Zima się akurat kończy na dzień dzisiejszy, ale wczoraj odmroziłem sobie palce... ;/ Czy Wam także się coś takiego zdarzyło kiedyś? Jeśli tak, to jakie było Wasze zachowanie?
Raz strasznie sobie odmroziłam palce u nóg, u rąk, całe nogi
i twarz. Wtedy jak wróciłam do domu to aż się popłakałam z
bólu i od razu weszłam pod kołdre i próbowałam się ugrzać.
Paul odmrożenia są jak oparzenia, więc nie zawsze trzeba
amputować. Najczęściej zdarzają się odmrożenia 1 stopnia.
Ale są też poważniejsze, np. kiedy po wejściu do domu
strasznie pieką i puchną palce, albo cokolwiek innego.
nie aż tak bardzo to nigdy ale w ta zime gdy były takie
straszne mrozy to raz tak mi strasznie dłonie w rękawiczkach
zmarzły że szłam do domu i płakałam :/
z mężem wybraliśmy się do lasu na spacerek (porą tą co nie
dawno była - po metr śniegu i -20 stopni )i się zachciało
sikać nie spodziewałam
się ż ew tak szybkim czasie można przeziębić cewkę moczową
kolejne dni mijały
boleśnie
Nie wiem czy to się liczy ale po pierwszy6m dni jazdy i nauce na
snowboardzie zamarzło na mnie ubranie...
Cały zestaw - Spodnie narciarskie, kurtka, szalik, czapka,
rękawiczki...
Ba lód miałem nawet w mych odstających kłakach
Ale i tak było fajnie
Nie, nigdy sobie nie odmroziłem niczego, zawsze dbam o ciepłe
buty i rękawiczki. Po za tym kupuję wytrzymałe ubrania w
sklepach myśliwskich takich jak ten: http://www.faut.com.pl/ które oferują
ciuchy odporne na każde warunki i sprawa załatwiona.
Odpowiadasz użytkownikowi karollejkowski
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.