Piwo z kumplem, przy filmie lub w barze;
Wódka => 18-nastka, grubsza impreza,
albo sytuacja typu => "ze mną się nie napijesz?"...
Alkohol jest dla ludzi, ale w odpowiednich ilościach...
Potrafię się bawić bez niego...
Piwo....rzadko czasem latem jak jest gorąco to zimne z
sokiem...
Wódeczka i tylko czysta...żadnych drinków.... spożywana w
odpowiedniej ilości nigdy nie pozostawia kaca pozdrawiam
Jak to mądrze mawia mój kumpel: "Alkohol to jest wróg, a wroga
trzeba w mordę lać! Ty go w mordę, on Cię na ziemię!" Ja bym chyba wolała jednak piwo. Na
samo wspomnienie wódki mnie bierze. Brrr... Ale tak najbardziej lubię drinaczki.
Martini Code, Martini Green Light i Johnnie Walker ze Sprite'm
tudzież Colą. To są moje typy. A sytuacje? Najczęściej (nie
zawsze) to po basenie z kumpelą lecimy na jednego drina (czyli
raz w miesiącu). Wtedy mamy największą ochotę A tak to na imprezach... W
ograniczonych ilościach oczywiście.
Za piwem nie przepadam,bo wtedy co chwila latam do wc Jest za bardzo moczopedne
Na imprezie wole wodke - 2 kieliszki i git...a nie meczyc sie z
piwem i zapelniac zoladek,ze potem ruszyc sie nie mozna
jesli w wiekszych ilosciach to tylko wódeczka. po piwsku mam
potem kaca giganta, a wódeczka jakos tak latwo mi wchodzi i
równie latwo sie przyjmuje. nie musze sie martwic o jutro. piwko
natomiast tylko w malych ilosciach, najlepiej grzane z miodkiem.
ostatnio piwo na przerwie i dało power'a na wuefie
Odpowiadasz użytkownikowi alfik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 14 stycznia 2010, 16:25
1
no nie wierze w szkole piles
jestem w szoku AUTENTYK
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 14 stycznia 2010, 16:28
1
no cos ty normalna sprawa. trzeba sobie jakos czas umilic mnie kiedys o malo co nauczycielka
za drzwi nie wywalila za humorek
dobrze ze nie podeszla blizej bo bym do dyra poleciala ach ta mlodosc...
połowa z nas jeszcze papierosa a ci co nie palili to piwo ale za
garażami
Odpowiadasz użytkownikowi alfik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 14 stycznia 2010, 16:31
0
ok, nie powiem, raz przyszlam na studiach na zajécia z
psychologii urzniéta; ale dlatego, ze bylo akurat "zapoznawcze"
na miescie. Pierwsze wyklady - weszlismy calá ekipá, wszyscy
juz byli wiéc zostaly tylko miejsca przed katedrá. Wyklad o
alkoholizmie. Modlilam sié, zeby nas nie wywolal do komentarzy.
Najdluzsze 4 godziny mojego studenckiego zycia. Ale poza tym
jednym przypadkiem mi sié nie zdarzalo.
Ja nie lubię piwa Booże jakie
to jest okropne. Od biedy wypiję troche, dla towarzystwa. A tak
to wolę coś innego. W jakich
sytuacjach? Na pewno w takich wesołych.
Po latach, już nie tak zdecydowanie. Piwo dobre w plener, czy do
pubu, na luźne spotkania. Wódka to już bardziej konkretny
trunek np. na imprezę. Jeśli nie czysta, to typowe drinki, lub
shoty... uwielbiam wściekłe!
Wszystko fajnie, kocham piwo i będę pił aż do końca świata
i o jeden dzień dłużej ale zastanawialiście się kiedyś ile
piwo może mieć kalorii? http://kobieco.pl/ile-kalorii-ma-piwo/ jeszcze
takie karmelowe czy jakieś to już jest kaloryczna bomba, wypij
jeszcze takich piw kilka wieczorem i właśnie przyjąłeś
dawkę 2000 kalorii, nie brzmi zachęcająco dla tych co się
odchudzają nie ?
Osobiście preferuję wermut. W wielu sklepach ciężko go
dostać, ale zaprawdę powiadam Wam: warto poświęcić trochę
czasu, poszukać i zapłacić więcej za JAKOŚĆ, którą się
czuje
U mnie wódka, piwo raczej rzadko bo mam po nim okropnego kaca.
Ale jak szukacie czegoś co mi np. pomaga po piwie to 2 KC After
jest super. Przetestowałem już nie raz. O ten dokładnie mi
chodzi http://www.2kc.pl/2KC-After-10-tabletek