Nikt nie daje orderu za mówienie prawdy, niekiedy za prawdą
idą same przykrości, aczkolwiek mówienie prawdy to akt odwagi
i cholernej uczciwości wobec innych...
Czy warto kłamać - nie, ponieważ i tak kłamstwo wyjdzie na
jaw, a ludzie zaczynają tracić do nas zaufanie - przestają nam
wierzyć...
Wgl. nie warto kłamać, jednak są takie sytuacje w życiu
które zmuszają nas do kłamstwa...
I bądźmy szczerzy... czasami lepiej jest skłamać.
Zdruzgotanej matce której syn wylądował w szpitalu po wypadku
i który ma 5% szans na przeżycie nie powiecie, że jej syn nie
ma prawie szans na przeżycie bo padnie na zawał... więc wciska
się gadkę, że jest źle ale robimy co w naszej mocy...
wiedząc, że nic już się nie da zrobić.
Ale po kilku godzinach ta matka się oswoi z tym co się stało i
prawdopodobnie nie trachnie na zawał...
(może to nie najlepsze po równanie)
to beznadziejny przyklad... bo przez to rosnaca nadzieja budowana
na rozpaczliwym zaufaniu dla czyichś slow spada sie na twarda
prawde z wiekszej wysokosci... i jak taka matka nad pokaraskanym
synem narobi sobie nadziei ze syn przezyje i bedzie zyc ta
nadzieja przez powiedzmy kilka godzin czy dni, w momencie gdy syn
w koncu umrze mamusia trachnie na zawał bo zgasnie jej iskierka,
a raczej zludzenie ktore bezpodstawnie dal jej ktos tylko dlatego
ze nie wiedzial jak ma jej powiedziec prawde...
Zgadzam się jak wyżej z kolegą bo ja też niekiedy mam takie
sytuacje w których lepiej wolę skłamać choć trochę. Ale jak
nie ma takiej potrzeby to staram się nie kłamać, bo nie
chciałabym żeby ludzie stracili do mnie zaufanie bo potem
bardzo trudno je odzyskać
Odpowiadasz użytkownikowi Viking
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 22 lutego 2009, 02:48[#odpowiedz]
0
Cel uświęca środki a szczerość to też hamstwo, więc czasem
lepiej skłamać, lub po prostu nie mówić całej prawdy.
no wiadomo że nie warto kłamać ale osoby które mówią że
szczerość to podstawa to ciekawe czy w swoim życiu chociaż
raz skłamały, czyli co zatrzyma was policja za szybką jazdę i
powie "witam panie kierowco gdzie się spieszymy, czy to pierwsze
wykroczenie?" a WY "nie wczoraj też szybko jechałem i to bez
pasów niech mi Pan wypisze 2x500zł i 20 pkt karnych"
nie "mniejszym zlem" tylko kryciem wlasnej d*py. nawarzysz
piwa WYPIJ nie wazne jakiej wagi jest
klamstwo. klamstwo jest pasozytem, pokazuje latwa i sk*rwiala
droge. od malutkich niewinnych klamstewek sie zaczyna, konczy sie
na wałach przeciwpowodziowych...
najlatwiejszym przykladem jest np. idziesz do kumpla, jego matka
ugotowala zupe ,ktora ci sie nie podoba ,pyta czy ci smakuje jak
odpowiadasz
mysle ze wiekszosc by odpowiedziala tak
pewnie że czasem trzeba skłamać. Np. po to by kogoś nie
urazić.
przykład: podbija dzisiaj do mnie kumpela w okropnych
fioletowych trampkach. Pyta sie mnie czy ładne. Mówię, że
tak, oczywiście. Chociaz na sam widok mi sie niedobrze
zrobilo
Wydaje mi się, że czasami, dla dobra sprawy należy skłamać.
Po to, by by nie zranić innych... oczywiście mówienie prawdy
jest ważne, ale trzeba zrobić czasami wyjątek
Mówią, że najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa. Sama
nigdy nie chciałabym być okłamywana, ale muszę przyznać, że
czasami stosuję "kłamstwo w dobrej wierze"...
Każdy by chciał kłamać a sam nie być okłamywanym, coś tu
jest nie tak
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): agulka66623, 09 sierpnia 2009, 20:01
4
Ciekawa jestem czy Ci co to krzyczą że nie warto kłamać są
tacy prawdomówni...Każdy kłamie jedni dla dobra sprawy by
kogoś nie urazić, czy zaoszczędzić cierpienia, a inni jak to
określiłeś "chcą". Jest ogromna różnica pomiędzy jednymi a
drugimi.
Nie warto kłamać, ale wszyscy kłamią i nie mówcie mi, że
nie kłamstwo to kłamstwo, małe
czy duże- nieważne; kłamstewko, koloryzowanie rzeczywistości
to nadal kłamstwo tylko inaczej nazwane