Dlaczego jak komuś dentysta (tak się domyślam) zoperuje jamę ustną, to trzeba stosować jakieś specjalne szczoteczki?
Z tego co wiem tego rodzaju akcesoria mają więcej włosów - nawet 12 tysięcy włókien - i są, jak to zostało określone, ultramiękkie. Tylko co tak naprawdę z tego wszystkiego wynika???
Jeszcze jedno: jak się wczytać w opisy tych szczoteczek na
www.hellodent.pl/strefa-pacjenta/szczoteczki-do-zebow-manualne to wychodzi, że nie chodzi tylko o operacje stomatologiczne, ale też inne. A nawet "po radioterapii". Dlaczego operacja jakiegoś organu miałaby wpływać na sposób mycia zębów