Wszystkie te rzeczy są ważne...
Wiara i nadzieja są w jakimś tam stopniu połączone i dają mi
siłę do działania i motywacje, te dwie wartości pomagają
wybierać mi cele do których dążę...
Cóż podobnie jak Alfik miłości nie doświadczyłem jeszcze...
Każdy z tych daje jakąś siłę. I każde w innych sytuacjach.
A razem są nie zwyciężone
Ale wiara daję mi chęć działania, bo jak coś się wierzy, to
się czuje bardziej pewny siebie. Nadzieja... zawsze umiera
ostatnia - samo mówi za siebie
miłość daje mi poczucie wartości
wydaje mi się że każde z Was doświadczyło miłości w pewnym
stopniu ponieważ sądze że każdy z Was ma
przyjaciela/przyjaciółkę. może to się wydawać dziwne ale
miłość to nic innego jak przyjażń połączona z bardzo
wielkim poszanowaniem, zaangażowaniem w pielęgnowanie tejże
przyjaźni, zaufaniem... można by tu wiele wymieniać no ale na
tym zbudowana jest każda przyjaźń która jest też
miłością. nie mogę powiedzieć co daje mi najwięcej siły bo
każde z tych uczuć przeżyłem w pewnym stopniu. wiara nie daje
mi siły tylko chęć rozmyślania nad naszym bytem na ziemi i w
całym "naszym" świecie, wydaje mi się że to miłość i
nadzieja dają siłę i chęć do dalszego dążenia do celu.
mozecie mi w to nie wierzyc ale wiem co mowie bo wiele w życiu
przezyłem i wiele przemyślałem ale to i tak za mało żeby do
końca prowadzić ten temat
Wszystko jest ważne... Ale miłość chyba naj. Bo każdy
chciałby miec taka osobę przy sobie, która zawsze wesprze i
pocieszy, przytuli i powie coś ciepłego. ach.
Zdecydowanie Wiara. Bez niej nie miałabym nadziei, że miłość
istnieje.
I nie mówcie, że nie doświadczyliście miłości, bo każdy z
nas ją cały czas doświadcza. Nie tylko ze strony rodziców,
przyjaciół ale także Boga, a ta jest najważniejsza!
chyba nadzieja- bo ona umiera ostatnia.
wiara również-bo gdy się wierzy, że się uda, to wszystko
jest możliwe [no może prawie
]
a miłość? hm... no nie wiem.
Raczej te 2 pierwsze dają mi najwięcej siły
Moim zdaniem miłość. Znalazłem nawet pewien bardzo pasujący
cytat, który mnie utwierdza w tym:"Miłość to jest to, co
pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja."
wiara mało kto tutaj jest
wierzący, już nie mówiąc o głębokiej wierze, myślę, że
nadzieja, nadzieja na wiarę, nadzieja na miłość, nadzieja
umiera ostatnia
Mało kto? Może mało kto się przyznaje bo boi się "gorącego"
przyjęcia. Ja jestem wierzący, i bardzo dobrze mi z tym i
jestem dumny a tego, wiara jest potrzebna ale miłość
najważniejsza.
jesli mówimy o religijnym aspekcie tych "slów" to nigdy sié
nimi nie kierujé; jesli natomiast rozmawiamy o sytuacyjnym
aspekcie to najczesciej bierze góré nadzieja