wydaje mi się, ze na wypadek samochodowy składa się wiele
czynników. mogą to być złe drogi, brawura kierowców i ich
przekonanie, że są dobrymi doświadczonymi kierowcami. czasem
znaki drogowe, a czasem po prostu nieuwaga. ;
czynniki:
-zła nawierzchnia drogi,
-zły stan techniczny pojazdu,
-niekoncetracja kierowcy,
-stan pogody,
Jest jeszcze wiele czynników, ale to są te główniejsze.
Hmm...
Zła pogoda, zły stan dróg i pojazdu...
Ale przede wszystkim, bezmyślność kierowców...
Pada deszcz,albo śnieg a ona sobie zapierdziela 140 po
obwodnicy... a wiadomo, że w takim wypadku, trzeba zdjąć nogę
z gazu... myśl, że ja jestem kozak a reszta musi się do mnie
dostosować, więc jeżdżę jak chce...
Albo młode kozaki... bmw,czarne szyby,muza na maxa,"zimny
łokieć" i dawaj 100 po terenie zabudowanym...
głupota przechodniów... nie uwaga itp. itd. dużo jest
czynników... ale gdyby chociaż odznaczyć z tej listy brak
ostrożności,brak uwagi, i dodać do tego rozum na pewno było
by mniej wypadków...
Cóż... Myślę, że przyczyna tkwi gdzieś po środku. Nie
oszukujmy się- nasze polskie drogi są w takim stanie, że aż
wstyd przed obcokrajowcami normalnie :/
A z drugiej strony (niektórzy) kierowcy nie mają wyobraźni i
nie potrafią się zastanowić nad skutkami pewnych swoich
działań. To przykre, zwłaszcza, gdy ktoś zupełnie niewinny
ginie w wypadku albo jest okaleczony na całe życie... Ale takie
gadanie nie pomoże w poprawieniu sytuacji, każdy z osobna
musiałby się wziąć za siebie.
jakie dziwne pytanie..przeciez każdy wypadek rozpatruje się pod
względem różnych czynników i tych powodów jest tyle ile na
swiecie juz było wypadków..czyli miliony..
Jeżdżąc po Polskich drogach mogę wnioskować że jest pół
na pół, to wina dróg (nawierzchnia, fotoradary) i kierowcy.
Jak człowiek jedzie w ciągu aut (5-6) gdzie ograniczenie wynosi
90 km/h a kolumna jedzie 50-60 to człowiek woli zaryzykować i
wtedy lewy pas, pełna piz*a i niech się dzieje co chce. To samo
korki, jak człowiek jedzie nad morze i stoi w korku 2 h to jak
tylko zobaczy kawałek luzu to już redukcja i jazda.
a mi się wydaje, że to jest głównie wina kierowców. jeśli
warunki pogodowe nie sprzyjają - nie musicie jechać. jeśli
zła droga - jedźcie uważnie. a w lasach, gdzie sarna może
wylecieć, nikt wam nie broni się wlec
zawsze można zwolnić.. dojedzie się chwile później, ale
przynajmniej ma się pewność, że się dojedzie.
aczkolwiek czasami winą wypadku nie jesteśmy my, tylko inny
kierowca - na to nie ma już reguły..
no ok ale drogi to pośredni sprawca, bo gdyby były autostrady i
równe drogi ludzie jechali by sobie w miarę spokojnie a tak to
się tłuką jednym pasem przez pół Polski to człowiek
próbuje nadrobić czas, jest akcja i reakcja. Bo jak by
człowiek wiedział że jadąc ze Śląska nad morze są 3 pasy
bez korków to by se pykał te 100-130 i po 5-6 h był by na
miejscu
Mnie tego mówić nie musisz, nie mam super fury więc w niczym
nie nadrobię ale powiem taki przykład z tego roku, otóż 1
sierpnia wyjechaliśmy ze znajomymi nad morze, oczywiście za
Łodzią (kończą się 2 pasy) zaczęły się korki, prawy pas
zakorkowany, lewy pusty (czasami 30 minut zero aut) więc co
poniektórzy nie wytrzymywali i jechali pod prąd ile się da.
Była taka akcja że razem wężykiem jechali (ta jechali,
zapierda*lali) lewym pasem nowa Betka 6-tka, Lancer, Passat
kombi, Omega, A4 i Astra. Po przejechaniu dystansu 15 km w 50
minut widziałem na poboczu jak grzecznie stoją rojeb**e, takie
obrazki zdarzały się jeszcze kilka krotnie. Ja dojechałem nad
morze w czasie 15 h ale szczęśliwie
mysle ze to wina kierowcow ale tez m. in. pogody, zlego stanu
drog lub pojazdu itp. czynnikow zwykle jest wiele
Odpowiadasz użytkownikowi ciasteczko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 25 grudnia 2009, 17:47
0
Taaa jechałem 50 km/h i padał deszcz, na drogę wybiegła
sarna,nie zauważyłem jej, wjechałem w rezerwe ściełem trzy
sosny a na czwartej zawinął się mój samochód i teraz nie
żyje a to wszystko wina pogody bo gdyby było pogodnie to nawet
przy prędkości 180km/h wjechałbym w rezerwe, wyjechał z niej
i pojechał dalej.
Te ciacho czynnik jest tylko jeden
Przyczyn może być mnóstwo.
- złe warunki pogodowe,
- zły stan dróg,
- niesprawny samochód,
- jakiś baran za kierownicą,
- baba za kierownicą
- kierowca pod wpływem
- niewyspany kierowca
- kierowca, który nie chciał przejechać kota
- kierowca, któremu się spieszyło i lubił trójkąty
(wyprzedzał na trzeciego)
-.... nieskończenie wiele może być takich powodów
Odpowiadasz użytkownikowi agulka66623
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.