na pewno nie straszenie - to nie przynosi zadnych pozytywów. A
co do nagradzania, owszem - pomaga, ale takie z umiarem. Ciagle
nagradzanie przestaje byc w pewnym momencie nagrodá a staje sié
zap£atá.
Ani to, ani to. Straszenie to przemoc psychiczna, a nagradzanie
uczy tylko materlializmu, jeśli jest ciągle stosowane.
Nagradzanie jest tylko wtedy dobre, gy się z tego korzysta nie
za często.
Zależy czym jest to nagradzanie...
No bo jeśli jest to ciepły uśmiech naszej ukochanej osoby to
może być to tylko najlepsza motywacja...
Straszenie na jednostce bądź ich grupie daje skutek tylko
tymczasowy, do momentu kiedy nie postanowi/owią tego zmienić.
Mnie straszenie bardzo demotywuje. Wystarczy jedno słowo żebym
wszystko rzuciła. Najlepiej działa nagradzanie, np. jak Ci się
to uda to może jakiś wyjazd czy coś
jasne, że nagradzanie. wtedy ktoś robi to coś z chęcią. a
jak się wystraszy to robi tylko po to, żeby nie musiał się
bać.
aczkolwiek nagrodzony może robić coś tylko dla zysku, więc
tak całkiem pozytywne to to nie jest.
Nigdy nie pomyślałabym, ze straszenie jest formą motywacji. W
ogóle co to może być za pomysł. Jeżeli my sami chcemy
osiągnąć sukces, musimy skupić się na odpowiedniej
motywacji. Takie artykuły http://www.mistrzmotywacji.pl/blog/jak-odniesc-sukces
/ , bardzo mogą pomóc.
Odpowiadasz użytkownikowi Wabik22
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.