W młodszych latach pewnie[no chyba że jest tu jakiś 5 letni alfons] nie wiedzieliście jak się robi dzieci i mieliście dziwne teorie na ten temat. Może jeszcze je pamiętacie , jeśli tak to napiszcie. ;]
jednych przynosily bociany, a tych innych znajdowano w
kapusvie.
ale to chyba nie jest prawda bo np. w zimie nie ma bocianow ani
kapusta nie rosnie....
Jak byłem mały, i pytałem się mamy skąd się biorą dzieci
to mi odpowiadała, że z pępka...
Kiedy się spytałem jakim cudem, przecież chłopcy też mają
pępek to ją zagiąłem hehehehe
mnie od poczátku uswiadamia£o otoczenie mojego rodzenstwa, jak
to faktycznie jest jak sié
rodzice zjarali to i onimi mówili wprost, tak wiéc nigdy nie
mia£am jakiejs w£asnej teorii na ten temat
Ja też wierzyłam w to, że dzieci przynosi bocian lub pojawiamy
się w kapuście.. A poza tym wtedy nie myślałam o tym, więc
nie miałam jakiś swoich teorii na ten temat
ja miałem zawsze teorię że trzeba włożyć to do tamtego i
przebić tym czymś coś tam w środku tamtego i wtedy po
przebiciu czegoś tam w tamtym robi się duży brzuch z którego
wychodzi dziecko xD
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): fuckU, 26 marca 2010, 18:03[rozwiń]
Pamiętam, że kiedyś pytałam się o to mojej mamy i ona
powiedziała mi, że nie ma pojęcia skąd się biorą dzieci, bo
ona znalazła mnie w kapuście. Więcej się tym tematem, o
dziwo, nie interesowałam
ja sądziłam że: kiedy mój tata był w pracy, moja mama
kupiła kapustę. w domu ją pokroiła i zjadła sama, bo taty
nie było (musiała ją pokroić bo by przecież nie wzięła
całej do buzi). i okazało się że ja byłam w tej kapuście i
przedostałam się do brzucha mamy i ta urodziła mnie niedługo
potem.. xD no jakoś sobie
dziecko musiało tłumaczyć...
Czarnaaa, haha racja ja też wierzyłem w teorię o kapuście
stara mi nagadała a ja głupi
wierzyłem lecz teraz jestem ojcem i wiem jak trzeba podejść do sprawy
Odpowiadasz użytkownikowi chosesse
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): ewelinaw18, 08 kwietnia 2010, 16:55
0
ja latałam po łące i ganiałam bociany
nawet była akcja jak zaniosłam na łąkę worek
U mnie mówili o bocianach
nawet mama mnie nauczyła wierszyków: "Bocian ostry, przynieś
mi 2 siostry" i "Bocian kiszka przynieś mi braciszka".
A że częściej mówiłam ten pierwszy to dorobiłam się dwóch
sióstr. Niestety....
a mi coś wymyślali że leciał sobie bociek z "przesyłką"
miał ją wrzucić do kapusty a zamiast tego trafił do komina i
przez to jak byłam mała miałam ciemne włosy xD ale i tak
raczej nie słuchałam bo jakoś średnio mnie to interesowało
Ja jak miałam gdzieś z 7-8 lat XD to myślałam, że seks
polega na lizaniu się w miejscach intymnych... XD
na serio! a o teorii to nie
wiedziałam, że to przez ten w mojej wyobrazi "seks" powstają
dzieci, jakoś mnie to chyba nie obchodziło. Tz. myślałam że
tak po prostu w brzuchu mamy znikąd
Mówiono mi o bocianach, ale nawet jako małe dziecko w to nie
wierzyłam XD miałam teorie, że powstaje znikąd w brzuchu, a
rodzi się tak, że brzuch rozcinają i wyjmują dziecko, czyli
tak jakby przez cesarkę, ale w tedy myślałam, że to naturalny
poród
Nigdy nie miałam wmawianych żadnych bajek o bocianach i
kapuście.Wiedziałam,że dziecko rozwija się w brzuchu
mamy.Inna sprawa,że sama dorabiałam sobie teorię jakim cudem
tam się znalazło.Twierdziłam więc,że jakoś dziecko zostaje
,,włożone" do środka-przez pępek.Po odpowiednim czasie,kiedy
urośnie jest wyjmowane.Tylko nawet moja wyobraźnia nie była w
stanie pojąć jak przez mały pępek wyjdzie dziecko powstała więc teoria o rozcinaniu
brzucha.Ostatecznie zobaczyłam w jakimś filmie niechcący
którędy naprawdę wychodzi i zszokowana spytałam się mamy czy
to prawda.Powiedziała,że tak,jedyny mój komentarz to było
,,ała" i koniec tematu.