zaboleć? nie przesadzaj to
nałóg taki sam jak inne hazard czy narkotyki.Mamy XXI-szy wiek
jest to problem ogólnie znany...juz 12-13 letnie dzieci się
upijają więc dlaczego nie mogę zadać takiego pytania?ja się
wychowywałam w rodzinie gdzie był alkohol i ? Sorki jeśli te
pytanie kogoś zabolało-naturalnie nie musi odpowiadać.
Odpowiadasz użytkownikowi malenka1980
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Majunia1997, 09 listopada 2010, 19:30
-1
Dziękuje w imieniu wszystkich użytkowników Pytajni
Odpowiadasz użytkownikowi Majunia1997
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): proszek, 09 listopada 2010, 23:17
0
Popieram malenke1980
Odpowiadasz użytkownikowi proszek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): smile4vere, 10 listopada 2010, 15:43
0
Okej okej. No fajnie, może dla Ciebie nie jest to tak straszna
rzecz że sie w takiej rodzinie wychowałaś, ale ja miałam na
myśli raczej osoby które np wyprowadzili sie od pijących
rodziców i chcą zapomnieć o tym jakie piekło mieli zgotowane
(nie mówie że ZAWSZE tak jest przy alkoholu w rodzinie). Nie
koniecznie muszą odpowiadać albo to chyba niezbyt miłe pytanie
. Tak jak "Najgorsza chwila w życiu" . Ludzie chyba nie chcą
takich rzeczy wspominać ...
Odpowiadasz użytkownikowi smile4vere
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 10 listopada 2010, 16:03
0
A ja popieram Smile.
Fajnie, że ktoś ją zminusował w poprzedniej wypowiedzi Gratulacje dla tego kogoś
Dla osoby, która jest lub była dotknięta problemem
alkoholizmu, miała z tym styczność każde takie pytanie
przywołuje wspomnienia. Przywołuje momenty, o ktorych chciało
by sie zapomnieć a jednak one ciągle wracają przez takich
bezmózgów.
Ale osoba, która wychowała się w pełnej, szczęśliwej,
kochającej rodzinie, osoba która miała zapewnione wszystko nie
zrozumie takiej osoby, która nie miała tyle szczęścia i
każdego dnia bała sie o swoje życie i zdrowie, które wciąż
były zagrożone.
nie przesadzajmy już może... przecież to pytanie, może
chodziło o wsparcie, rady jak poradzić sobie z takim
problemem jasne, że nie każdy
byłby w stanie się tutaj otworzyć, ale choć troche może
udałoby się pomóc.
I niekoniecznie każdy wychowany w normalnej rodzinie nie
zrozumiałby problemu, a co to jakaś totalna znieczulica
panuje Problem jest
naświetlony, i dobrze właśnie. Bo jeśli chodzi o prostytucje,
gwałt, seks itp, to bardzo chętnie się odpowiada jakoś... i
nikogo to nie brzydzi, ani nikt też nie odczuwa wstydu...
Odpowiadasz użytkownikowi xyz
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 10 listopada 2010, 19:13
0
xyz NIKT kogo nie dotknął problem alkoholizmu nie zrozumie
osoby, którą to dotykało lub dotyka to nadal! Tak samo jak
ktoś kto nie był ofiarą gwałtu nie zrozumie zgwałconej
dziewczyny, tak samo jak osoba która nie próbowała się nigdy
zabić nie zrozumie samobójcy, tak samo jak ktoś kto nie jest
homoseksualistą nigdy na 100% nie zrozumie osoby innej
orientacji, tak jak katolik nie zrozumie ateisty(i na odwrót),
mogę namnażać tak wiele przykładów.
Jeżeli ktoś nie miał styczności z tym, że na pozór
najbliższa osoba jest alkoholikiem, jeżeli ktoś nie
doświadczy na własnej skórze tego co alkohol robi z drugą
osobą i do jakich czynów ona zdolna jest sie zrozumieć to
sory, ale nie ma w tym temacie nic do powiedzenia
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 10 listopada 2010, 19:23
0
*się posunąć (zamiast ''zrozumieć'') miało być
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 10 listopada 2010, 19:26
0
Zgodziłabym się tu z Karmelkiem. Jako osoba, która nie miała
w bliższej rodzinie przypadku alkoholizmu, nie czuję się
upoważniona do wygłaszania opinii na ten temat. Wiem natomiast
jedno: takie rzeczy w rzeczywistości wyglądają inaczej, niż
to sobie wyobrażamy, jak jest to przedstawiane w filmach czy
książkach. Nie czując tego na własnej skórze, nie jesteśmy
w stanie zrozumieć tego w 100%
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 11 listopada 2010, 02:17
0
Hm.. Czy to może zaboleć ?
