gdybyście byli właścicielem fabryki aut polonez, posiadali gotową linię produkcyjną to za ile byście sprzedali wyprodukowane samochody?
biorąc pod uwagę koszty zakupu materiałów do stworzenia karoserii i poszczególnych części.
a drugie powiązane pytanie to takie. jaką cenę byście wystawili mając fabrykę samochodów porsche i korzystając z tych samych surowców co w przypadku produkcji poloneza?
Niestety, nie znam się na cenach poszczególnych części,
jednak wydaje mi się, że gdyby je zsumować i doliczyć koszt
robocizny to cena byłaby zbliżona do rzeczywistej. W końcu
chyba tak wycenia się auta: koszt materiałów + robocizna +
opłaty dodatkowe = cena samochodu.
Co do porsche z materiałów na poloneza, to producent pewnie
wystawiłby cenę jak za 'oryginalne' auto (no, może trochę
niższą), nie kierując się 'gorszymi' materiałami. Dla niego
byłby to czysty zysk: oszczędza na materiałach a auta dobrze
sprzedają się chociażby ze względu na markę.
właśnie chodziło mi o obiektywne spojrzenie na koszt
wyprodukowania jednej części i oceny jej wartości. weźmy jako
przykład dowolną część stalową z podwozia. to jest
przecież kawałek stali wyciśniętej w fabryce w jakiś
kształt. ile by taki kawałek metalu kosztował i jego
wyciśnięcie na linii produkcyjnej.
nie jest to oczywiście ręcznie robione więc można takich
części wyprodukować parę na minutę.
bo ostatnio reperowałem samochód (podwozie).
wyglądało to tak, że najpierw byłem w serwisie i mi
zaproponowali część do wymiany za 600zł. odmówiłem
potem sprawdziłem tą samą część w internecie i znalazłem
za 100zł. a jest to kawałek metalu (blaszka). więc patrząc
obiektywnie to wyciśnięcie takiej blaszki powinno kosztować z
10zł a materiał z niecałe 20zł.
domyślam się że po wyprodukowaniu sprzedają tą część za
50zł a w sklepie internetowym kosztuje z 100zł.
jak oni wytrzasnęli 600zł za kawałek blaszki to mi się w
głowie nie mieści.
wg tego wzoru to producenci posiadający własną linię
produkcji nieźle na nas zarabiają robiąc z 50zł 600zł.
koszt materiałów + robocizna + opłaty dodatkowe = cena
samochodu
heh dokładnie, ojciec sobie kupił C3 i zapytał się ile by
kosztowało zamontowanie świateł przeciwmgielnych powiedzieli
że 800 zł, a na allegro oryginalne nówki kosztują 80 zł :/.
Wielkim testem Polskiego rynku będzie wejście Tata Nano,
ogólnie ma kosztować 10 000 zł, ale znając życie będzie
kosztować 30-35 tyś co jest już niedorzeczne.
koszty materiałów są niby nie aż tak ogromne jak ceny aut.
ale trzeba policzyć też pensja dla pracowników, opłacić
rachunki produkcji itp..
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 29 marca 2009, 19:05[#odpowiedz]
0
A co z samym kosztem zaprojektowania samochodu, nadwozia,
podwozia itp. To chyba też trzeba by wziąć pod uwagę.
Konstruktorzy raczej nie pracowali za darmo.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 29 marca 2009, 19:05[#odpowiedz]
0
A co z samym kosztem zaprojektowania samochodu, nadwozia,
podwozia itp. To chyba też trzeba by wziąć pod uwagę.
Konstruktorzy raczej nie pracowali za darmo.
co tam projektować, każdy samochód ma identyczną budowę. a w
czasach w których komputer jest ogólnie dostępny nie trudno
zaprojektować nowy model.
stworzenie maszyny produkcyjnej to chyba największy koszt, ale
się szybko zwróci. jak by sprzedawali porsche za 40tys zł to
by ich sprzedano miliony. a teraz to klapa totalna, w polsce nie
wiele takich jeździ.
to tak samo jak z windowsami microsoftu. zrobili miliardy bo
sprzedali je po normalnej cenie, są tanie a i tak na tym nieźle
zarabiają.
cena samochodu to jest zespol roznych podatkow,akcyz, na
samochodzie zarabiaja wszyscy najmniej producent.Realna cena
samochodu w zaleznosci od opcji jest napewno nizsza o 50% od
rynkowej.
To zależy czy nowy czy używany, od przebiegu, od roku produkcji
i wielu innych czynników. Sprawdź stronę www.lubelskagieldasamochodowa.pl to coś
wybierzesz w dobrej cenie.
Myślę, że 20 procent z ceny salonowej powinni zjechać. Teraz
wszelkie materiały to efektownie wyglądają ale jakość na
okres gwarancyjny zaprojektowana.