Lubię dzieci, są pocieszne
Choć przeraża mnie to co dzieje się z dzisiejszymi
najmłodszymi
Dzieciaczki bardzo do mnie lgną, nie wiem co sprawia, że tak
mnie lubią..ale to miłe, bardzo
a je nie lubię dzieci... tzn nie to, że jakoś bardzo.. Jest to
spowodowane tym, że wszystkie mnie zaczepiają na placach zabaw
bawią się ze mną oczywiście
to tylko dzieci więc nie mam wyboru i się z nimi bawię.. Nie
wiem co w sobie mam ale dzieciaki mnie lubią
bardzo lubię dzieci...są takie ,narazie nie zepsute przez
otoczenie...oczywiście nie wszystkie dzieci są złe i zepsute
ale takich jest coraz więcej..niestety
Odpowiedział(a): xyz, 30 października 2010, 17:45[#odpowiedz]
0
uwielbiam są takie piękne,
słodkie, wymazane, ubrudzone, a i tak śliczne to te najmniejsze, a starsze... hmm
to różnie, do nastolatków nie miałabym chyba cierpliwości...
Jak wiadomo, dzieci wolą obecność kobiet, ale ja lubię
dzieci, tylko takie spokojne i troche skryte, bo takie
rozwydrzone to mam czasem ochote cisnąć do fosy i uciec xD
niestety nie, i z wzajemnością.
ja się ich boję a one ,mnie.
strach mnie paraliżuje jak jestem z jakimś sam na sam. ogólnie
się naprężam i zachowuję jak robot, zero emocji. a już ten
rodzaj takiego gaworzenia typu a guuu gu gii gu ga ga doprowadza
mnie do szewskiej pasji. co to ma być ?
lubię dzieci. i one mnie chyba też, tak mi się wydaje.. .
dzieci są spoko. czasem wystarczy, że się jakiś maluch
uśmiechnie albo ciągnie do zabawy i od razu się cieplej na
sercu robi.
jedyny problem polega na tym, że dzieci odczuwają pociąg
względem moich nastroszonych włosów. i zazwyczaj kończy się
to targaniem i ciągnięciem na wszystkie strony. aućć..