Zawsze podkresla sie ze pytajnia sluzy do zadawania pytan ale czy aby na pewno? Przyznam ze ja pytajnie traktuje jak forum zamkniete w ktorym nie czuje sie anonimowa przez co nie zadaje niektorych pytan. Sa tematy dla mnie krepujace, bardzo osobiste ktorych nie chcialabym poruszac. Nie mowie o takich "jak sie robi loda" albo "lubisz ssac czy lizac" ktore uwazam ze zadane sa dla zbity tylko o takich bardzo intymnych. A jak jest z wami?
Tak - masz racje... Tez tak mam... Na poczatku tak nie bylo,ale
teraz wszyscy sie zzylismy... Sporo o sobie wiemy i czasami
krepujemy sie zadac jakies pytanie ze wzgledu na to,ze nie
jestesmy juz anonimowi i nie chcemy np. psuc sobie opinii
Ja w ogóle nie zadaję wielu pytań, ale teraz, gdy się
zżyłam z Pytajnią to niektórych pytań teraz na pewno nie
zadam
Czasami wstydzę się odpowidzieć nawet na jakieś pytanie
Ja pytajnie na początku traktowałam faktycznie, jako miejsce
gdzie zadaje się i odpowiada na pytania. Ale po krótkim czasie
zmieniłam nastawienie do tego portalu i zaczęłam tu wchodzić
dla ludzi.. Niektórzy pomogli mi w trudnych chwilach.. i tutaj
szczególne ukłony w stronę Marii, Gosi, Puszka i Paula
po prostu każdy ma swoje zasady, ktoś ceni sobie życie
prywatne i nie pisze o tym na stronce zaś drugi potrzebuje o tym
napisać, cóż jego prawo nikt mu tego nie zabroni.
To tak samo jak jeden odpowie na pytanie "czym jeździsz?" :"mam
Golfa 3, mam kute tłoki, zrobiony dolot, SWAP na 2,5, wydech z
przejściówką, body z allegro, clear'y z tyłu "bizenony' z
przodu, sportową gałkę, nakładki i kierownice oraz 18 calowe
felgi" a drugi powie "no mam 18 letniego Nissana ale kiera po
prawej stronie (chyba każdy kojarzy)" chyba każdy kuma o co
kaman.
Nie lubię łączyć życia prywatnego z otwartą
rzeczywistością. Swoje problemy zostawiam w środku. A pytajnia
to miejsce, w którym można komuś pomóc oraz zaprzyjaźnić
się.
Jeszcze chwilowo jestem tutaj anonimem Czasem mogę wypalić z
dziwnymi tekstami, jednak nie jestem ciekawa krępujących
pytań. Czy anonim czy nie, mam swoje zasady.