Może i w sumie zabolało, ale taka jest chyba rola tych
bolesnych wspomnień.
Tak, w mojej rodzinie był i jest problem z alkoholem. Przez to,
że ojciec pije zaliczyłem wiele nieprzespanych nocy,
płakałem[do czasu] godzinami, miałem myśli samobójcze,
jestem znerwicowany i czasem nie umiem zapanować nad emocjami,
czuję się niechciany, niekochany przez ojca, przez to mieszkam
teraz z babcią, mamą i bratem, przez to nie raz nie było na
chleb i rachunki, bo ojciec wolał przepić, przez to nie raz
musiałem się za niego wstydzić i przez te wspomnienia mam nie
raz dołek.
no jasne, że w 100% nie zrozumie, ale w jakimś stopniu na
pewno, i nie należy od razu przekreślać i podsuwać egoizmu,
znieczulicy. Problem jest nagłośniony i nawet z obserwacji
jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak wygląda życie w takim
piekle...
I tak pozostanę przy tym, że można zrozumieć osobę, którą
dotknął ten problem. I jak w każdym temacie wszyscy mają
prawo do głosu, nawet Ci, którzy tego nie doświadczyli. Bo
doświadczyć nie oznacza tylko poczuć "na własnej skórze"....
Odpowiadasz użytkownikowi xyz
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 11 listopada 2010, 16:50
0
Tak, właśnie widać po odpowiedziach jak ktoś kto tego nie
doświadczył potrafi zrozumieć
Z obserwacji? Powiem Ci że to co widać w telewizji, czy
gdziekolwiek w porównaniu z tym jak wygląda 'rodzina' w której
jest alkoholik to zupełnie dwa różne światy. Nie
doświadczając tego , czyli nie żyjąc w takiej 'rodzinie' nie
jesteś w stanie postawić się w miejscu osoby która to
przeżyła i odczuła. Ciekawa jestem czy jesteś w stanie wczuć
się w 5 letnie dziecko, katowane przez nachlanego ojca a potem
moczone w sedesie. Ciekawa też jestem czy potrafisz postawić
się w miejscu osoby, która noce spędzała w krzakach, lub
piwnicy bo wyrzucono ją z domu prawie bez ubrania. Potrafisz?!
Nie chcę być wredna, ale nie masz racji. Żeby wiedzieć o czym
mowa trzeba to odczuć na własnej skórze.
nie nie nie i koniec, nie
zgodzę się po prostu. Może nie byłam bita, poniżana
wyśmiewana przez kogoś kto nadużywał alkoholu, ale wiem co to
takiego nie będę
opowiadała roku ze swojego życia, jak musiałam walczyć z
alkoholem o kogoś... to, ze nikt mnie nie uderzył pod wpływem,
nie oznacza, że nie wiem jak to jest.
Odpowiadasz użytkownikowi xyz
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): listless, 11 listopada 2010, 22:40
4
a ja uważam, że to wcale nie jest złe pytanie. myśląc w ten
sposób w ogóle nie miałoby sensu zadawanie jakichkolwiek
pytań bo wszystkie mogą wzbudzać u kogoś złe wspomnienia.
pytanie o miłość "porzuconym", o patologie tym którzy ich
doświadczyli, a nawet o jakieś głupoty bo mogą o czymś
przypominać.
no ale rozumiem, że wy jako obrońcy porządku na pytajni
zdecydowanie wolicie pytania zakochanych dziesięciolatek albo
`mam 12 lat i chce przeżyć z moim chłopakiem swój pierwszy
raz. nie no fajnie. każdy może lubić co mu się podoba, ale
hipokryzja to nic dobrego
zresztą hm.. złe wspomnienia okej. ale jakoś nie sprawia wam
aż tak wielkiego problemu pisanie o tym . więc nie rozumiem o
co awantura. gdyby sprawiało to raczej ograniczylibyście się
do stwierdzenia, że pytanie jest bezsensu. no chyba, że to
jakaś forma, manifestacji i kolejna kłótnia `kto ma gorzej.
ew. moglibyście je zignorować, no ale na to raczej tutaj nie ma
szans.
a i generalnie w każdej kłótni pojawia się moment, że
człowiek który nie ma racji zdaje sobie sprawę, iż jego
argumenty są bezsensowne. ale na to chyba nie ma co liczyć, bo
z tego co widzę to nie chodzi tu o dyskusje tylko o postawienie
na swoim.
owszem. mieszkam z kimś takim.
