Ej... Głupia sprawa... Ale już mnie to irytuję dlatego czas zapytać ! ! ! Nie wiem do kogo bardziej kierować pytanie...zapewne po większej części do kobiet, więc :
Chodzi o współżycie... Ja nic nie czuję, nic takiego Yyy fajnego... Gdzie ta cała niby przyjemność i rozkosz? Rozmawiam o tym z chłopakiem, próbujemy inaczej i kicha... Psss
Czuję go w sobie ale nic takiego co niby inni czują... Przez to wydaje mi się, że sex jest przereklamowany i nie potrzebny...
Dziewczyny? Miałyście to samo? Czy to się zmieni ?
A wy faceci? Co myślicie?
Czy może ja jakaś nie dorobiona jestem i nigdy nic nie poczuję?!?!?!
Po prostu nic nie czuję ! ! ! Jestem tylko rozdrażniona i poirytowana... a mój chłopak wielce zdziwiony i już bezradny... Yhh
No dzięki... Czyli już mogę czekać na wiadomość "nara" ?
. . . jak wyżej już napisałam... normalnie się jaram a jak
już dochodzi do wprowadzenia członka to ja momentalnie
stygnę...
Zrobiliśmy to dopiero trzy razy... dlatego też pytam czy to sie
potem zmieni... słyszałam parę wypowiedzi, że tak bywa i z
czasem przychodzi to co powinno Yhh
Odpowiadasz użytkownikowi Ritta
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 15 lutego 2010, 17:22
0
gratulujé polotu - nie ma to jak dodac komus otuchy :/
może jesteś za bardzo spieta też tak miałam...musisz sie
rozluznić,może jest za mało romantycznie i za mało
pieszczot...spróbuj nie myśleć o tym że chol*era ze mna jest
coś nie tak tylko mysl o tej bliskosci że jesteś ze swoim
chlopakiem tak blisko ... niewiem co tu ci jeszcze doradzić....
a i to nie zależy od wielkości członka
moim zdaniem powinnas zwracac mniej uwagi na to co czujesz tylko
oddac sié "czynnosci". Nie skupiaj sie na tym co On Ci robi, co
czujesz, czy to co czujesz to w£asnie to co powinnas czuc, nie
zastanawiaj sié czy za chwilé przyjdzie orgazm i bédzie
wielkie O!. W ten sposób niczego nie osiágniesz, daj sobie
troché czasu, nie kazda z nas (zadna?) rodzi sié mistrzyniá
seksu, kamasutry czy gwiazdá porno. Potrzebujemy czasu zeby
nauczyc sié swojego cia£a i dac partnerowi wskazówki jak ono
funkcjonuje i potrzebujemy tez czasu zeby potem w £ózku
osiágnác to O!. Nie galopuj do orgazmu, jak przestaniesz sam
sié pojawi... moze za miesiac, moze za pól roku a moze za rok,
nie rezygnuj i praktykuj, na luzie przede wszystkim
Coz, choc temat ma juz ponad tydzien mam nadzieje ze przeczytasz
moje wypociny i ew. w jakims stopniu pomoga Ci one "to ja momentalnie stygnę... " - jak
dla mnie tutaj rzuca sie w oczy stres, jakies napiecie z tym
zwiazane. Moze byc tak a na pewno czesto tak jest ze ludzie
bedacy w nietypowej sytuacji sa na luzie a mimo to maja inne,
dziwne zachowanie niz zwyczajnie a moga miec nawet tiki nerwowe.
Z tego co pisalas sa to dopiero Twoje "pierwsze kroczki" w tym
temacie. Moze jest tez to kwestia psychiki i skupiasz sie na tym
za bardzo i nie daje Ci to az takiej satysfakcji, rozczarowanie?
Moze doboru pozycji, tzn. kazda kobieta jest inna i nie "rodzi
sie mistrzynia seksu, kamasutry czy gwiazda porno". Do tego jak
sadze potrzeba czasu a pozycji jest przeciez masa, w niektorych
liczy sie bliskosc drugiej osoby a w niektorych "dostep" do
punktu G i wiele, wiele innych. Jako facet musze Ci powiedzec ze
choc mamy mozg to w tych sprawach myslimy czyms innym i bywa tak ze zbyt szybko chcemy
przejsc do "konkretow". Może sprobuj przejac inicjatywe i zrob
cos Ty, wyrecz chlopaka. Moze to wlasnie bedzie to co Ci sie
spodoba i nie zalamuj sie na wstepie. Do not give up i Tyle
Kup swojemu partnerowi nakładkę z wypustkami, albo nakładkę
powiększającą penisa czy też nakładkę z wypustkami z
wibracjami dla niego Drogie, to
nie jest, a może pomóc ci w odczuwani przyjemności.
nie mam doświadczenia w tych sprawach, ale czytałam kiedyś,
że potrzeba jest wprawa, jeśli dziewczyna nie masturbowała
się. Więc trzeba czasu, przekreślaj swojego faceta czy
coś
A i tak najważniejsza jest miłość, wspieranie siebie,
rozmowa, wyrozumiałość