choćby nie wiadomo jakie rozważania filozoficzne rozpatrywać
tak naprawdę żyjemy tylko po to żeby zachować gatunek.jest to
poza naszą świadomością i nie mamy na to wpływu . nasz
instynkt jest silniejszy od nas
bardzo dobre... wokncu niby kazdy zyje jak chce,ale 99.99
procent ludzi pobiera sie potem ma dzieci,dzieci maja dzieci itd
itd itd... wkoncu nikt nam tego nie karze i nas do tego nei
obliguje,jednak wszyscy to robia... jak zwierzeta zyja zeby miec
potomstwo i zeby je potem wychowac i nic wiecej..ludzie tak samo
ale urozmaicaja sobie zycie innymi rzeczami,praca i szkola jest
po to zeby meic potem za co zyc.... a hobby,zaintereswoania itd
to zeby meic jakas rozrywke albo relaks w wolnym czasie...
nasze życie to jeden wielki Reallity Show. Ten u Góry sobie
zrobił takiego big brothera na ziemi i razem z aniołami się z
nas śmieje. żyjemy po to,
żeby im tam dobrze zrobić
Odpowiadasz użytkownikowi sabathman
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 01 marca 2009, 13:48[#odpowiedz]
4
Z biologicznego punktu widzenia odpowiedź jest bardzo prosta -
aby kopulować i rozmnażać się
coś trzeba robić,a że nieistnieliśmy jakby,to teraz dla
odmiany istniejemy he he by za chwile .....to dlaczego spirala
DNA sie kręci,jest skręcona,zakręcona?
dobrze, że zadajesz sobie takie pytanie, tzn. że myślisz polecam zająć się filozofią, w
jakimś stopniu Ci nakreśli co nie co, choć i tak nikt nie zna
odpowiedzi na tego typu pytania, choć wielu próbuje i chwała
im za to, przynajmniej w ich życiu istnieje coś więcej niż
tylko kasa, oszustwo i seks, lub rutyna i nuda, chcą czegoś
więcej, i taki jest właśnie sens naszego życia można
powiedzieć - poszukiwanie odpowiedzi na tegoż typu pytania
ty mówisz: po co. A ja ci odpowiadam: a nie podoba ci się?! Nie
chciałbyś nigdy żyć?! Jeśli nie to zastanów się trzy razy
a może i więcej.
Mam takie pytanie do ciebie. Czy ty wierzysz w niebo i piekło?
Bo jak tak to czytaj: Niebo jest nagrodą za wierność Panu
Bogu. Za dobre życie. Zdaje mi się że po to m.in. żyjemy
byśmy byli zbawieni. Ale to jest m.in
Hmm wydaje mi się że... że życie jest tylko przedsionkiem
tego co czeka nas o śmierci... swego rodzaju przygotowaniem do
tego co jest po drugiej stronie,a co nas czeka po drugiej
stronie... każdy dowie się sam...
nie mam pojecia od niedawna jestem ateistka i nie wiem co o tym
sadzic ..... zyjemy tak o dla bani nie wiem ... taki to glupie
jest i bez sensu .... ale nie bede taka zyjemy po to by zyc przynajmniej cos
tam poznamy i abierzey to do grobu
Na to pytanie nie ma 1 odpowiedzi. jestem ateistą takim ktory
uważa że wszystko jest mozliwe tzn zakładam że np bóg moze
sobie istnieć ale jak go nie bedzie to sie nie popłacze . Czym
jesteśmy? a może was i mnie w ogole nie ma wszystko jest mozliwe.
istniejemy po to by przejść przez życie godnie i umrzeć ^^
Odpowiadasz użytkownikowi fuckU
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 11 kwietnia 2009, 21:54[#odpowiedz]
1
Istniejemy tylko po to aby wydać potomstwo i umrzeć ,a ono po
to samo co my niestety smutny fakt powstaliśmy przez przypadek i
przez przypadek możemy się replikować :/ Zazdroszczę tym
którzy wierzą w boga i życie pozagrobowe. Ale to nie znaczy
że nie możemy mieć własnych celów i nie myśleć o tym co
nasz czeka. A moim prawdziwym celem jest odpowiedzieć na
wszystkie pytania heh
szeczgólnie te najważniejsze po co powstał wszechświat? i do
czego służy. to jest Pytanie
nasze zycie jest bez sensu i ja nie widze sensu zycia bo niby po co meczyc sie tu? Bog nie
mial co robic i z nudow stworzyl czlowieka niby na swoj obraz i
podobienstwo ale szczerze to mogloby sie wydawac ze ludzie sa
bezuzytecznymi istotami ktore nie potrafia znajsc swojego miejsca
w swiecie bes sensuu
Odpowiadasz użytkownikowi Lola
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 13 kwietnia 2009, 20:52[#odpowiedz]
2
A ja się kiedyś nad czymś zastanawiałem...Jeżeli bym w
ogóle na świat nie przyszedł to co by byłoJak bym się czuł czy coś w tym
stylu,,,
po to, żeby kochać. i być kochanym. płakać, martwić się,
cieszyć...przechodzic depresje i wznosić się, pokazując, że
mozna...po to, zeby być szczęsliwym, spełnić się w jakiejś
dziedzinie...duzo by mowic.
Jesteśmy tylko robakami pełzającymi po brudnej glebie... Lecz
i my jesteśmy ważni. Człowiek rodzi się po to aby coś
osiągnąć, uczyć się, zakochać, założyć rodzinę itp.
Trudno powiedzieć...Bo ktoś kiedyś powiedział "Człowiek
stworzony jest do wyższych celów" Ciekawe czy to prawda...
Odpowiadasz użytkownikowi Kurcina95
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 28 czerwca 2009, 19:03[#odpowiedz]
1
Pytanie wcale nie jest głupie.
Żyjemy po nic. Żeby przedłużyć nasz gatunek, czyli w takim
samym celu jak żyje biedronka czy lemur. Tyle, że ewolucja
obdarzyła nas mozliwością refleksji, wyobraźnią i paroma
innymi cechami, które pozwalają nam formułować takie
"egzystencjalne" pytania. Kto nie znosi takiej myśli - ucieka w
religię.
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał
się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, ze my właśnie po
to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie
potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało
wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy
biegać, a jeść buzią.
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto
widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas
troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle
jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas Dzięki niej żyjemy.
Bez niej by nas nie było.
- Nie wierze! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie
ma
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać
jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja
myślę, ze prawdziwe życie zaczyna się później.
To jest moja teoria na to po co tu jesteśmy i co będzie
"potem"...