne zaufania.
Z drugiej zas strony Twój kit o kolezankach, ze przyszly
przeczekac i zostawily butelke jest z gornej polki i podziwiam za
wyobraznie [klaudie chyba maja specjalne zapasy wyobrazni ]
skoro przysieglas, to nie zmieniaj juz wersji, tylko pogadaj z
kiolezankami, opowiedz im co powiedzialas mamie i niech one to
poetorza Twojej mamie i przeprosza i okaza skruche [to jest
konieczne zeby Twoja mama uwierzyla] chyba ze slabe z nich
aktorki to bedziemy myslec nad innym rozwiazaniem
Powiedz, że to Twoja butelka, ale nie mów co się działo. Niby
trochę zataisz, no ale jeśli nie chcesz mówić już do końca
prawdy to chyba tak będzie lepiej.
Ale moim zdaniem powinnaś swojej mamie powiedzieć już całą
prawdę, przecież masz już 17 lat. Porozmawiaj ze swoją mamą
i wytłumacz jej.
jednak zgodze sie z chuckiem ... już lepiej trzymać sie jednej
wersji ! a koleżanki powiedziały ze jakby co to beda mnie
kryły ... a jak narazie mama nie chce mnie w ogóle słuchać
wiec nie bede jej nic mówić !
klaudia fantazja Cię ponosi,przychamuj proszę...
gdyby tak było zapewnie któraś z sąsiadek doniosła by Twojej
matce że była u was policja.
godzina policyjna-stan wojenny już się skończył.
zapewnie masz na myśli patrole policji które nocą pilnują
porządku a co to za problem być spisanym
u mnie w mieście jest tak że po 22 h nie pełnoletni nie mogą
wychodzić bez odoby dorosłej to sie nazywa godzina policyjna ,
a policja nas uciszała przez okno a nie przyszła do mieszkania.
Ja Ci powiem tak - kiedy bylam mlodsza mialam o wiele gorszy
przypadek niz Ty,bo rodzice przylapali mnie w stanie
upojenia...
Bylo mi strasznie wstyd,ale powiedzialam prawde (tzn. sciemnilam
tylko z tym co pilam)...
Pozniej wszystko bylo po staremu,nikt sie na mnie nie
wsciekal...
No ale moze to zalezy od rodzicow...i od tego jaki kontakt sie z
nimi ma...
oj jak nie chcesz to nie mow. lepiej niech sie mama dowie od osob
trzecich przy okazji. tylko po co ludziom na pytajni zawracasz
pewna czesc ciala. ja tam sie ciesze ze nie jestes moim
dzieckiem. ja swojego nigdy nie uderzylem i na pewno nie uderze
ale tobie to bym zdrowo wpi******l. i tyle, bo twoje zachowanie
dowodzi ze jestes niedojrzala g*****ra ktorej sie wydaje ze
wszystko wie.
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 09 lipca 2009, 13:15[#odpowiedz]
0
Dobrze, że masz wyrzuty sumienia, że okłamałaś mamę.
Najlepiej jest powiedzieć prawdę, bo nawet najlepiej
dopracowane kłamstwo będzie Cię męczyć i kiedyś wyjdzie na
jaw. Oczywiście nie musi to być prawda 'do bólu' - "policja
była, ludzie nocowali, łazienka zarzygana" tylko wersja lajt -
'zaprosiłam koleżanki, dobrze się bawiłyśmy, wypiłyśmy
trochę szampana'.
Paul ma rację - lepsza Twoja wersja niż wkur.wionej sąsiadki,
która z powodu muzyki nie mogła spać.
A na przyszłość zalecam 2 rzeczy:
1. Nie urządzać takich imprez u siebie.
2. Jeśli już, to po imprezie dokładnie posprawdzać wszystkie
kąty w mieszkaniu, żeby znów nie znalazły się takie 'fanty'.
gentelmanpaul zawracam dup.e bo sie martwie , i sie zastanaiwam ,
a ty nie znasz wszystkich faktów to jak możesz mnie oceniac ?
boje sie że jak powiem prawde to bedzie jeszcze gorzej ,
przecież przysiegałam że to nie moje !
Odpowiadasz użytkownikowi kalaudia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 09 lipca 2009, 19:48
0
to najpierw napisz te FAKTY a później proś o pomoc...
bo w ciemno nawet .... - nie ważne
Paulowi chodzi o to, że tłumaczymy Ci, że jeśli powiesz
prawdę, to będzie lepiej, każdy rodzic kocha swoje dziecko i
woli najgorszą prawdę, niż kłamstwo... a Ty dalej się
upierasz, że lepiej jest kitować...
