nie, nie uwarzam bicia za jakąs cechę wyjątkowo kobiecą -
chyba bardziej uwłacza niż dodaje animuszu. Żeby nie wiem jak
ktoś mnie uraził prędzej rzuciłabym wymowną ripostę i
odwróciła się na pięcie. Po co się zniżać do czyjegoś
poziomu - nie rozumiem.
Moja kumpela na raz na początku lekcji przywaliła jednemu
kolesiowi (lekko , bo by się pani zdenerwowała i drugi raz przywaliła mu w szatni
ale to już poszła na maksa i z całej siły mu przywaliła