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 13 listopada 2010, 11:26
0
ale dlaczego ma to od razu zabolec? rozumiem ze osoby ktore maja
w rodzinie problemy z alkoholem przechodzac obok monopolowego
dostaja ataku histerii? bez przesadyzmu. i co sie z tym wiaze nie
pily nigdy alkoholu. sami bez
sensu sie nakrecacie.
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 14 listopada 2010, 14:32
0
Są takie osoby, które mimo traumy jaką przeżyły potrafią o
tym normalnie pisać, są i takie które na dźwięk
otwierającej się puszki dostają ataku histerii, a przechodząc
pod wspomnianym przez Niunię monopolowym wracają wszystkie
wspomnienia. Są takie osoby, które sobie z tym radzą i takie,
którym się to nie udaje. W przypadku tej drugiej grupy, każde
wspomnienie o alkoholu strasznie boli i przywołuje sytuacje z
przeszłości o których na prawdę chciałoby się zapomnieć.
Można mieć styczność z niegroźnym alkoholikiem, i wtedy na
pewno nie dochodzi do skrajności. Ale jeżeli przez wiele lat
jest się katowanym przez alkoholika, wyrzucanym z domu,
poniżanym, jeżeli ktoś całe życie boi się o swoje życie
przez taką osobę to na prawdę takie rzeczy zajebiście
bolą.
Wielu z Was brakuje empatii.
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 17 listopada 2010, 21:16
0
ale ja nie twierdze ze osoby z trauma wyolbrzymiaja problem.
uwazam ze pytanie nie malo na celu kogos urazic. dlaczego nie
burzyliscie sie kiedy byly pytania o narkotyki? ach rozumiem, ze
osoba zarzywajaca mniej krzywdzi(albo w ogole biorac pod uwage
brak oburzonych komentarzy z waszej strony) od osoby uzaleznionej
od alkoholu. karmelku jesli masz na mysli osoby zyjace w panice
gdzie nawet puszka po coli kojarzy sie z alkoholem(okresle
skojarzeniezwiek otwierana
puszki) powinny one byc pod stala obserwacja lekarza.
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 17 listopada 2010, 21:19
0
ajc buzka mi sie wkradla..
powinno byc "okresle skojarzenie: dzwiek...) nie zrobilam
spacji...:/
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 17 listopada 2010, 22:09
0
Powiem Ci przykład z własnego życia: za każdym razem gdy
stoję lub idę gdzieś i osoba będąca/idąca za mną otwiera
puszę(nie ważne z czym)ja wewnętrznie zaczynam się trząść,
tracę resztki poczucia bezpieczeństwa, bywały sytuacje że na
środku ulicy wpadałam w histerię, a ludzie patrzyli się jak
na psychiczną.
Pytanie nie miało na celu nikogo urazić? Nie wątpię, wiem,
że nie. Ale to nie zmienia faktu, że nie jedną osobę
zabolało...
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 17 listopada 2010, 22:17
0
skoro tak reagujesz to zakonczmy ten temat. i jak juz wczesniej
wspomnialam takie rzeczy powinno sie leczyc. nie odbieraj tego
jako zlosliwosc. sama po sobie chyba widzisz ze zycie z trauma
jest uciazliwe wiec wydaje mi sie ze lepiej dla ciebie i twoich
bliskich byloby to troche wyciszyc.
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): roy3000, 17 listopada 2010, 22:18
0
ludzie nie popadajmy ze skrajności w skrajność, portal nie
nakazuje udzielania się w każdym pytaniu. Powiedział bym coś
jeszcze ale się powstrzymam.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 17 listopada 2010, 22:33
0
oho...nadeszla ta obiecana chwila. przyjme wszystko ze stoickim
spokojem.
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): roy3000, 17 listopada 2010, 23:11
2
Niuńka falstart, to jeszcze nie ten moment. Chodzi o to niech
Karmelek napisze jakie ma jeszcze fobie, co ją doprowadza do
histerii; zrobimy listę i zakażemy zadawania pytań albo napisz
kiedy cię nie będzie na pytajni to ktoś zada pytanie i
odpowiadać będzie można tylko 24h, tak aby się nie narazić.