" zrobiłyśmy imprezę"... koszmar. Tak na przyszłość to
robienie imprez pod nieobecność starych to proszenie się o
kłopoty. I zrób jak mówi maria avaria. Tylko jak coś był
tylko szampan nic więcej
Albo rozkmin ze kolezanka przyszla z szampanem bo nigdy go nie
pilyscie jeszcze i wypilyscie troche tzn po kieliszku bo wam nie
smakowal a reszte wylalyscie do kibla i powiedz mamie ze nie chcialas
powiedziec jej tego bo sie balas ze sie na Ciebie obrazi ale ze
Ci glupio i ze nie bedziesz pila bo Ci to nie smakuje
nie było zadnej rozmowy na ten temat , zero wyjaśnień ,
poprostu kara , niesprecyzowana ...
zabrała mi to na czym najbardziej mi zależy , a to przecież
głupi szampan ,
Na twoim miejscu nie urządzałabym imprezy bez zgody
rodziców.
Nie chodzi o szampana, tylko o zawiedzione zaufanie. Za błędy
trzeba płacić, zwłaszcza za głupie.
Powiedz, że zaprosiłaś kilka koleżanek i oglądałyście
filmy. Że nie była to tyle impreza, co posiadówka z kumpelami
i tyle. A szampan przyniosła koleżanka, było go akurat po
lampce na każdą z was.
Ja osobiście zawsze przygotowuję sobie wersję zwaną planem
"B", więc spróbuj na przyszłość
Klaudia, ja na twoim miejscu przyznalbym sie. No ale skoro twoja
mama jest taka konsekwentna to hmm, wiesz do klamania cie nie
bede zmuszal ale moze jak sie przyznasz twoja mama bedzie
wyrozumiala Mam nadzieje ze
pomoglem
Też miałam kiedyś podobny problem. Okłamałam mamę, a potem
bałam się przyznać, żeby nie stracić jej zaufania. Ale
zdobyłam się na odwagę i przyznałam się. Pamiętaj. To jest
Twoja matka. Oczywiście, będzie się trochę gniewać, ale w
końcu wubaczy. Najważniejsze jest to, że znalazłaś w sobie
tą odwagę! Lepsze jest to, niż poczucie winy.
Miałam identyczną sytuację, a nawet gorszą bo podczas imprezy
ktoś zajebał mojej matce cenną biżuterię . Również się
wypierałam tego chyba przez miesiąc, w końcu to przemyślałam
i przyznałam się jej, przeprosiłam i ona stwierdziła, że
skoro byłam na tyle odważna żeby przyznać się do czegoś
takiego, to wybacza mi, ale przez jakiś czas będę mieć
ograniczone zaufanie .
módl się, żeby i Ci wyszło podobnie . xD
a zaplątywać się w kłamstwa nie ma najmniejszego sensu.
Odpowiadasz użytkownikowi kradziejkadusz
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 24 lipca 2009, 21:31[#odpowiedz]
0
moim skromnym zdaniem lepiej jest się przyznać, mimo że to
trochę trudne. rok temu miałam podobną sytuację, tyle że (po
raz pierwszy w życiu) wróciłam do domu pijana... mama była
troche załamana, nie rozmawiała ze mną przez kilka dni,
przeprosiłam. od tego momentu minął rok, a ja nie wzięłam
alkoholu do ust (obrzydzenie, nie ciągnie mnie do alkoholu), o
tej sprawie już dawno wszyscy zapomnieli, a ja na nowo
odbudowałam zaufanie mojej mamy. każdy ma prawo do błędu, i
ma również szansę żeby się poprawić, wystarczy to
wykorzystać. pozdro
hmmm, moim zdaniem jedna butelka od szmpana to nic wielkiego...
no ale jezeli juz to powiedz
prawde.. tak bedzie najlepiej !
Odpowiadasz użytkownikowi ICanTouchYou
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 03 sierpnia 2009, 13:52[#odpowiedz]
0
przecież to nic takiego.. xp
Nie przejmuj się tak.
Ja mam 15 lat i z koleżankami też sobie popijamy..
Jednak mamie powinnaś powiedzieć prawdę..
Ja przynajmniej bym tak zrobiła.
Nawet jeśli wcześniej się zapierałaś
Twoja mama pewnie i tak wie ze to twoja butelka bo kogo innego
jak bylas tylko ty i twoja przyjaciolka w domu. moim zdaniem
powinnas porozmawiac szczerze z mama i wyjasnic jej cala
sytuacje. mysle ze jak tak zrobisz to odpusci ci kare
Odpowiadasz użytkownikowi PPaulinka2221
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 07 sierpnia 2009, 08:01[#odpowiedz]
0
Beznadzieja - butelka pod szawką...
Jakiego filmu za dużo się naoglądałaś?
popieram paula
nie próbuj kłamać
może powiedz mamie o tym jak skończysz 18 lat
ale najlepiej porozmawiaj tym szczerze z mamą chociaż pewnie za
imprezę Ci się oberwie albo nie
Odpowiadasz użytkownikowi alfik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.