To już 5 lat, ale czy nadal gości w Waszych sercach???
Pytanie zadał(a) Puszek1245, 02 kwietnia 2010, 12:55
Chodzi o Karola Wojtyłę, papieża wszystkich narodów. Mi się ciągle wydaje, jakby wciąż był wśród nas. Bardzo żałuję, że nie mogłem spotkać się z nim na żywo i posłuchać jego przekazu dla dzieci, młodzieży, dorosłych i osob starszych, dla wszystkich ras ludzi i dla wszystkich ludzi różnych wyznań.... Po mimo to, czuję z nim jakąś więź i tęsknię za tym, że po prostu był tu na ziemi. Teraz jest na pewno w innym, lepszym miejscu. Czy Wy takze czujecie tęsknotę za nim i za tym, co robił??? (jezeli urazilem kogos tym pytaniem, to z gory przepraszam, bo wiem, ze są tu ludzie, ktorzy nie wierzą w Boga, czyli takze Karol Wojtyła byl dla nich zwyklym czlowiekiem) Pzdr dla wszystkich.
w moim tak.
ale mysle ze dla wielu takich dla ktorych obchodzenie swiat to
"glupota" na pewno nie. tak jak w artykule ktory podales doda
jest wiekszym autorytetem. pewnie zrobi wiecej dobrego dla swiata
i ludzi. jedni chca kroczyc droga papieza inni dody czy behemota.
kazdy ma prawo isc tam gdzie chce.
puszku, mimo ze byl katolikiem zyskal sobie wiele szacunku takze
wsrod innych wiar jak muzulmanie zydzi czy buddysci. (no oprocz
ewangelikow chyba bo nawet dla wielu niewierzacych byl
autorytetem jako czlowiek) mysle ze napewno nikogo nie uraziles
tym pytaniem.
dla mnie Jan Pawel II jest wartoscia na cale zycie. nie potrafie
tak kochac ludzi jak ON, ale staram sie go nasladowac tam gdzie
moge. przynajmniej probuje.
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gentelmanpaul, 02 kwietnia 2010, 16:40
2
aha, no i moge sie pochwalic ze dwa razy widzialem Go osobiscie
tak max. 2 m. a moja mama byla u niego na audiencji i ma zdjecie
z Janem Palem II.
to bylo naprawde przezycie. nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek
bede mial szczescie stac tak blisko tak wielkiego czlowieka.
Tak, tęsknię za nim jako człowiekiem, papieżem ale i także
jako przewodnikiem. Niestety nie udało mi się spotkać z nim na
żywo... Dla mnie JPII był autorytetem, ten człowiek zrobił
więcej, niż ktokolwiek by sobie mógł wyobrazić. Doda
autorytetem? Świat się kończy... . Mam głęboką nadzieję, że Karol Wojtyła zostanie
świętym, choć dla wielu ludzi już nim jest.
owszem. i tak jak ty żałuje, ze nigdy go nie spotkałam i
byłam za mała by zrozumieć jego przekaz kiedy jeszcze żył,
jednak nawet wtedy był dla mnie ważny.
niewątpliwie był dla mnie autorytetem i pozostanie nim nadal
bez względu na to ile czasu upłynie. moim zdaniem odszedł
człowiek, który był nie tylko papieżem - głęboko wierzącym
katolikiem [którego swoją droga podziwiam za siłę z jaka
wierzył i ufał Bogu], ale także Polakiem, naszym rodakiem .
Puszku. On był niesamowity! Nie tylko katolicy go podziwiali,ale
także inne wiary. Ja go podziwiałam, mimo, że jestem
ateistką. Tak łatwo potrafił przekazać swoją wiedzę.. I tak
łatwo docierał do ludzi. Tyle się przeciez o nim słyszało. A
o tym aktulanym papieżu? Rzadko słychać o nim...
dokładnie, na pogrzebie żegnali go przedstawiciele różnych
religii, to niesamowite że jeden człowiek potrafił zjednoczyć
w sobie tyle ludzi, szanowali go i podziwiali głowy państw co
jest fenomenem.
Oczywiście, że jest w moim sercu. Pamiętam jeszcze, jak byłam
mała i widziałam papieża w telewizji, chciałam iść na ten
plac, a mama mi mówiła, ze to jest w innym mieście i zawsze
byłam wkurzona, ze nie przyjechał akurat do mojego miasta Właśnie, tak jak ty czuję jakąś
więź z nim, chociaż go nigdy nie spotkałam. Dla mnie JP II
był wielkim człowiekiem, i zawsze będę jego nauki i jego
samego nosiła w sercu.
Jak miałem 2 lata papież jechał przez moją miejscowość, a
ja byłem taki mały i głupi, że nie interesowałem się tym,
ale pamiętam ile było ludzi i co najdziwniejsze, pamiętam jak
jechał już tyłem do nas i machał. Tego nie zapomnę...
Szkoda, że nie mogłem go nigdy poznać osobiście. Jak widzę
wspomnienia o nim, to robi mi się smutno... Taki papież nie
trafi się już nigdy
Myslé, ze gosci do dzis. Szczególnie w takim czasie jaki teraz
przezywamy. Ale niestety muszé przyznac, ze jestem tylko
cz£owiekiem, na codzien zdarza mi sié zapominac o nim i nie
przyjawiac wiékszego zainteresowania Jego osobá. Wstyd, ale
taka jest prawda. Dopiero w takich dniach jak wczorajszy
cz£owiek pokusza sié na chwilé nostalgii, zadumy nad ...
s£ów mi brakuje jak bardzo wielkim cz£owiekiem. Wszystko co
bym napisa£a by£oby zbyt trywialne.