Sorry wiemy że masz pod górkę w życiu ale nikt nikogo do
niczego nie zmusza.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 17 listopada 2010, 23:20
0
nie niunka tylko niuniasko. a szkoda bo juz sie rozebralam zeby
przyjac to wyzwanie na gola klate
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 17 listopada 2010, 23:30
-1
Roy, ale tu nie chodzi tylko o mnie. Takich osób na prawdę jest
więcej, więc nie wiem dlaczego tylko do mnie kierujesz swój
komentarz. Po tym pytaniu napisało do mnie kilka osób(nie
będę rzucać nickami) z pytajni, którzy poczuli się
dotknięci, długo z nimi rozmawiałam. Od nikogo nie wymagam, by
dopasowywał swoje wypowiedzi czy pytania do mnie, ale chyba gdy
coś mnie zaboli to mam prawo o tym otwarcie napisać? Czy nie?
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 18 listopada 2010, 00:08
1
mam do ciebie jedno konkretne pytanie:wiec dlaczego nie
zlekcewazyliscie pytania skoro w tytule bylo wiadomo o co
chodzi?! i dalej drazysz a podobno bola cie wspomnienia..nadal
nic z tego nie rozumiem. mnie boli glupota tych ktorzy pisza tu o
kupach itp dlatego nie czytam i nie odpowiadam na takie zaczepki.
LEKCEWAZE JE! prosto i bez bolu.
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): roy3000, 18 listopada 2010, 05:13
1
tak, masz prawo otwarcie odpowiadać, ale przy tym otwarcie
krytykujesz takie pytanie, ok można raz a ty wałkujesz to i
wałkujesz aż ktoś w końcu przyzna ci racje.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Karmelek, 18 listopada 2010, 19:37
-1
Racja jest jak du.pa, każdy ma swoją I wcale nie czekam aż ktoś mi ją
przyzna. Jak już pisałam wcześniej:empatii brak.
Zakończmy ten temat.
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 18 listopada 2010, 23:34
3
brak empatii?! co ty w ogole piszesz? to ze ja nie ubolewam
ostentacyjnie nie oznacza ze mam w nosie uczucia innych. robisz z
igly widly. czytasz gazety, ogladasz tv, korzystasz z
netu...rozumiem ze nigdy nie natknelas sie chocby na zadna
reklame :| mam wrazenie ze ta cala "burza" jest tylko po to zeby
zwrocic na siebie uwage. chocby nie wiem jakie czlowiek mial
zycie, jakie problemy ty i tak masz najgorzej.
ps. nie zglosilas pytania do moderacji? przeciez jak ktos inny to
przeczyta bedzie mu bardzo przykro. licze na twoja empatie
Odpowiadasz użytkownikowi niuniaSko
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): roy3000, 18 listopada 2010, 23:36
0
"a szkoda bo juz sie rozebralam zeby przyjac to wyzwanie na gola
klate" pokaż cycki
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niuniaSko, 18 listopada 2010, 23:41
''takich pytań się nie zadaje..'' ale w kategorii ''erotyka i
seks'' obrzydliwe pytania można zadawać jak kto z kim to robi,czy analnie
czy oralnie itd. widzę ,że tu co po niektórzy maja tendencję
do przesadzania.Myślałam że można na ''Pytajni'' zadać
każde pytanie...sorki jeśli kogoś uraziłam.
Niestety deb*ilne i obrzydliwe pytania z kategorii sex i erotyka
najczęściej zadają jakieś głupie dzieci które chcą się
pośmiać i robią sobie Tutaj jaja z Nas .
Odpowiadasz użytkownikowi alfik
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): listless, 11 listopada 2010, 22:45
1
tak one robią sobie z was jaja, a wy przy tym robicie z siebie
de.bili.
ten proces ma w sobie coś z symbiozy. o tak . haha.
u mnie akurat nikt nie pije. brat ze wzgledu na zawod ja na
choroby a ojciec bo nie lubi. a jezeli sie kiedys troszke pilo
tobyly to raczej nic nie znaczace ilosci. np. jeden spory
kieliszek winka w miesiacu, jakis drink czy 2 od wielkiego
dzwonu. no ogolnie to nie znamy tego problemu w rodzinie. na
wigilie tradycyjnie moja bratowa i zona wypija po kieliszku
czerwonego winka a my my faceci sok z czerwonych winogron z
kieliszka nie z kartonika oczywiscie.
u mnie w rodzinie nikt za kołnierz nie wylewa ale alkoholikami
nie są, mam swoją definicje alkoholizmu i się jej trzymam. To
że człowiek po pracy wypije te 2-3 browary a w week zaliczy
zgona to nie znaczy że jest alkoholikiem, ja tak robię i nie
widzę w tym nic złego