ja jestem. codziennie obgryzam paznokcie u nog zebami a na drugi
dzien mi odrastaja. i jezdze sobie po twarzy bardzo ostrym
przedmiotem. nazywa sie gilette mach 3.
Owszem, jestem. Za każdym razem zaglądam na pytajnię w
nadziei, że trafię na coś ciekawego, chociaż dobrze wiem, że
i tak skończy się na pytaniach o pseudogwiazdki, subkultury,
gry-historyjki i inne pierdoły. Wkurza mnie to, ale nie
zniechęca do następnej wizyty. To zaczyna mieć już pewne
znamiona masochizmu...