Jak jestem daleko od domu i w pobliżu nie ma nic innego niż
McDonald to jem. Kiedyś byłam głodna jak robiłam kurs na
prawko i miałam jazdę to L podjechałam sobie do McDrive'a
pepej ma racje że to syf. Chamburgery w MC donalds to taka
chemia ze nawet nie wiem ile tam jest autentycznych produktów.
Chyba 1% jesli nie mniej. Nie mniej czasami lubię sobie
wpiepszyć Ale nie za często bo
się cholernie w tłuszcz obrasta. Choć nie jestem szczupły,
wręcz przeciwnie to bez przesady
Odpowiedział(a): gość, 16 sierpnia 2009, 13:22[#odpowiedz]
0
Wcale. Syf jak mało co.. Nie wiem, jak niektóre z tych 'potraw'
można nazwać jedzeniem. Przestroga dla stałych klientów:
przed 40 (jeśli ktoś zamierza tak długo żyć) będziecie
mieć flaki jak kupa gówna i przez resztę życia będziecie
śmigać od lekarza do lekarza, próbując je podleczyć.. :/ A
ostrzej przyprawiona i bardziej ciężkostrawna potrawa będzie
już tylko marzeniem.
od 4 m-cy nie zjadlam nawet jednego obiecalam sobie, ze koniec jak chcé cos zjesc na miescie to
juz wole chinszczyzne albo dobra restauracje. Przynajmniej domowe
zarelko.
hmm... niestety musze sie przyznac ze dosyc czesto, pod warunkiem
ze chinszczyzna tez sie liczy w
moim domu po prostu nie robi sie obiadow, a jakos sie wyzywic
trzeba, a ze czasem ani pieniadzem nie grzeszem no to coz.
Ja jem od święta, do pracy zabieram swój lunch do pracy w
specjalnych pudełeczkach https://twojlunchbox.pl/83-pudelka-plastikowe ,
gdzie jedzonko zawsze mam świeże i aromatyczne. Lubię zabrać
ze sobą pyszną sałatkę warzywną, owocową itp.
Ojj, bardzo często, a najbardziej lubię pizzę. ostatnio nawet
ustalam swój ranking testując po kolei pizze z http://www.warszawa.alepizza.com/ i staje się to
moim hobby Pewnie póki nie
przytyję
Ja jadłem na tyle często, że zacząłem interesować się
prowadzeniem tego biznesu. Niedawno wynająłem przyczepę
gastronomiczną http://przyczepygastronomiczne.pl/ i jestem
zadowolony z pierwszego sezonu letniego.
Odpowiadasz użytkownikowi Janosik2
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Skiiba97, 24 listopada 2021, 16:43