Pomyśl, że masz tydzień zrobienia czegoś, co tylko chcesz .. Nie przyniesie to żadnych konsekwencji, skutków ubocznych, nie będzie o tym nikt wiedział, prócz Ciebie i osób, które chciał/a byś żeby wiedziały ;P Więc ? ;>
hmm chyba wszystko
pojechałabym do Wenecji z moją bandą tak na dzień, potem
okradłabym jakiś wielki bank xD, za te pieniądze które już
ukradne obkupię się za wsze czasu (tak, zapłacę, bo nie chce
ciągle kraść xD) , wzięłabym kolegów gdzieś (? ), wzięłabym sobie z salonu jakiś
samochodzik ładny , sąsiadowi
załatwiłabym czołg i wycieczke do Reykiaviku bo wiem że
chciał xD, sprawiłabym sobie wielki dom i stadninę na
podwórku (noo i oczywiście konika), prywatne boisko, lodowisko,
skate park oraz drzewo a na nim huśtawkę XD. chciałabym też w
ten tydzień władać czasem i go sobie cofać i sprawdzać
tysiące możliwości podjęcia róznych decyzji....i w ten
tydzień chciałabym być gwiazdką z nieba dla kogoś
wyjątkowego i móc spełniać jego marzenia..........a
wiedziało by o tym 6 osób: moja przyjaciółka, 2 kolegów,
sąsiad, koleżanka taka jedna i jeszcze brat myślę, że to wszystko.
Hymmm ... Okradła bym tyle Bankow ile sie da i wybudowala Heide
Park Swoj własny prywatny I
schronisko dla psów takie wypaśne bo kocham psyy i bym
wybudowala wille I to chyba
tyle A i powiedziała bym tylko
swojej przyjaciolce
Odpowiadasz użytkownikowi emiilci00
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): listless, 31 sierpnia 2009, 14:55
0
a ja mam lepszy pomysł. co prawda napisałam, że okradałabym
bank ale teraz naszło mnie na coś lepszego; jak już wy wszyscy
pookradacie te wszystkich banki to wtedy ja okradnę was i nie
będę musiała się bawić z systemami alarmowymi
okradłbym szefa mafii. Połowe bym rozdał, a drugą połowe
zainwestował bym w swój własny interes... albo lepiej, skoro to jest 7dni to
postarałbym się okraść kilku szefów mafii. Wielu by na tym
skorzystało ...
ja bym wziela urlop, i pojechala w jakies przyjemne miejsce, z
baaaardzo atrakcyjnym mezczyzna , baaardzo mna zauroczonym obzeralabym sie ty wszystkim co
lubie najbardziej i ... hihi nie powiem...
Ja bym jeździła na setki imprez z najprzystojniejszymi
chłopcami jakich znam...podłozyłabym bombe pod toto lotka
żeby mi podrobili kupon na 6 trafionych w środe na
kumulacje a potem pławiłabym
się w luksusach do końca życia
wyrżnął w pien wszystkich ktorzy swiadomie i z premedytacja
starali sie uprzykrzyc mi zycie i podp*erdolil tyle kasy zeby z
odsetek utrzymac rodzine...
hmm. sama nie wiem.. może zrobiłabym sobie tatuaż, a potem
spotkałabym się z ludźmi z którymi normalnie nie mogę się
spotykać, bo inni się od razu wkurzają.. no i chyba tyle..
Odpowiadasz użytkownikowi Patuska
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 07 marca 2009, 13:06[#odpowiedz]
4
zaliczyłabym tyle facetów ile by się tylko dało no i okradłabym też jakis bank.
kasa to standard
również okradłabym bank i za tą kasę odmieniłabym
garderobę, kupiłabym superwyposażone mieszkanie, pojechała do
pięknego miejsca z osobą którą kocham a potem nie muszę
mówić.. oczywiście mówię o
odpoczywaniu w cieniu palm.. Ach bo się rozmarzę...
Odpowiadasz użytkownikowi karuzela
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 18 marca 2009, 10:32[#odpowiedz]
ta osoba nademna ma racje tez
bym takk zrobila xDDDD
ale ja to bym sobie kupila zaje*iste kawasaki ninja takie zielone i bym sobie poszlala
na ulicach anglii
Odpowiedział(a): gość, 02 kwietnia 2009, 22:04[#odpowiedz]
1
Ja chciałabym wybrać się w podróż do miejsca gdzie jest
duża przestrzeń i ani żywej duszy(odpoczęłabym od co
poniektórych) a to co tam będę robić to już poufna
informacja
A ja bym banku nie okradała tylko zatrudniła jakiś
bezmyślnych kolesi żeby to za mnie zrobili a ja bym odpaliła
im jakąś 1/6 tego wszystkiego. Potem wzięłabym całą moją
paczkę w podróż dookoła świata, a ostatniego dnia wyruszyła
w ciche miejsce bez dostępu światła (sztucznego) np. górkę
by oglądać deszcz meteorytów....
Wykradłabym wszystkie moje papiery z urzędu, zmieniła imię i
nazwisko a później wyjechała do Japonii. Tam okradłabym parę
banków i wybudowała wille na obrzeżach Okinawy...
Aż tydzień? jejuu, no to tak... Najpierw wyniosłabym tonę
pieniędzy z jakiegoś miejscowego banku, zabrałabym całą
ekipę i wyjechalibyśmy na Wyspy Kanaryjskie. Tak na góra dwa
dni Później zachaczylibyśmy
o Las Vegas, Los Angeles, Nowy York... nie obyło by się bez
zaliczenia kilku tamtejszych dyskotek. Oczywiście kupiłabym
kupę ubrań dla siebie i przyjaciół także. Po powrocie pewnie
spróbowałabym pociągnąć bucha, bo przecież jak rodzice nie
wiedzą to trzeba korzystać
Hmm, i co jeszcze? Dopisałabym sobie parę skromnych piątek do
dziennika, przebiła dolną wargę lub brew i zrobiła prawo
jazdy to nic , że byłoby
lewe, ale przecież nikt by się nie dowiedział..
Najpierw oczywiście pojechałabym do Japonii na jakieś 5 dni,
spotkałabym się z My Chemical Romance i wzięłabym od nich 100
autografów ^^. Ukradłabym trochę pieniędzy z banku, zwaliła
to na największego wroga i zamieszkałabym w willi z basenem.
Potem bym zaprosiła kumpli na imprezę na cały dzień i w
ostatni - włączyłabym muzykę na max i słuchała cały
dzień, bo sąsiadów przecież nie ma, co? ^^
To byłby najpiękniejszy tydzień mojego życia ^^.
zrobilabym sobie 3 tatuaze
zabilabym paru frajerow ktorzy mi dogaduja
pojechalabym do paryza turcji chorwacji i szwecji
okradlabym bank zwalilabym to na mojego 1 wroga ktorego oszczedze
i pieniadze dala do afryki dla dzieci
ale malo tak ok 0,5mln a reszte to do schronisk na calym świecie