W takim sensie, że coś im się stanie jak go pogryzą i może połkną?
Niektórych szczeniaków nie sposób upilnować, a że mam w domu sporo kartonowych rzeczy (trzeba przechować parę rzeczy z pracy na czas przeprowadzki) to obawiam się, że coś może się stać.
Rzecz jasna zdrowie psa martwi mnie bardziej, niż ew. "straty" firmy :P Wyjaśnię sytuację.
Firma zamówiła parę rzeczy z
www.stojakitekturowe.pl/ekspozytory-reklamowe/ - ale że nie dysponuje jeszcze pełną przestrzenią magazynową, przechowujemy je po domach.
Niby są zamknięte, ale kto wie co psiak będzie w stanie zrobić...