Pytanie zadał(a) michaeljoshep, 01 listopada 2009, 01:32
Mam problem bo od 4 miesięcy mój idol nie żyje (chodzi o MJ'a). A teraz dużo ludzi twierdzi, że on jednak żyje. I ja nie wiem w co wierzyć. Help me .pleas.
my ci niestety nie pomozemy, bo kazdy bedzie mial inne zdanie
poczytaj, obejrzyj wszsytkie 'dowody' na temat tego, ze zyje i
te, ktore mowia, ze zmarl i sama zdecyduj. W kazdym razie w to co
glosi akcja 'this is not it' nie wierze
pozyjemy zobaczymy
amerykanie mysla ze hitler jeszcze zyje ! ( mialby okolo 120
lat).
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): comandante, 01 listopada 2009, 17:46
1
miałby równo 120 lat aczkolwiek
temat jego śmierci jest bardzo ciekawy tym bardziej, że ja
jestem zwolennikiem wszelakich teorii spiskowych i niezbyt wierze tej historii jaką
nam w szkole podają i nie
ździwiłbym się jakby się okazało, że Hitler uciekł ze
swojego bunkru i dożył spokojnej starości gdzieś daleko
(kuba.. ?) ale któż to może wiedzieć
podczas jego pogrzebu tak samo gadali..... ogólnie po prostu
ludzie nie mogą uwierzyć, że ktoś odchodzi..... zawsze tak
jest...... brak akceptacji, że ktoś umarł..... kiedy umarł MJ
to jakby żył tylko, że w sercach ludzi, a niektórym się
wydaje, że naprawde żyje..... jak dadzą jakiś niepodważalny
dowód to niech dopiero gadają, że żyje, a nie ot tak.... nie
można niczego oskarżać, plotkować ani nic w tym stylu bez
wiarygodnych dowodów..... a ty wierz w co chcesz..... to nie
moja sprawa, bo każdy ma własne zdanie......
no przecież sama dobrze wiesz jak jest.
normalne, że nie żyje, ale możesz sobie wierzyć, że coś tam
coś tam, może w Twojej pamięci ciągle jest, i to jest to.
Bob Marley też żyje..
eh. każdy kiedyś umrze i na Michaela już przyszła pora.
trzeba się pogodzić .
Odpowiadasz użytkownikowi fable
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): comandante, 01 listopada 2009, 17:49
0
Bob Marley, Elvis Presley, Marlin Monroe, 2Pac żyją gdzieś
razem w wypasionej willi gdzieś na Karaibach, Jackson się o tym
dowiedział i też 'umarł' żeby się do nich przyłączyć...
a tak na poważnie wiadomość jeszcze świeższa niż ta na
początku:
"michael jackson uwaga... dalej nie żyje "
Jego ciało umarło, ale on wciąż żyje w sercach milionów
fanów.
Będzie żył, póki fani będą o nim pamiętać.
Ludzie chcieliby żeby nadal żył - stąd te plotki.
No to tyle mam na ten temat do powiedzenia
Daj spokój... to że on żyje to jest kit... Tylko po to żeby
zrobić szum wokół siebie... i powiedzmy nawet gdyby
zaaranżował własną śmierć nie zdołał by się ukryć na
tyle dobrze, żeby nikt go nie rozpoznał... a wątpię aby
zrobił sobie kolejną operację plastyczną... :/
Ale jego muzyka jest nieśmiertelna...
O matko, robią z niego kolejnego Presley'a , który też podobno
żyje...
MJ umarł, ewentualnie ktoś sie do tego przyczynił, jednakowoż
efekt jest ten sam. Nie żyje i raczej juz tak pozostanie....
Właśnie, żyje czy nie i tak to nic zbytnio nie zmieni a Ty
nadal pozostaniesz jego fanką.
Przecież Marylin Monroe też nie żyje, ale nadal wielbi ją
bardzo dużo osób...