Co sądzicie o ludziach z poprawczaka? Jakie macie o nich zdanie? Skreślacie ich czy staracie zrozumieć, porozmawiać? Jaki macie do nich stosunek? Czy myślicie, że są złymi ludźmi zasługującymi na izolację czy wręcz przeciwnie - powinni przebywać z innymi, dostać szansę poprawienia się i swojego wizerunku?
Wypowiedzcie się szczerze.
wydaje mi sie ze jesli nie popelnili jakiegos odrazajacego czynu
moze nawet z recydywa, to zasluguja na wysluchanie i druga
szanse. znam chlopaka ktory za namowa kolegow wlamal sie z nimi
do kiosku..odsiedzial 2 lata ale chcial sie poprawic. zrobil cos
zlego pod presja srodowiska. dzis uczciwie pracuje ma zone 2
dzieci i jest naprawde przyzwoitym czlowiekiem. ale chcial sie
zmienic i umozliwiono mu to. a wiec nie nalezy wszystkich
przekreslac na cale zycie.
ja uważam tak samo. a samo pytanie powstało z tego, że na
weekendzie gadała z chłopkaiem z poprawczaka i uderzyło mnie
bardzo to jak chciał hmm odpokutowac napad na sklep.. i
zaczęłam o tym wszystkim myśleć i chiałam poznać opinię
Was..)
studiuję resocjalizację i siłą rzeczy wierze w to że kazdy
jest w stanie się zmienić,, kazdy bynajmniej powinien miec na
to szansę. Ale nie zawsze i nie każdy jest w stanie to zrobić
znam wieeeeeelu ludzi po więzieniach, poprawczakach, z
nieciekawą przeszlością..( duże doświadczenie w branży
resoc.) ze smutkiem musze jednak napisać ze tylko 20% z nich są
w stanie wyobrazić sobie normalne życie i wyrażają cheć
zmienienia się..
ja właśnie tez iwerze że człowiek jest w stanie się
zmienić.. (autopsja) i każdy
powinien mieć szansę zeby coś ze swoim życiem zrobić..
kurczę te 20% mnie trochę zagieło.. ale ten chłopak to aż od niego biło że on chce się
stamtąd wyrwać i że chce zacząć od nowa.. szkoda mi go bo
jego starzy już go skreślili i jak już wyjkdzie z tg
poprawczaka to nie ma gdzie pójść..( takie smutne to jest../ że ludzie ludziom nie dają
szansy..
Odpowiadasz użytkownikowi Swan
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 02 listopada 2009, 17:31
0
Z tego co piszesz wynika, że on ewidentnie zalicza się do tych
20%.
Szkoda chłopaka...
Myślę,że to zależy od mentalności człowieka. Jeżeli ktoś
zdaje sobie sprawę z tego, że to co zrobił było złe -
zasługuje na szansę
Jeśli nie... hmm... lepiej takiego człowieka unikać.
dla mojego kolegi z niemiec resocjalizacją było mieszkanie u
polskiej rodziny, mieszkał tam kilka lat, były wzloty i
upadki...no cóż..nadszedł czas kiedy miał podjąć decyzje,
wracac do domu albo zostać w Polsce..wrócił a tam co? to samo
jak przedtem..matka alkoholiczka, ojciec alfons, bracia ćpuny,
siostra ulicznica, znajomi dilerzy i co mu pozostało znów wrócił do starych
zwyczajów i z tego co wiem teraz siedzi w więzieniu. Nie
wszystkim ludziom pochodzącym z takich roszin jest tak łatwo
przestawić myslenie.. jeśli zmiany w ich psychice nie zaszły
az tak daleko. jest szansa na poprawę..
mam znajomego [17 l.], który siedzi/siedział w poprawczaku.
powiem wam tak... rozmawia się z nim normalnie. ale on nadal
ucieka, napada na ludzi, bije ich... on nigdy nie miał normalnej
rodziny... ja go nie odrzucam i broń Boże nie unikam, ale
jakoś dziwnie jest tak z nim rozmawiać, wiedząc że on za
niedługo prawdopodobnie przejdzie do więzienia... chyba że
się zmieni, w co w jego wypadku wątpie.
Ja sama nie znam takiej osoby, która byłaby z poprawczaka, ale
niektórzy ludzie nawet po poprawczaku nie zmieniają się,
wciąż robią rzeczy, które przez wszystkich uważane są jako
'złe'.
Ale chyba gdbym już znała kogoś takiego, to myślę, że mój
stosunek byłby normalny, tak jak do innego człowieka. Ale to
chyba.
ja nie potrafie jednoznacznie odpowiedziec
sa osoby, ktore bym skreslila, ale ze swojego otoczenia wiem, ze
osoby z poprawczaka/wiezienia potrafia byc naprawde wporzadku, bo
przeciez nie siedza tylko osoby, ktore zabily, ale rowniez te,
ktore maja mniejsze przewinienie.
Znam gościa, z którym się przyjaźniłam, ale potem trafił do
poprawczaka i siedział tam, aż do osiemnastki. Wiele razy
zastanawiałam się dlaczego tam trafił (tzn jaki był prawdziwy
powód to wiem, ale chodzi mi jaka była główna przyczyna
problemów jakie się na niego zwaliły)... Może nie miał w
swoim życiu nikogo, kto pokazałby mu inną drogę... Cóż, tak
właściwie to teraz jestem z niego dumna, bo ustatkował się,
ożenił się z fajną kobietą i z tego co wiem, bardzo się
zmienił I nawet jak był
blisko dna, to nigdy nie przestałam go szanować...
Nie można takich ludzi wrzucać do jednego wora, bo może akurat
takie doświadczenie czegoś go nauczy i wyciągnie wnioski na
przyszłość, to zależy od człowieka.
żal mi tych ludzi . Wydaje mi się że większość
przestępców to zagubieni ludzie , i jeszcze siedzą te kilka
lat .... Po prostu mi ich żal . Czasem nawet bardzej ich niż
osób ktore skrzywdzili
Nie powinnaś widać, że
jesteś wrażliwa i obchodzi Cię los innych, a to rzadka cecha
ale nie warto przesadzać, bo i
tak dostaniesz od życia po du*pie nieraz, trzeba się na pewne
rzeczy uodpornić, całego świata nie da się zbawić też tak kiedyś chciałam, ale to
nierealne co nie zmienia faktu,
że to wielka zaleta, że taka jesteś...
Esme,calkowicie sie z toba zgadzam powinnismy dac takim ludziom szanse i pomagac im ,ale sa takze
takie osoby ktorym nikt nie pomoze i tu nasuwa sie kolejne
pytanie ktore trapi mnie od dluzszego czasu -czy niektorzy ludzie
sa zli od urodzenia czy dopiero zyciowe traumy ksztaltuja ich
charakter ?ale do rzeczy uwazam ze po czesci ludzie z poprawczaka
nie sa zli,lecz niestety nie wszyscy :/
Staram się takich zrozumieć. Co prawda jeszcze nie zdarzyło mi
się z taką osobą rozmawiać, ale no ciekawe jest to, co taka
osoba ma w głowie, co ją skłoniło do danego przestępstwa
itd..
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.