Panicznie Moze nie samego
zastrzyku (choc czésto pielégniarki na mnie krzyczá bo ja
zaczynam wrzeszczec zanim mnie jeszcze uk£ujá) tylko tego
widoku nabierajácej krwiá strzykawki. Zgroza. Kiedys jak babka
nie zalozyla strzykawki tylko samá iglé i tak kapalo do
buteleczki to prawie fiknélam.
Ale moglabym byc dawcá krwi, moze méczácym dla pobierajácego,
ale co tam.
Nie boję się
Może to dziwne ale przyjemne nawet są dla mnie takie lekkie
ukłucia . A krew ? Nie robi na
mnie wrażenia . Już tyle razy widziałam swoją własną w
ogromnych ilościach . Za to moja
przyjaciółka tak się boi ... ona nawet nie może znieść ,
że skoro jestem blada mam widoczne , niebieskie żyły na
rękach , ją to przeraża
Heh... Ja się nie boję... Ogólnie bólu sie nie boję... A na
pobraniu krwi ? Zawszę patrzę co i jak robią... I rozmawiam o
tym... Raz baba pokuła mnie 5 razy w jedna rękę bo krew nie
płynęła..._ a wystarczyło mnie posłuchać
xD
Ta ? mi musieli 2 razy pobierać krew, bo 1 raz piguła zjebała
i rozwaliła mi 3 żyły i miałem krwiaka na pół ręki...
:/
Zastrzyk to nic... gorszy jest wenflon...
Odpowiadasz użytkownikowi error
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 05 lutego 2010, 17:44
0
E, ja tam wenflon miałem i tylko bolało, kiedy o coś
zachaczyłem
Odpowiadasz użytkownikowi Puszek1245
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): PaniKraweznik, 05 lutego 2010, 22:08
0
Miejsce gdzie jest wenflon może boleć nawet jak o nic nie
zaczepiasz. Po prostu niektórzy maja tzw. zrosty, albo słabe
żyły lub pielęgniarka nie ma drygu do tego żeby się dobrze
wkuć.
Mi nieraz się po pięć razy wkuwały do pobierania krwi i wkuć
nie mogły i potem nie dość że ci nie pobrały to jeszcze masz
siniaki i cie one bolą.
Co do zastrzyków to nie boję się ale strasznie ich nie lubię,
zresztą tak jak pobierania krwi.
Odpowiadasz użytkownikowi PaniKraweznik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 05 lutego 2010, 22:13
0
Oj wiem cos o tym... mnie tez sié wk£uwa£y po kilka razy w
przedramié, potem w nadgarstek, ale u mnie zawsze jest problem
ze znalezieniem zy£, wiéc przy zastrzykach trzy razy dziennie i
próbach wk£ucia 3-4 krotnych za kazdym razem porobi£y mi sié
takie zrosty, ze zeby zapobiec bliznom (jeszcze wtedy m£odziutka
by£am, nie chcieli mnie szpecic) zaczéli mi podawac w stopy
zastrzyki. To by£ ból taki, jakby sié mia£o za chwilé
przytomnosc stracic.
Odpowiadasz użytkownikowi GosiaczekOsa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): PaniKraweznik, 05 lutego 2010, 22:23
0
U mnie też nie można żył znaleźć. A w stopy jeszcze nigdy
mnie nie kuli (i mam nadzieje że nie będą) bynajmniej nie
pamiętam i współczuje. Wiem że w główkę jak byłam
mniejsza mnie kuli bo gdzie indziej się dało. Wtedy nawet
rodzice z trudem na mnie patrzyli bo na głowie więcej miejsc
po ukuciu niż włosów. No ale teraz jest trochę lepiej
średnio za 2 lub 3 wkuciem pobieranie się udaje.
Ludzie cieszcie się że są wenflony ja jak byłam mała i
leżałam w szpitalu to jeszcze tego nie było i miałam nogę
przywiązana do deseczki i igłę w żyle na dużym palcu to
zastawia traumę
zależy gdzie ten zastrzyka bo w du*pę jeszcze nigdy nie miałem
i nie chcę ale normalnie to się nie boję tych u dentysty też
nie bo chodzę to takiej zaje*istej pani która to robi[bez
skojarzeń] bezboleśnie
nigdy nie zapomnę jak byłem na rezonansie magnetycznym i
koles[doktor] musiał mi zrobić zastrzyk i ten debil 3 razy nie
trafił mi w żyłę albo cztery i
później poszedłem do jakiejś laski [ ] która włożyła mi wenflon i
było piyknie
szczepionek i zastrzyków to może nie aż tak. ale panicznie
się boję pobierania krwi. jej widok w buteleczce, albo jak
ciągnie do strzykawki to dla mnie męka, jest mi niedobrze, mam
dreszcze, robię się blada i w ogóle strach jakich mało fuj fuj.