czasem za bardzo.
ale zdarza się tak, ze napotkam wyjątkowo uzdolniona osobe pod
względem namawiania do czegoś, plus urok osobisty i czasem
mięknie mi serce i nie potrafię powiedzieć "nie" powiem choć "moze" albo "zobaczymy"
tak, czasem mi się wydaje że aż za bardzo, bo niektórych
rzeczy nie potrafię przemilczeć, zawsze muszę dorzucić swoje
trzy grosze nieważne czy komuś się to podoba czy nie.
Nigdy nikomu nie uda się mnie zmusić do zrobienia czegoś czego
nie mam zamiaru robić.
jestem, staram sié odmawiac z klasá i zawsze odmowé podpierac
argumentem. Ale jak ktos nie rozumie kulturalnego Nie, to mam w
d*pie asertywnosc i to czy sié na mnie bédzie gniewa£ i bywam
wtedy wredna.
niestety raczej nie potrafię być asertywan, tzn. nie potrafię
odmawiać, powiedzieć stanowczo nie:/, zazwyczaj robię to co
chcą inni:/ chociaż zależy to też od sytuacji
zależy wobec kogo. jeśli mnie ktoś przekonuje i mnie błaga,
to się zgodzę za którymś tam razem [jeśli nie ucierpiałabym
przez to ]
ale ogólnie, to umiem powiedzieć komuś "nie". gorzej z
powiedzeniem tego sobie..
nie potrafię odmówić nikomu bliskiemu, nikomu potrzebującemu
mojej pomocy. ale jeśli wiem że coś jest złe dla mnie, albo
po prostu nie chcę czegoś to "NIE" jest stanowcze i bez
dyskusji.